Grzesiu ma mistrza padłem .

No no...wiem coś o tym. Ja też uczyłam...i też przez chwilę

Mielno naprawdę niszczy wszystko... i wszystkich...

Tą laskę w zielonym staniku znam. Straszna polewa z niej była, że w takim "czymś" wystąpiła:P

Fajny sposób na radary stojące w bezsensownych miejscach..

http://www.wykop.pl/link/244360/w-finnl ... skuteczny/

Wklejacie sobie obcokrajowe laski w "To co lubimy u kobiet" a tu proszę jakie polska Pani w zielonym stroju warunki ma

angielskiego uczyłem

Ja polskiego. Toksyczny, a co się stało, że już nie uczysz?

Bo Mielno zjadł zupę . Dalej z tego ryję .

Starsza siostra była w Szkocji, uczyła w prywatnym gimnazjum właśnie angielskiego(w polszy). Ja byłem jeszcze na studiach. Poprosiła mnie czy mógłbym od września do listopada pouczyć jej "dzieciaczki". Dyrektorka się zgodziła no i na 3 miesiące stałem się nauczycielem. Historie z tego okresu śmiało pasowały by do tego topicu. Dlaczego? prywatne gimnazjum, miałem chęć wszystkich pozabijać. Na apelu dowiedziałem się że będę wychowawcą 4 klasy podstawówki, fajne dzieciaki - za to matki zboczone, miałem chore propozycje. Ogółem 3 miesiące minęły i trzeba było wrócić do normalności.
Rozbawiła mnie sytuacja jak prowadzę lekcje, wbiega dyrektorka i mówi że moi wychowankowie (tak 4 klasa podstawówki) doprowadzili panią z niemieckiego do płaczu ( młoda babka, miała wtedy może z 25 lat ) i żebym coś z nimi zrobił. Ja miałem wtedy może z 22 lata i mocno chilloutowy stosunek do tej pracy. Jak se przypominam - wesoło było.

Mnie jeden dzieciak z 4 klasy podstawówki (bo najpierw uczyłam w podstawówce, a potem w gimnazjum) powiedział, że się we mnie zakochał...przy całej klasie Nauka w szkole była dla mnie fajnym doświadczeniem, ale przy obecnych zasadach panujących w polskich szkołach stwierdziłam, że to nie dla mnie. Studiuję teraz logopedię, by pracować jako logopeda medialny, więc studia na kierunku filologia polska bardzo mi się przydały. Dzięki nim wiem też, że nie chcę być nauczycielką Zgodzę się z Tobą Toksyczny, ja też mam za sobą wiele akcji w wydaniu dzieciaków, które można byłoby umieścić w tym wątku;-)

Jakbym skończył te studia, po obecnych doświadczeniach z pracodawcami itp. Chętnie bym wrócił do szkoły jako nauczyciel, ale to już inna bajka. Tobie 4to klasista powiedział że cie kocha. Dla mnie gimnazjalistka zaproponowała że zrobi mi "dobrze" jak jej ocenę poprawie.
Dużo chorych akcji, wtedy nie miałem takiej znieczulicy jak teraz, dlatego zrezygnowałem ze studiów i z bycia nauczycielem . Powodzenia Marta w realizowaniu planów, każdy jakieś tam ma i oby wam wszystkim nie zabrakło sił w dążeniu do celu.

ps. 5 miesięcy i znów BZIUUUUM ( wiem że większość z was jeszcze jeździ, ja już niestety sezon przymusowo zakończyłem ). Elo

Dzięki
...ja też chcę BZIUUUUM...i doprawdy nie wiem, jak wytrzymam te 5 miesięcy.

w 3 gimnazjum dosyć często babka z niemca ryczała przez moja wspaniała klasę, bo sobie z nią nie radziła - po tym, jak wyszliłsmy z gim, to zrezygnowała z uczenia w szkole...

wg mnie z roku na rok dzieciaki są gorsze. a największa degeneracja to właśnie w gimnazjum...
już mój rocznik jest beznadziejny, a co dopiero te młodsze... - jakoś nie solidaryzuję się z moimi rówieśnikami - zawsze miałam starszych kumpli...

a co do tego, co uczennice proponują, czy uczniowie wyznają... u nas w LO bywają inne sytuacje... przykładowo na wycieczce szkolnej wstawiony nauczyciel proponował mi, żebym z nim spała. z komentarzem "nie jestem taki stary, jak Ci się wydaje. ja jeszcze dużo mogę"

doda do doda do doda di da di da doooooodaaaa.....maaasaaaaakraaaaaa

nie sprzeda się? sprzeda

[youtube]http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=8xUVd9EOUcg[/youtube]
Hasło skuter na prawo jazdy i ja mu tak pokazałem