Forum Suzuki SV - SVforum.pl https://suzukisv.com.pl/ |
|
Wahacz - malowanie, szczotkowanie? https://suzukisv.com.pl/viewtopic.php?f=25&t=2664 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | pro_bart [ 20 sty 2011, o 00:50 ] |
Tytuł: | Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Witam, mam problem z wahaczem - właściwie z jego wyglądem. Są miejsca gdzie matowa powłoka wahacza zupełnie znikła. Wygląda tak jakby jakaś substancja, płyn lub smar, kapała na wahacz i wyżarło powłokę do metalu. Poniżej zdjęcia. http://img831.imageshack.us/img831/5403/foto0179800.jpg http://img248.imageshack.us/img248/2010/foto0180800.jpg http://img407.imageshack.us/img407/4180/foto0181800.jpg Chciałem się Was poradzić co z tym zrobić? Myślałem że można by uzyskać podobny do oryginalnego - matowy efekt przez szczotkowanie i trawienie (jakoś tak). Czy ktoś już robił coś takiego? Ewentualnie co innego polecacie? Z góry dzięki za poradę. Pozdrawiam Bart |
Autor: | Dono [ 20 sty 2011, o 01:01 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Na fotkach wygląda mi na to, że wahacz był anodowany, ale może właściciele gaźnikowców się wypowiedzą szczegółowo? Jeśli tak, to aby uzyskać ten sam efekt musiałbyś odczyścić wahacz i ponownie anodować. |
Autor: | Bartosz [ 20 sty 2011, o 09:35 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Ja bym kupił szczotkę i tarczę do polerki (na szlifierkę po pompa musi być, nie wiertarkę), pastę polerską, wyjął wahacz i bym starł się to wszystko co jest widoczne ściągnąć. Efekt na pewno będzie oszałamiający, ale nie wiem na jak długo. Może po polerce wypadało by zabezpieczyć to jakaś powłoką. Swoją droga to może byś to najpierw wyczyścił? No chyba, że się już nie da, bo to się robi na bieżąco, a nie teraz jak się zajebało na amen to cud by się przydał Zobacz sobie, że w miejscu gdzie chlapał olej z łańcucha jest czyściej.... czyli co? Samo się tak nie zrobiło, po prostu nie było czyszczone, a teraz jest dopiero rebus jak to zrobić |
Autor: | pro_bart [ 20 sty 2011, o 09:58 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Czyściłem to i to nic nie dawało... Próbowałem z pastą Tempo i końcówką filcową na wiertarce - ale efekt mizerny. W miejscu gdzie "chlapał olej" nie że jest czyściej, tylko całą powłokę diabli wzięli. Plan jest taki żeby ściągnąć wahacz, spolerować żeby uzyskać wszędzie jednakową powierzchnię. Następnie chciałbym uzyskać taki matowy efekt jak w oryginale, tylko nie bardzo wiem jak? Dobrym pomysłem wydaje się anodowanie, co o tym myślicie? Postaram się zrobić jakieś lepsze fotki przy świetle dziennym. |
Autor: | Bartosz [ 20 sty 2011, o 10:11 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
No możesz to anodować, ale nie lepiej pomalować to proszkowo? Paleta lakierów proszkowych jest tak obszerna, że powinieneś nawet coś dobrać podobnego kolorystycznie Ogólnie jeżeli to jest anodowane i zniszczysz powłokę anody np. papierem ściernym to z czasem będzie tylko gorzej. Czyli,albo ściągasz wahacz i bawisz się sam w delikatną polerkę miękkimi akcesoriami co na pewno będzie czasochłonne,a efekt nie do końca pewny, albo oddajesz to do anodowania lub malowania proszkowego. Ja osobiście bym dobrał lakier i pomalował to proszkowo |
Autor: | pro_bart [ 20 sty 2011, o 10:17 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Wiesz może jak wychodzi cenowo malowanie proszkowe? |
Autor: | Bartosz [ 20 sty 2011, o 10:18 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Nie wiem ile dokładnie za taki wahacz, ale poczekaj chwilę, a ktoś się znajdzie z odpowiedzią |
Autor: | acinr_PL [ 20 sty 2011, o 13:09 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Około 50 zł, tyle wziął gość w malarni proszkowej od kumpla za wypiaskowanie tylnej felgi od hayabusy i pomalowanie jej proszkowo, więc wypiaskowanie wahacza i pomalowanie też coś koło tego. A skąd jesteś pro_bart? Mogę ci polecić malarnie proszkową w której już kilka elementów malowałem (kapy, zaciski, lagi). |
Autor: | pro_bart [ 20 sty 2011, o 13:47 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
czyli generalnie nie jest to bardzo duży wydatek... mieszkam w Pszowie - niedaleko Rybnika. Czy możecie polecić jakąś malarnie proszkową w okolicach Gliwic, Rybnika, Żor? |
Autor: | lasooch [ 20 sty 2011, o 14:25 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Podobny matowy efekt uzyskasz, jak oddasz wahacz do szkiełkowania. To samo co piaskowanie, tylko jakby drobniejszym ziarnem. I wtedy prysnąć to bezbarwnym. Albo tak jak koledzy wyżej pisali, piaskowanie + lakier proszkowy. |
Autor: | slayer [ 20 sty 2011, o 20:54 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Efekt podobny do oryginału możesz uzyskać przez szlifowanie wodnym papierem wzdłuż wahacza. Żmudna robota ale efekt bardzo dobry. No i wypadałoby zdjąć wahacz. Ja robiłem tak z porysowanymi osłonami bocznymi chłodnicy. Najpierw gruby papier żeby zebrać nierówności a później coraz drobniejszy wodny. Jak chcesz proszkowo to zapytaj się kolegi lpt. Powinien wiedzieć gdzie robią w twojej okolicy. |
Autor: | pro_bart [ 20 sty 2011, o 23:57 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
W sobotę będę ściągać wahacz. Mam nadzieję że pójdzie bez większych problemów. Wyczytałem, że do wykręcenia nakrętek wahacza warto mieć końcówkę z tymi 4 zębami... da radę bez tego?? Myślę że i tak przeszlifuję wahacz, żeby przygotować element przed malowaniem lub szkiełkowaniem... Który sposób waszym zdaniem daje najlepszą ochronę wahacza na chemię (czyszczenie, smarowanie itp) i zarysowania? |
Autor: | kacperski [ 21 sty 2011, o 08:01 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Dobra farba na wierzch. |
Autor: | slayer [ 22 sty 2011, o 13:07 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Szkiełkowanie odpada bo na takiej powierzchni widać wszystkie plamy i zacieki. W grę wchodzi tylko szlifowanie(efekt szczotkowania) lub proszek. Jeśli zdecydujesz się na proszek to po wymontowaniu nie musisz nic robić. Zakład zawsze przed malowaniem piaskuje element. Ten speszjal tul dorób sobie z nasadki. |
Autor: | pro_bart [ 22 sty 2011, o 19:02 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Dziś z dobrym kumplem wymontowaliśmy wahacz. Udało się przeprowadzić całą operację bez użycia "speszjal tula" ;-). Wystarczył młotek i tempa płaska końcówka śruby. Kilka uderzeń młotkiem tak by poluzować tą nakrętkę kontrującą i potem już w palcach można było wykręcać. Poniżej kilka fotek wahacza po czyszczeniu. Chciałem zapytać jak powinienem przygotować element do malowania proszkowego. Czy konieczne jest wyciągnięcie łożysk i tulejek z wahacza? Czy można to jakoś zaślepić i oddać w ręce malarza? Macie jakiś sprawdzony zakład gdzie malują proszkowo w okolicach Rybnika/Gliwic/Żor? |
Autor: | slayer [ 22 sty 2011, o 21:20 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Gwinty zabezpieczyć nieoryginalnymi śrubami a łożyska wycisnąć bo piasek pod ciśnieniem dostaje się wszędzie. |
Autor: | zbyszek [ 23 sty 2011, o 00:22 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
pro_bart jeśli interesuje cię środek co zostawia taki ślad to powiem ci że to crack-alu w mocnej konsystencji, generalnie środek do czyszczenia aluminium mocno zabrudzonego (kwas). Sam używam go do mycia silników puszcza wszystkie zanieczyszczenia . Ktoś pewnie chciał umyć wahacz ze smaru i przedobrzył w proporcjach Jeszcze lepiej działa na szyby w samochodach upierdliwych sąsiadów nadają się tylko do wymiany. |
Autor: | pro_bart [ 23 sty 2011, o 13:44 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Gwinty zabezpieczę, ale co z łożyskami? Macie jakiś sposób na wyciągnięcie ich? Czy daje się je użyć ponownie czy trzeba wymienić na nowe (wg serwisówki trzeba wymienić)? W razie konieczności wymiany czy można dopasować jakieś łożyska, czy jedynie serwis Suzuki? Na forum.svrider.com znalazłem że: wjrountree, miał podobny problem, spowodowany wyciekiem z akumulatora. Co o tym sądzicie? Jak z odpornością na kwas z aku elementów pomalowanych proszkowo? Dzięki Zbyszek za informacje o crack-alu. Na szczęście moi sąsiedzi nie są na tyle upierdliwi ;-)), ale info przyda się żeby wiedzieć, że z tym trzeba uważać. |
Autor: | MatPla [ 23 sty 2011, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Nie musisz wyciągać łożysk, żeby to wypiaskować i pomalować proszkiem. Ostatnio robiłem taki zabieg w GS-ie od dziewczyny i wycisnąłem tuleje z łożysk, kupiłem pręt gwintowany i przykręciłem z obu stron takie szerokie podkładki. Mocno to skręciłem i przeszło malowanie oraz piaskowanie bez żadnego problemu. W gwinty to najlepiej, wkręcić jakieś nowe śruby i pomalować to wszystko razem i masz już wtedy dodatkowo nowe śruby pomalowane pod kolor wahacza. Jakbyś miał jeszcze pytania to pisz. |
Autor: | pro_bart [ 31 sty 2011, o 23:49 ] |
Tytuł: | Re: Wahacz - malowanie, szczotkowanie? |
Zrobiłem jak napisałeś MatPla. Zabezpieczyłem łożyska wahacza i posłałem do piaskowania, malowania proszkowego. Razem z wahaczem posłałem felgi. Zabezpieczyłem tak samo, pręt gwintowany, podkładki, nakrętki.. Ścisnąłem ile pary w rękach. Mam nadzieję że wystarczająco dobrze zabezpieczyłem. Wszystko dałem do pomalowania na kolor czarny - połysk. Dodam zdjęcia po powrocie z malarni. Dzięki wszystkim za naprowadzenie i przekonanie do malowania proszkowego. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |