Witam . Jestem tutaj "świeży" więc podejrzewam że ten temat już był i pewnie mnie gdzieś odeślecie ale warto spróbować . Posiadam SV650S K1 i od pewnego czasu przestał mi działać prędkościomierz . Nigdzie nie mogę go znaleźć , rozmawiałem ze znajomym i powiedział mi że tylko ASO . Czy wasze zdanie jest takie samo ? Teraz nasuwa mi się kolejne pytanie jeżeli ASO to czy to obojętne gdzie ? Mieszkam w Legnicy i najbliższy salon mam we Wrocławiu . Jaki jest średni koszt nowej częśći i czy łatwo to wymienić ? Z góry dzięki za odpowiedź i sorrki jeżeli to już było .

Pytanie dlaczego nie dziala.

moze to pomoze, albo chociaz naprowadzi?
viewtopic.php?f=23&t=18288&p=286544&hilit=%C5%82opatki#p286544

Powiem tak , zanim przestał działać to już świrował tzn .skakała wskazówka po tarczy albo pokazywał złą prędkość , dalej to już tylko dead ... Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale obrotomierz działa bez zarzutów .

115zł magnes prędkościomierza do wymiany

Salon Suzuki we Wrocławiu?

Dokładnie. Tak to wygląda http://www.cmsnl.com/products/magneto_3 ... BhsuC3hDIU

Dzięki wielkie Bazi, myślę że temat do zamknięcia. Jeszcze tylko się pochwale jak wymienię

Spoko, po co się masz męczyć jak ktoś problem przerabiał

Ja kupiłem stąd- wszystko idealnie pasuje i co najważniejsze działa. 66 zł + koszty przesyłki.

http://www.moto-maniak.eu/naped-licznika-suzuki-p-7764.html

Dobra a jeszcze pytanie, w którym to miejscu się znajduje i jak to wyciągnąć?

W przednim kole, na ośce, musisz zdjąć przednie koło.

Można wyciąć urwane skrzydła z blaszki
podkleić na poxipol - i spokój na kolejne 15 lat

Jak sobie radzicie w domowych warunkach ze ściągnieciem przedniego koła? Jakieś patenty?

Pondnośnik hydrauliczny(tzw żaba) pod silnik, podwiesić na pasach pod sufit. Metod jest wiele, zależy co masz w garażu. Ja najczęsciej stawiałem podnośnik pod wahacz i żaba pod silnik, ew jeszcze coś od boku żeby ustabilizować.

Jeśli masz crashpady przy ramie, to jeden silny + drugi (może być nawet głupi, ten silny z resztą też może być głupi ), kilka kantówek, pustaków, kobyłek czegokolwiek, koło przednie do góry i drugi podstawia pod krasze i masz tak samo kolo w górze

Stojak pod przednie koło

Ja wykorzystuje 2 stare krzesła + dodatkowe deseczki dla podwyższenia, które podstawiam pod crashpady. Najpierw na podnóżek, podstawiam krzesło z prawej strony, a potem opieram moto o krzesło i podstawiam pod lewą stronę.

Wszystko fajnie ale ja jeszcze nie mam crashow jakieś inne opcje? Coś gdzieś kiedyś czytałem u lasooocha ze coś podklada pod wahacz i żabka pod silnik? Czy on się nie będzie bujać wtedy? I jeszcze jedno jak będę dokrecac kolo to czy są jakieś kąty, zbieżności, siła dokręcania koła w nm?

Tak, są momenty, o ile mnie pamięć nie myli to 62 Nm moment dokręcania przedniej osi (w serwisówce są wszystkie informacje na ten temat).
Temat z żabką przerabiałem, o ile nie wykonasz gwałtownych ruchów, to motocykl się na czymś takim utrzyma, ale jest mało stabilny i lepiej mieć asekuratora, żeby się nie zsunął.
Silnik od spodu do najrówniejszych nie należy, dlatego ciężko "łapką" żabki oprzeć stailnie na tyle, aby robić cokolwiek bez pomocy. Ja bym się bał, choć robiłem sam, z tym, że bardzo ostrożenie.

- podnośnik pod koło
- żabki i inne podnośniki samochodowe wszelakiej maści
- podnośnik całego motocykla
- podparcie pod crashami
- ewentualnie stopka centralna, która to nie jest w standardzie

Więcej opcji raczej nie ma. No chyba, że przewrócisz moto na bok jeszcze

Dzięki wielkie będę działać niedługo tylko musze skończyć temat z lampą. Pomysł z przewroceniem moto na bok jest chyba najfajniejszy hahaha