Szczerze mówiąc, to nie pamiętam, by w serwisówce był jakikolwiek wykres sprawności alternatora SV. Przebieg mocy od obrotów jest w miarę płaski (jak to z resztą w każdym alternatorze...), mniej więcej od 1.5tys jest już uzyskiwana wysoka wydajność (bazując na woltomierzu, który miałem na stałe zamontowany). Szczytowa wartość to ok. 300W, ale podaję to z pamięci, jak chcesz dokładnie, to sam możesz poszukać w serwisówce
Generalnie szału nie ma i nadmiar prądu jest nieduży. Jak dołożysz powiedzmy 50W grzane manetki włączone na pełną moc, to napięcie w instalacji spada o ok. 1V.Główny bezpiecznik ma 30W, od świateł chyba 15W.
Jak masz słabe światła, to w ogóle zacznij od zmierzenia napięcia na stykach żarówki, może okazać się, że po drodze z akumulatora do lampy są duże spadki. Warto wyczyścić styki albo w ogóle dać grubsze kable prosto z aku do lapy i przekaźnik.
Nie zaszkodzi też co jakiś czas umyć lampę od wewnątrz. Woda z ludwikiem czy jakimś innym płynem do mycia naczyń, kilka takich płukanek, na koniec spirytus/denaturat i też poprawi się sytuacja. Klosz można wypolerować...
Moja pamięć bywa bardzo dziurawa, ale o 100W to bym się chyba nie pomylił, coś za duży ten wynik. Gdzieś tam w hameryce ponoć robią zamienniki dobijające do 340W, a w serii to tak jak w SV, bida z nędzą, 300...