Technika i technologia malowania cz. I praca zbiorowa
Panie i panowie.
Nad tytułem wątku myślałem tak że mnie bańka rozbolała
Nie mniej obiecuje sobie po nim że stanie sie kompendium wiedzy z zakresu lakiernictwa motocyklowego.
Bo póki co chyba spora część z nas jest na etapie raczej paćkania niż malowania.
Ja to już na pewno należę do tej kategorii malarskiej co napisałaby: farbom olejnom oje.....łem i jest zajebiście
Tak więc każden jeden który pędzla trzymać umie
(wprawione koleżanki też oczywiście głos mają) niech sie wypowiada.
W przedmowie zamieszczę moje dokonania w zakresie lakiernictwa.
Generalnie bałem się sam malować i zdecydowałem się na usługę super lakiernika. Chwalony okrutnie.
Portugalczyk Gilberto z mojej byłej wioski.
W zeszłym roku zainwestowałem w lakier o wdzięcznej nazwie> Lamborgini Yelow
Naprawdę zajefajny i wart każdego pensa z cięzkiej kwoty jaką musiałem za niego zabulić.
Nie mniej, Gilberto okazał się byc partaczem o jakim mi sie nawet nie śniło. Pomimo pytań czy samemu nie przygotowac mu gratów pod malowanie, skwitował: Ależ skąd ! Sam wszystko zrobię i będzie OK
No a okazało się że zamiast przygotowania, Gilberto walił taką warstwę grubą farby, przypomnę że za moje ciężkie pieniądze. Że pewnie nawet przypadkowo napatoczone pająki i inne robaki zostały nią pokryte jak warstwą roztopionego laku. Z samej owiewki zdrapałem po jakimś czasie chyba z kilo farby.
Mniejsza z tym. Miałem co do Gilberto plany w związku z powyższym.
Ale niestety jakoś tak wyszło że juz się z nim nie spotkałem.
Szkoda
W każdym razie ja zostałem z problemem pt. malowanie. Bo juz nie moge patrzeć na to gooowno które po portugalskim miszczu zostało
Farba składa się z czterech części:
1) Szary podkład
2) Żółta zwykła. Taka normalna farbka z wyglądu
3) Lamborgini Yelow
za którą to cięzką kasę zabuliłem.
4) Lakier tzw klar. Dwuskładnikowy
Ja tylko domyslam się że powinno być tak że nakłada je sie w takiej kolejności jak napisałem.
Pytanie do obeznanych w temacie.
>> czy do osiagnięcia tego zajebistego efektu Lamborgini Yelow
Wystarczy ilość farby w ilości ok 200 ml ?
Oczywiście mówimy o plastikach Suzuki wersji S Czyli dwie półwowiewki, czacha i te dwa plastiki pod siedzeniami plus zbiornik paliwa.
>> czy do osiągnięcia czystej żółci na szarym podkładzie mogę użyć innej farby? Powiedzmy podobnej, akurat dzisiaj w sklepie obczaiłem że jakaś żółta renault w miarę wygląda tak samo. Oczywiście w sensie kolorystycznym.
Tej oryginalnej z zestawu Lamborgini zostało mi ok 300 ml co mi sie wydaje że będzie za mało żeby zrobić tą >przedbazę< że ją tak nazwę.
>> jakie są nastawy sprzętu do malowania? W sensie ciśnienie na pistolecie itd. (mam kompresor i podobno niezły, fumfel nówka pistolet do malowania)
Oczywiście gdyby się komuś chciało pisać to poproszę o jakies tzw. knyfy, jak to się wszystko robi, ile suszy itd..