Powiedzcie mi drodzy specjaliści : czym zespawać, albo skleić wypełnienie zegarów, a do tego jak zrobić to w sposób, by była zachowana faktura powierzchni ( takie chropowate to to ). Jak zwykle mam urwany ten boczny wysięg z wypełnienia zegarów ( te małe plastikowe ramionka ) i myślę co z tym zrobić - na nowe wypełnienie trochę kasy by poszło, a jeśli jest na to metoda to chętnie bym dał to do naprawy - są na to fachowcy?

Możesz pospawać plastik ale takiej samej faktury nie uzyskasz.

Klejenie żywicą epoksydową - faktury nie wiem czy uzyskasz.

Mam znajomego magika od żywicy i innych klejów i włókna - zajmuje się budowaniem modeli radiowych do latania.

Jestem w Kraku do jutra i jeszcze w poniedziałek 5 lipca na dzień chyba tylko. Podrzuć to podlece do niego kiedyś w przyszłym tygodniu i dam znać co i jak. Potem jestem już w Kraku przez dłuższy czas od 12 lipca.

Zobaczymy jak pójdzie... chodzi o durne pęknięcie i szkoda by było nowe wypełnienie od razu brać

Stary sklej czymkolwiek (najlepiej pospawać) o fakturę się nie martw jeśli chcesz zachować pseudo carbon zaklej go taśmą do maskowania a jeśli nie to zerwij go i wygładź papierem te miejsca na równo z resztą wypełnienia. idź do sklepu z lakierniczego tam gdzie można kupić pierdoły do samochodów i poproś o strukturę w sprayu. Przetrzyj z grubsza całe wypełnienie papierkiem ściernym, odtłuść benzyną (broń boże nitro rozpuści plastik) i z odległości ok 30 cm pryskasz powoli całe wypełnienie wychodzi nówka sztuka jeśli chcesz wrzucę zdjęcia (najwcześniej w niedzielę) to sobie podejrzysz jak wyszło.

I tak oto powstają bezwypadkowe sprzęty Tak mi się nasunęło ...

Selisek wypełnienie zegarów miałem pęknięte przy zakupie już nie oszukiwałem się, że moto leżało. Jeśli ty masz moto bez gleby ślizgu tudzież wypadku to super trafiłeś - pozazdrościć. Albo po prostu lepiej ją poskładali. Ach w gwoli ścisłości bak też malowałem - pewnie wg. przewrażliwionych miałem ostrego ślizga w garażu o drzwi hehehe.

Mój sprzęt leżał już chyba z 5 razy

No więc właśnie to że leżał albo coś jest pęknięte to nie przesądza o niczym a koledze powiedziałem jak sensownie to zrobić żeby było ładnie.

Zapodaj fotki
A do sądu mnie nie podawaj za to że Ci sprzęt upadł To nie jest moja wina!

To do mnie?

Dajmy na to tak!

Masz przejb... stary. Do sadu i wezmę się za Ciebie tak, że się nie pozbierasz za pomówienia

Pozdro

Więc tak jak mówiłem:
1. przetrzeć papierem ściernym (ja wyrównałem ranty od naklejki carbonopodobnej)
2. odtłuścić benzyną ekstrakcyjną nie nitro i nie acetonem
3. puszka w rękę wstrząsnąć porządnie i bierzemy się do malowania lepiej z daleka lepszy efekt
ja używałem czegoś takiego


4. teraz poczekaj aż wyschnie i montuj:)
Efekt końcowy:

Ładnie, widzę że zdrapałeś ten "średnio piękny" pseudo carbon
Zastanawiam się czy nie znaleźć gdzieś arkusza carbonu i nie zrobić tego jak trzeba, koszty nie powinny być powalające.

Na ebayu można znaleźć gotowe naklejki na zegary z prawdziwego carbonu Do gaźnikowych N na bank były, nie pamiętam czy do innych modeli też, razem z osłoną korka paliwa kosztowało to coś koło 100zł.

lasooch, znowu przez ciebie będę wydawał pieniądze

Nie trzeba nic drapać nakleja schodzi jak tralala... jedynie trzeba wygładzić po niej rant papierem 180 idzie że szok.
Zastanawiałem się czy też nie zalaminować carbonem bo widziałem takiego moda koszt około 70 zł zestawy są na Alledrogo.
Można się bawić i kombinować jak ktoś lubi dłubać i ma cierpliwość.

Pojedyncza carbonowa mata to nie są duże pieniądze. Tylko trzeba by to polakierować dociąć i przykleić. A to przy moich "zdolnościach" może być problem.