U nas w wielu przypadkach jest zbyt duża tolerancja pomiedzy postawionym znakiem ograniczającym prędkość np: przed zakrętem a realnym zagrożeniem. Wielu kierowców często przekracza dozwolona prędkość i nic się nie dzieje ale są miejsca gdzie wystarczy przekroczyć prędkość o 20km/h a już zaczynają się kłopoty żeby utrzymać się na drodze.

Piszę o autostradach bo tego się czepiasz. Widziałeś statystyki wypadków dla autostrad i liczbę zabitych na nich? Sprawdź i się okaże czy 140km/h jest taką zabójczą prędkością. Poszukaj też statystyk dla DE i zobaczysz jakie tłumy u nich zginęły na autostradach.

A gdzie napisałem że wiem? Jeżdżę kilkanaście lat po drogach i wiem czego mogę się spodziewać, i jakoś jeszcze nigdy nie spowodowałem wypadku mimo że wolno nie jeżdżę.

Jak na razie nie zauważyłem żeby odchodzili, Partia Zielonych głośno krzyczy w Bundestagu ale nie idą za tym żadne działania.

A wracając do tematu barier, jak będziesz w Niemczech to popatrz sobie tam na bariery, jakoś u nich można do standardowych barier dołożyć dodatkowy pas blachy od dołu żeby motocyklista nie wpadał pod spód. Da się?

Mam wrażenie że pracujesz w jakimś urzędzie drogowym bo dokładnie takie samo myślenie prezentujesz - jak są dziury w drodze czy drzewa w poboczu to zamiast przebudować drogę żeby było bezpieczniej postawiłbyś ograniczenie do 40km/h bo tak jest prościej, łatwiej i wygodniej... Ehhh.. Szkoda gadać...

Źle mnie rozumiesz, ja bym nie postawił znaków zamiast przebudować drogę, ja bym zwolnił tam gdzie są znaki i drzewa przy drodze.
Wiemy jak wygląda budowa u nas nowych dróg, więc nie wymagajmy za wiele. Jeździmy w polskich realiach, z polską coolturą, jesteśmy społeczeństwem na dorobku, więc nie porównujmy się do niemców czy innych tego typu spoleczeństw. Przejedź się może na ukrainę albo na południe do grecji, to porównasz, że nie jest tak źle.

PS. nie mam nic wspólnego z infrastrukturą.
PS2. też nie miałem do tej pory żadnego zdażenia drogowego (tfu, tfu przez lewe ramię), a i też potrafię sobie pozwolić.

Kogo jak kogo, ale Niemców nie przyrównywałbym do nas. Jest to naród bardziej zamożny, który ma już tak dużo autostrad, że może sobie je tylko unowocześniać. Skoro cały czas mamy wszędzie braki finansowe, a większość inwestycji (autostrad) realizowana jest na kredyt, to u nas nikt z urzędników nie będzie się takim pasem blachy przejmował, a jedynie jego kosztami.

Bez przesady, są przetargi wygrywane milionami mniej od założonej kwoty na wybudowanie, wystarczyło by i na dodatkowy pas blachy.

A ja poproszę coś takiego

I co byś z tym zrobił? wleciał w inne samochody na drodze?, poleciał w las czy może spadł z klifu?
Nie mówiąc już że większość uszkodzeń ciała powodowanych jest w chwili uderzenia z pojazdem. Patent fajny ale cóż - prototypu nawet nie ma . Dainese chyba pokazało film o kombiaku z poduszkami powietrznymi, gdzieś jest na necie.

Wpadłbym sobie na narodowy

Mieszkam obecnie w Niemczech więc się wypowiem. Wg tego co słyszę w radiu najczęściej - "noga z gazu, codziennie na drogach ginie 11 osób". Z tym że lwia cześć tych ofiar ginie poza autostradami. Więc trochę nie rozumiem po co chcą wprowadzić ograniczenia na autostradach. Ja rzadko kiedy przekraczam 140km/h, ale tylko dlatego że ceny benzyny są horrendalnie wysokie. To lepsze niż postawienie znaku. Co mi się tutaj podoba to np. tablice informujące o zbliżającym się początku sezonu motocyklowego, dla puszkarzy. Jednak nie ma co porównywać rynku polskiego i niemieckiego. Pewnie z powodu mniejszej liczby motocyklistów takie akcje nie maja racji bytu.

Nie do końca dobrze zinterpretowałeś to co miałem na myśli, mianowicie możesz jechać przepisowo mieć oczy dookoła głowy itd., ale są czynniki których nie przewidzisz: piach na wilnklu ślepym, rozlany olej w deszczowy dzień którego nie widać, źle postawione znaki drogowe, zwierzęta których nie da się upilnować, jadąc przepisowo zmniejszasz ryzyko krytycznych konsekwencji natomiast zależy od nas bardzo mało, dziury zalane woda, itd.... doświadczenie fakt pomaga, ale niestety są przypadki którym doświadczenie nie pomaga.

Ja dodałabym tu jeszcze innych kierowców - przede wszystkim pijanych, niedzielnych, nie znających przepisów, gówniarzy popisujących się przed kumplami i laskami ile to ich fury i sami oni potrafią, bo choć Ty jedziesz prawidłowo, zgodnie z przepisami i nakazaną prędkością, to zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że taki debil wjedzie w Ciebie. Oni stwarzają nie mniejsze niebezpieczeństwo niż w/w czynniki.

Chyba 7 się NIEuda.
Nie dramatyzujmy, doświadczony, opanowany i rozsądny kierowca większość z tych zagrożeń dostrzeże albo założy możliwość ich wystąpienia. Gdyby było tak tragicznie jak piszecie i tak mało od nas samych zależało, to mielibyśmy porównywalne szanse na powrót do domu jak na wygraną w kasynie.

Czyli jednak są czynniki od nas niezależne! A skoro są, to lepiej będzie gdy budujący drogi będą mieli to na uwadze i likwidowali zbędne zagrożenia - no nie!?

Dokładnie

no, tak

Tak sobie czytam co piszecie i w 99 % się zgadzam odnośnie jakości dróg, chociaż ona już się poprawia. Do tego co piszecie dodał bym fatalny stan samochodów z których leci coś na czy my się przewracamy i żadnej akcji policja nie robi !!!! mało tego drogi przy budowach są takie że zwalniać trzeba prawie do zera by nie wy...ać figury ale moim zdaniem najgorsi są kierowcy samochodów !!! to jest dramat a wystarczyło by więcej takich kampanii reklamowych bo drzewo na Ciebie nie napadnie, bo dziurę w jezdni ominiesz itd...

http://www.youtube.com/watch?v=S4RlfrHcDPo

lub takich programów

http://www.youtube.com/watch?v=q8rTS48g ... re=related

Zgadzam się ze wszystkim poza pijanymi kierowcami. Owszem, zdarzają się, ale nie jest ich tak wielu. Większość tych "pijanych" kierowców, o których jest tak głośno w każdych wiadomościach, to rowerzyści po piwku, pozostała część to kierowcy na kacu, którzy powolutku chcą sobie gdzieś dojechać. Tych, którzy naprawdę jeżdżą po pijaku jest tylko niewielki odsetek.
A telewizja podaje szokujące liczby, żeby pokazać jakich to niby mamy dzielnych policjantów.

Powiem szczerze, że też tak Dono myślałem. Przez ostatnie mniej więcej 2 lata, osobiście miałem nieprzyjemność poznać przynajmniej pięciu takich kierowców z czego przynajmniej czterech to zatwardzieli recydywiści, na których nic nie robi wrażenia, nawet utrata uprawnień (niektórzy tracili je po kilka razy) ani kolejne rozbite samochody
Na szczęście nie mam już żadnych kontaktów z nimi.
Nie mam jakiejś dużej liczby znajomych, więc jak ja sam znam tyle osób to chyba nie jest to niestety znikomy procent

Dobrze to u nas raczej nie będzie jeśli trzeba będzie zapłacić 18zł za przejazd z Katowic do Krakowa motocyklem

http://www.scigacz.pl/Na,A4,zamiast,obn ... 17480.html

Poszło już pismo do Ministra...

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-m ... nId,426041

Pzdr,
km

EDIT:
Zresztą list jest cytowany w artykule powyżej