Ale u nas nie ma gdzie tak jeździć, a po drugie mam N-ke i wiesz co się dzieje na niej powyżej 200 szkoda gadać :(.

Nie miałeś gdzie zapiąć, bo ci się droga skończyła? To dalej walisz polami, czy co tam akurat było dalej. No, chyba, że nie tuningowałeś zawieszenia na SV-enduro
To nic, tylko go teraz na hamownię wstawić, bo ciekaw jestem, jak zmieniły się parametry.

Opony orginalne, zębaty orginalne.Wydaje mi się że każdy licznik pokazuje na plus, kolega na cbr miał ale podobne wskazanie jak ja. Więc jest mi to egal czy mi to 241 czy 200 pokazuje. Mam małego SVała, a daje rady z maszynami mocniejszym, więc jestem bardzo zadowolony. Co do spalania to sprawdzam tylko jak śmigam wolno lub dalej, a jak na maksa to nie sprawdzam, po co tu się denerwować ile to spalić potrafi.

Pozdrawiam.

Owca mi bez żadnego tuningu na 4 - 183, 5- 204, a szóstki już nie chciałem wrzucać bo cel został osiągnięty czyli przekroczenie 200

Trasa 4.5 - 5 l cykl mieszany poniżej 6 l.
Zmieniam teraz filtr powietrza. Wywalam KN bo pali mi na nim 10% więcej niż na filtrze fabrycznym, a różnicy w jeździe nie ma żadnej.

Bo tuning tuningiem, możesz zmieniać mapy zapłonu, czy nawet pomalować moto na czerwono ( ) a te rzeczy się nie zmienią, dopóki nie zmienisz przełożeń w skrzyni biegów, albo po prostu zębatek.

Może i masz rację bo przełożenie mamy te same i ja nie zwiększałem maksymalnych obrotów silnika. Ale nie zapominaj o tym jak długo będzie rozpędzać się do tej prędkości twoja sunia, a jak długo moja.

Jestem po wrażeniem jak wiele daje mi sv-ka a jak mało za to chce
Wczoraj zrobiłem 150km i łyknęła mi 5.7 litra na 100km. Było trochę pałowania więc jestem zadowolony z wyniku, tym bardziej że mój poprzedni motur gs 500 palił podobnie a wrażeń z jazdy nie da się porównać do sv .
No i jeszcze dojdzie regulacja gaźników po przeróbce Edzia, i może świece wymienię w tym sezonie więc może być jeszcze lepiej:).
P.S Pełen przelot naprawdę daje więcej mocy i radochy. Teraz na jedno nie muszę jej prosić Dzięki Edziu

No to skoro pozmieniałeś sobie zębatki w taki sposób, to zyskujesz wyższą prędkość maksymalną, ale tracisz na przyspieszeniu. Więc chyba jednak Twoja będzie się rozpędzać do tej prędkości dłużej niż Radka

Póki nie odwiedzisz hamowni, albo w inny sposób nie zrobi się rzetelnych pomiarów (choćby czas rozpędzania), to w zasadzie jest to czcza gadanina. Bez urazy


O ile rozumiem, to Owca ma zębatki w standardzie.

Znajomy mechanik twierdzi, że wiele sposobów na tzw. "podniesienie mocy" sprzęta to lipa, choć subiektywnie jest lepiej. Rzecz w tym, że nieumiejętny tuning mechaniczny (ew. komputerowy) może np. zrobić gdzieś po drodze dziurę (spadek) na wykresie obrotów/momentu i po wyjściu z dziury nagle ma się wrażenie, że motor dostał zajebistego kopa, co jednak nie przełoży się na wyniki :(

Zębatki mam zmienione i w N-ce mam tak jak w S-ce. A zwiększając moc przez bajery nic nie odczułem nawet poczułem lepszą reakcję silnika na dodawani gazu niezależnie od obrotów.

W takim razie na 5 trochę szybszy powinien być, ja wrzucam 6 przy 215 bo już przestaje sprawnie przyśpieszać. Nie wiem ile na 1.

U mnie na razie 223 ale może być więcej tylko nie ma gdzie tego sprawdzić. Spalanie w mieście 6,5 do 7. Minimalnie to raz 4,9 a max to chyba zależy kto ma jaka wyobraźnie. Teraz jak ją wyciągnąłem z garażu to z radości spaliła ponad 9 .

Dziś sobie traskę 300 kilosów zrobiłem i szok spalanie 4.1l a wcale jakoś delikatnie nie jeździłem.

Radek może Ci na jeden gar chodziła bo te 4,1 jakoś bardzo mało. Przekraczałeś w ogóle 100km/h?

Jemu chyba chodzi o galony, nie o litry

Nawet 4 galonów mi nie spalił na całej trasie . No średnia z całej trasy faktycznie jest mniejsza niż 100km/h .

Motong po prostu zapomniał jak się powinno benzynę spalać. Kilka przejazdów i przypomni sobie ile na setkę ma być

Mój niestety pamięta i nawet przy spokojnej jeździe (tylko czasem manetka szła do oporu, ale to szczegół ) łyknął 5,7 l. Ja już przestaję liczyć, przestaję "oszczędnie" jeździć. Mam to wszystko w d*pie

Miałem do zatankowane do pełna (a przynajmniej tak mi się wydaje) i po 150km zaczęła mrygać lampka. hm.. chyba coś nie teges