Dym się, powiedzmy, unosił, czy są przedmuchy?
Jak się unosił, to jakiś syf na tłumikach się wypalał (np. olej przy wymianie usyfił kilka miejsc), tak to wygląda, jakby coś parowało, ale jeśli to olej, to dym jest gęstszy i robi się chmurka. Jeśli wszystko jest OK, to dymienie powinno szybko ustać.
Jeśli są przedmuchy (przyłóż rękę w te miejsca i sprawdź, czy dmucha), to masz problem. Generalnie, jak przedmuchy są nieduże, to można z tym trochę pojeździć, ale tak czy siak trzeba się będzie tym zająć i uszczelnić układ. Moto pewnie jest przez to głośniejszy i może jakieś straty mocy ??? <-- niech ktoś mądry mnie poprawi w tej kwestii, gdybym się mylił

Ja po 2 miechach niepalenia moto tez takie cos mialem. Poczulem jakis lekki smród i unoszący sie dymek ale zaraz przestalo. Moto troszke pochodzilo i pozniej przy nastepnym odpaleniu bylo juz git. Nie wiem czym to spowodowane.

Delikatnie tak jakby parowało. Lekki dym unosił się samoistnie. Raczej nic nie dmuchało.
Głośniejszy też raczej nie jest. Myślę, że tak jak zwykle.
A co do mocy to niewiem, bo nie jeździłem.
Przy ostatniej jeździe ponad miesiąc temu było wszystko ok z mocą.




"Zaraz przestało" - czyli po jakim czasie?
Bo u mnie to trwało to około minuty, po czym zgasiłem motocykl.

A gdzie trzymasz sprzęta ??? To nie przypadkiem skroplona para wodna z powietrza.

Tak tylko wtrącę... moto stojąc nie powinno się popsuć, chyba że miałbyś zalany silnik wodą i byłby mróz. Pewnie woda gdzieś w rurze się skropliła i parowała lub jakiś olej był.

Witam, mam problem z wyborem pługa do mojej sv-ki , podobają mi sie te z Lytra , i tu rodzi sie pytanie , czy idzie jakos pszerobic taki pług http://allegro.pl/spojler-plug-suzuki-s ... 44971.html do 650 tki, czy jest to inna bajka? .

Jakiś czas temu przymierzałem pług od 1000 i nie bardzo chciał pasować. Nie dość ze litr jest szerszy to ma inaczej ukształtowane pokrywy. Na upartego da radę, ale trochę zabawy na pewno będzie.

No moto sie podgrzalo troszke. Ja wiem, tak z 3-5 minut

Blacha600 podejrzewam, że albo para wodna, albo mogły to byc posostałości po jakimś srodku czyszczącym. Kiedyś po myciu maszyny i czyszczeniu owiewek Plakiem, przypadkiem napryskałem na kolektory- po odpaleniu myślałem, że moto mi się pali Spróbuj odpalić i niech pochodzi z 15 min(zagrzej płyn chłodniczy do ok 75*C) i wtedy zobaczysz co się dzieje.
Co do odpalania maszyny na zimnym silniku na chwilkę to nie jestem zwolennikiem. Daj znać jakie efekty

idzie przerobić zapytaj użytkownika marekvip on ma w sv650 oryginalny pług od lytra

tu możesz zobaczyć jak to wygląda: viewtopic.php?f=10&t=3124&p=102335&hilit=p%C5%82ug#p102335

Moto stoi w garażu blaszanym.



Też nie odpalam na chwilę na zimnym. Zamiar był odpalenia na dłużej, tak żeby się porządnie zagrzał. Ale po zagrzaniu pojawił się ten dym, co mnie zaniepokoiło i dlatego zgasiłem. Jutro spróbuje zagrzać porządnie. Mam nadzieje, że to nic takiego i to pomoże.


P.S. Dzięki wszystkim za odpowiedzi

Nie zagrzejesz porządnie moto na postoju, dasz radę tylko obciążeniu podczas jazdy.

ps. Odpalając zimą robisz tylko większą krzywdę niż gdyby sobie postał przez tą zimę- temat wałkowany już na forum do porzygania.

Dlaczego??
Przecież dopiero podczas jazdy działa chłodzenie. A jak stoisz- nie chłodzisz więc grzejesz. Zgadza się?

ja osobiscie dogrzewam moto na postoju do 80~ st. bez problemu
a wlasnie jak robicie zanim wyjedziecie? grzejecie do jakiejs tam temp czy odrazu jedziecie po odpaleniu?

Ja czekam jak się nagrzeje do 20-25 stopni i jadę. Dopuki nie osiągnie 70 stopni nie kręce powyżej 4500.

no ja 20-25 zanim nie wyjade z garazu i robilem tak ze grzalem moto do 50+ st. i jechalem nie przekraczacac 5000 obrotów zanim nie zapalal tych 70 paru. Wlasnie chodzi mi i czy lepiej robic jak Ty TomK bo wtedy przedkladnia i reszta ma lepsze smarowanie czy to bez roznicy. (?)

Bez różnicy. Ja zapalam, ubieram kask i rękawiczki, wyprowadzam z garażu, zamykam garaż i jak jest chłodno np. 5st to muszę jeszcze czekać minutkę zanim będzie 23. Jak jest gorąco to czekanie w całym "garniturku" na słońcu aż będzie 50 st. na blacie chyba do przyjemności nie należy.

Ja odpalam, ubieram kask i rękawiczki, wyprowadzam z garażu i żeby nie tracić czasu, paliwa to powoli, lekko używając gazu bez pałowania wyjeżdżam z osiedla, takie rozgrzanie silnika wystarczy aby można było potem już na ulicy coraz bardziej kręcić motocykl.

Co do rozgrzewania to ja zazwyczaj robię tak jak kolega kozik napisał.



Miałem dać znać, ale padł aku. Muszę podładować, ale to zajęcie na po niedzieli.

Dzieki acinr_PL