Forum Suzuki SV - SVforum.pl https://suzukisv.com.pl/ |
|
Spalona kostka od bezpiecznika głównego https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=24&t=23452 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | myszon80 [ 4 cze 2021, o 20:11 ] |
Tytuł: | Spalona kostka od bezpiecznika głównego |
Hejka Od kilku dni zmagałem się z problemem nie działających kierunkowskazów, wczasami nie działał również klakson. Po naprawie dwóch przewodów i wymiany (nie wiem czy poprawna nazwa) przekaźnika na nie oryginalny, tego koło bezpieczników wszystko wróciło do normy po kilku godzinach jazdy zaczely świrować wskazówki na obrotomierzu i prędkościomierzu a do tego po włączeniu kierunkowskazów świeciły światłem ciągłym. Zeby było mało po plpowrocie zapomiałem o wyłączeniu świateł i wylądował mi się aku. Może popełniłem błąd ze ladowalem go nie odłączając kabli. Po naładowaniu moto nie odpala, na początku cykalo coś w okolicy bezpieczników a potem już całkiem umarł. Nie ma prądu i nie mogę odpalić. Rozebrałam całe moto, porozlaczalem wszystkie kostki i je przeczysciłem ale znalazłem przepalona cała kostkę ta gdzie znajduje się bezpiecznik 30A. Moje pytanie jest takie- czy rozwaliłem sobie coś ładowaniem czy to np wina regulatora czy alternatora, czy lądowanie mogło spalić kostke ? Nie wiem jak sprawdzić czy regulator czy tez alternator dzila poprawnie ( nie wiem również gdzie jest alternator) Mam nadzieje ze opisałem problem wystarczająco Mam foty ale nie wiem jak je dodać tutaj Dodam ze walczę z moim moto już kilka dni bo jak wszyscy wiemy praca z elektryka nie należy do szybkich zwłaszcza dla laika Update Wymieniłem spalona kostkę od bezpiecznika 30a wraz z kostka która do niej wchodzi, włożyłem 20 A zamiast 30 i przy próbie podłączenia akumulatora wybija główny bezpiecznik, stacyjka była wyłączona… jutro przetrzepie wszystkie wiązki, kable czy gdzieś nie ma przebicia i jak to nie pomoże to nie mam pojęcia czy to może być regulator, alternator ? I czy mogą robić taki efekt bez załączonego silnika Update Kable wszystkie sprawdzone i zabiezpieczone na nowo, każde połączenie i kostka również. Ale okazało się ze następna rzeczą zepsuta był regulator który już musiał być wcześniej wymieniany i to on robił mi zwarcie w całej elektryce, po wymianie na nowy zle podłączyłem żółte kabelki i moto nie startował ale przy następnej próbie fartowne udało mi się podłączyć poprawnie i moto wrócił do żywych |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |