Wiele razy pisałem o problemach z odpalaniem. Na wstępie napisze, że regulator wymieniony a aku jest nowe. Objaw jest taki, ze po nocnym postoju moto nie chce odpalić objaw jakby prądu nie było bo raz rozrusznik trochę zakręci albo takie pstrykanie słychać. Moto odpalę z kabli z samochodu i potem cały dzień jest bez problemu nawet jak nie jeżdżę daleko tylko bujam się po okolicy. Odpala za każdym razem. Moto stoi noc i znów to samo. Jednak często jest tak, że jak poruszam tą "szpilką" wchodzącą to rozrusznika to moto odpali. Dzisiaj zrobiłem tak: nie chciał odpalić więc poruszałem i za którymś razem zaskoczył, zgasiłem go i odpalał kilka razy bez problemu ale gdy znów poruszałem szpilką to nie chciał palić....

Jaką szpilką? Chodzi o styk do którego podłączony jest kabel plusowy? W takim razie rozebrać, przeczyścić szczotką drucianą, zakonserwować WD40, będzie działać.

Tak, chodzi o ten styk. Robiłem już tak nawet zwinąłem izolacją ten jeden przewód, który idzie od szczotki do tego styku bo myślałem, że może gdzieś masuje i dlatego nie kręci.

A na rozruchu z samochodu bez problemu pali zawsze?

Zawsze.

Według mnie, chociaż bardziej znam się na samochodach rozrusznik niedomaga, innej możliwości w zasadzie nie ma, chyba, że ten problem pojawia się tylko na zimnym silniku a nie tak jak napisałeś tylko po dłuższym postoju, jeśli odpalasz z innego aku lub z prostownika z rozruchu masz znacznie większy prąd i da radę, a na normalnym aku już nie, napisz coś więcej postaram się pomóc.

Próbowałeś robić coś takiego http://forum.svrider.com/showthread.php?t=111850 ? Ja miałem ładowanie na poziomie 13,2-13,3V po tym modzie 12,5-12,6 i nie wiem co dalej może być nie tak... Między kablami które wchodzą do regulatora jest +70V przy 5k rpm, regulator i akumulator wymienione na początku tego sezonu. U mnie były objawy takie, że nie chciał palić po jeździe w deszczu i/lub dłuższym postoju ale tylko poza garażem.

Problem pojawia się na zimnym silniku jak moto przestoi np całą noc w garażu a jeżeli odpalam go po 2-3 godzinnej przerwie lub nawet dłuższej to nie ma problemu, pali na dotyk. Dodam jeszcze, że jak miałem wsadzony aku prosto ze sklepu to też palił bez problemu dopiero po ok 2 tyg problem zaczął się pojawiać.

Czyli w mojej sytuacji, jeżeli pali po postoju w garażu na zimnym, to nie jest rozrusznik tylko gdzieś na kablach?

Ja parę dni temu też miałem taki podobny problem z odpalaniem, 3 dni z rzędu, jak rano chciałem odpalić to kicha podotykałęm klem od aku czy nie są poluzowane i moto zagadało i cały dzień później normalnie... 3 dni tak coś miałem i zawsze rano.... nawet jak moto cały dzień w pracy stało to normalnie odpaliło wieczorem... ale problem znikł sam tak jak i się pojawił - dziwne rzeczy cuda jakieś, jak ktoś będzie miał pomysł co z tym zrobić aby się nie powtórzyło to byłoby super,
dodam że klemy miałem podokręcane i aku nowy.
Gdyby kończyły się szczotki to chyba by czasami nie było słychać że kręci prawda? a w tym problemie słychać krótką prace rozrusznika dokładnie jakby aku było słabe, natomiast światła, klakson itd działają prawidłowo i miernik pokazuje prawidłowe napięcie na aku... dziwna sprawa.

Mnie już bardzo irytuje ten problem a nie mam zielonego pojęcia co robić, mam nadzieję, że ktoś z Was pomoże. pozdrawiam

Mi na szczęście już się to nie zdarza ale pewnie wróci jak bumerang któregoś pięknego dnia, wczoraj się zastanawiałem czy winny nie jest stycznik rozrusznika... ale nie wiem dziwne te objawy... mam nadzieje że mi się to już nie zdarzy.

U mnie stycznik był sprawdzony i wygląda na to, że jest ok.... jak ktoś ma jakieś rozwiązanie to podsyłajcie, pozdro

Jak nie chce odpalić to spróbuj go przetoczyć na jedynce z półsprzęgłem kawałek, może to zawieszające się szczotki rozrusznika?

Ja w samochodzie miałem kiedyś taki problem, że nie chciał odpalić rano -
1. po pierwsze sprawdź na aku jaki jest spadek napięcia w momencie rozruchu - jeśli zbyt duży można oscylować, że to rozrusznik
2. sprawdź to napięcie rano i później przy kolejnym odpaleniu
3. równie dobrze może to być słaby aku, mi kiedyś w innym moto padł po tygodniu od zakupu (dlatego napięcia sprawdź 2 razy - jeśli spadek będzie taki sam to raczej kierowałbym się, że coś z akumulatorem nie tak, jeśli tylko za 1 razem mocno spadnie to patrzyłbym na rozrusznik)
Takie moje rady - u mnie w aucie okazało się, że akumulator miał zbyt słaby prąd rozruchu chociaż nic na to nie wskazywało - jeśli podjedziesz do jakiegoś większego sklepu z akumulatorami to sprawdzą ci go za darmo w momencie rozruchu itd
Pisz co i jak ew na priv

Zapomniałem dodać, że z akumulatora samochodowego to odpalisz nawet jeśli rozrusznik jest w kiepskim stanie - zwróć uwagę jaki ma prąd rozruchu i pojemność.

U mnie podobny problem ale rzadziej, wczoraj znowu i dzisiaj kiszka z odpalaniem...
- akumulator przed startem 11,6V (może nie doładowany?) a w chwili startu drastycznie spada 0,... jakieś małe wartości,
- właśnie ładuje aku i zobaczę czy odpali i jaki prąd pobierze oraz jakie ma ładowanie
- też stawiam że aku lub rozrusznik,
- jak będzie to samo zobaczę stycznik rozrusznika - zobaczyć czy będzie kręcił dłużej niż sekundę i nie zdechnie
- moduł zapłonu jest taki mały czarny przy kostce z bezpiecznikami pod siodłem koło aku??

Maro85cv650, zdecydowanie za mało ma Twój akumulator i na 99% on jest przyczyną problemów z odpalaniem.

Właśnie naładowałem aku i teraz ma 13,0 więc pewnie odpali, jak odpali to szukam nowego aku chociaż to aku co mam też jest nowe ale wyciągnąłem je z burgmana 400 więc parametry pewnie rozruchu ma inne, dziwne jest to że problem pojawia się raz na dwa tygodnie...idę odpalać i dam znać


Podłączyłem i pali jak nowy - problem jest jednak z ładowaniem na wolnych ma 13,5 a na gazie spada, im więcej gazu tym bardziej spada ładowanie - nowy regulator napięcia powinien załatwić sprawę

ps. wcześniej sprawdzałem to ładowanie miał

Kończy już swój żywot. Często odpala, czasem nie, potem zacznie coraz częściej nie odpalać.