Witam wszystkich w nadchodzącym sezonie 2012 ;)

Mój sprzęt to SV650s z 2000 r. Chciałem odpalić moto przed sezonem, niestety spotkało mnie niemiłe zaskoczenie. Motocykl kręci rozrusznikiem ale tak jakby chciał a nie mógł (ciężko to opisać, tak jakby kręcił 1-2 obroty na sekundę, regularnie). Myśląc, że to słaby i wyładowany akumulator, próbowałem najpierw na pych, potem z dość długo kabli- objaw ten sam. Wyciągnąłem tą łatwiej dostępną świecę spod baku, na oko była ok- nie była ani skopcona, ani ociekająca od paliwa. Sprawdziłem czy jest iskra przykładając do metalowej części moto- iskry nie było. Paliwo jest ;) Coś chyba stawia duży opór bo kable się aż zagrzały.

Generalnie przed sezonem miałem problemy z ładowaniem prądu, ale postanowiłem odłożyć sprawę naprawy na wiosnę. Czy jest możliwe, że za taką bardzo powolną pracę rozrusznika i brak iskry odpowiada awaria regulatora napięcia? Prąd przechodzi od klem do motocykla, kontrolki się palą, tak samo jak i światła, kręci się (byle jak ale kręci:) rozrusznik. Czy może coś z kablami nie stykać i ew. jak to sprawdzić? :p

Z góry dziękuję za porady- jeśli jakieś będą to na pewno napiszę dla przyszłych pokoleń czy coś dały :)

Pozdrawiam,
Michał

aku

Akumulator to nie jest, właśnie podłączyłem jeszcze inny akumulator, na pewno sprawny i naładowany- efekt taki sam. Ale dzięki za odpowiedź i dobre chęci

Sprawdź ręką czy przypadkiem regulator napięcia się mocno nie nagrzewa, co by wskazywało na jego wewnętrzne zwarcie.

Jutro sprawdzę organoleptycznie czy się grzeje przy kręceniu rozrusznikiem. Da się jakoś łatwo sprawdzić czy jest regulator napięcia jest sprawny czy nie?

Łatwo raczej nie, chyba ze uda się uruchomić motocykl i sprawdzić napięcie ładowania.
Możesz jeszcze sprawdzić przekaźniki, szczególnie ten od złączania rozrusznika. Wypalone styki mają dużą rezystancje, co znacząco "tłumi" przekazywanie odpowiedniej energii do rozrusznika

Cześć,

dzięki za odpowiedź. Regulatora napięcia nie sprawdzałem czy się ociepla, bo ze schematów wyczytałem, że prąd idzie z akumulatora prosto do rozrusznika, zaś z alternatora prąd idzie do regulatora napięcia a dopiero potem do baterii i instalacji elektrycznej więc teoretycznie regulator napięcia nie ma tu nic do rzeczy. Oczywiście jestem z takich rzeczy noga i nie wiem czy dobrze przeczytałem

Zaraz będę szukać gdzie są te przekaźniki. Aha, jak już bateria od kręcenia słaba się zrobiła i nie dawała rady kręcić rozrusznikiem to słychać było wyraźne cykanie. Czy to świadczy o tym, że przekaźnik jest uszkodzony czy raczej sprawny?

EDIT:

dodam jeszcze, że cykanie najprawdopodobniej wydobywało się z zadupka albo okolic akumulatora.

Kiedy akumulator jest już mocno wyładowany to napięcie w cewkach przekaźników jest zbyt małe by utrzymać go w stanie załączonym i przekaźnik się rozłącza. Stąd te cykanie. Druga kwestią jest sprawdzenie gdzie następuje taki ogromny spadek napięcia który powoduje że akumulator tak szybko się rozładowuje. Trzeba by miernikiem sprawdzić czy styki przekaźnika po jego uwłacza wykazują niemal zerowa rezystancje i ogólnie posprawdzać punkty masowe we wiązkach.

Cześć,

dziękuję bardzo za odpowiedź. Kupie miernik i zobaczę co uda mi się wybadać

Cześć,

moto nie paliło z dwóch przyczyn- jedno i drugie aku było do śmieci. Poza tym zaśniedział i poluzował się gdzieś jakiś kabelek. Naprawa kosztowała flaszkę u mechanika