Oby śniegu nie było
Takie moje, nie żona

a tu link dla jadących do Częstochowy http://svforum.pl/viewtopic.php?f=44&t=5887 Dopisywać się

w tym momencie na 6 tematów głównych scigacz.pl 3 mają zdjęcia bmw i są o ich wyższości, taki mały sponsoring..?

Jako właściciel BMW mogę śmiało powiedzieć, że wszelkie dyskusje na temat bezwzględnej przewagi jakiejkolwiek firmy produkującej moto nad inną są bzdurami wyssanymi z palca.

Poniekąd się z tobą zgadzam, ale w okresie planowania majówek/na wszystkich forach jest wrzawo/ dają 3 na 6 artykułów o BMW, o tej firmie się napominało, nie mówiło, co zresztą widziałeś jak wspominaliśmy o bmw tutaj, motocykliści średnio przepadają za tą marką. I teraz tak:
1. najtańszy i najlepszy obieżyświat gs650
2. f800s w alpy
3. kobieta chyba na 1150gs.

że Ci tak powiem coś mi tu śmierdzi..

Mój cel:

Wariat nie motocykl. Miałem okazje dosiąść sztuki, jeśli chodzi o moc i jej oddawanie to sprzęt zrobił na mnie piorunujące wrażenie.

Znajomy takiego miał...twierdzi, że do niczego nie można się przyczepić. Dla mnie moto jest piękne, a jak zdemontować ten czarny plastik przy wydechu to już wygląd kosmos
No i cena używanych sztuk - motocykl z małym przebiegiem np 3000 km można nabyć w bardzo dobrym stanie już za 18 tys zł...ludzie nie chcą jeździć tym bo niewygodny strasznie.

Ludzie tym nie jeżdżą, bo to Kawasaki. A przecież Yamaha ma 0,5KM więcej!
Dziesiątki są zajebiste.
ZZR 1400 jest też świetne, ale najpiękniejsze Kawasaki to ZRX 1200R, oczywiście zielone:



Może kiedyś.

Dla mnie kawa kojarzy się z motocyklami dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą. Reszta marek to takie: kupie suzuki, albo hondę, albo yamahę...sory jak kogoś uraziłem

Nikogo nie uraziłeś Słoniu
Japońskie marki to wszystko ten sam bezduszny shit, który jednak wszyscy kupujemy bo to lepsze, choćby tylko przez cenę, od reszty maszyn (niemcy, włochy...).

Wydrukować i osadzić w ramce

A ja zachorowałem na bezdusznego Bandziora 1250 w wersji GT, mega fajny sprzęt do turystyki i do miasta również się nadaje

To pogadaj z Markiem z forum - ma takiego

Miałem wcześniej olejaka 1200 i latał jak złoto mega wygodny sprzęt

Też mi kiedyś b12/b1250 chodził po głowie, starzeję się?

Ja do turystyki tylko większy zbiornik potrzebuje i łatwo demontowany stelaż pod centralny kuferek to będę szczęśliwy

A po co ci większy zbiornik? I tak powinieneś zatrzymywać się co dwie godziny żeby rozprostować kości i chwilę odpocząć. Duże baki przydają się motocyklach które śmigają w trudnym terenie na końcu cywilizowanego świata. W EU od biedy możesz mieć 16 litrów w turystyku i tak tego nie odczujesz.

Notek nie jest w stanie 200km na baku zrobić, dlatego :-)

Mam 15 litr średnio nie dopalam więc starcza mi to na 180 w oszczędnej trasie, takie odległości robię szybciej niż dwie godziny Poza tym jak jadę przez pustkowia, (doświadczyłem tego w Bieszczadach 2x) kończy mi się paliwo i trzeba aby mi ktoś dowiózł, albo dymam na stacje z buta.... lipna opcja ...

Morał taki, że nie jeździ się w Bieszczady hehe

Widzisz, to nie tyczy się tylko Bieszczad ale i w warszawie mi się skończyło 2 razy paliwo zanim się przyzwyczaiłem że to nie SV Poza tym ja nie lubię latać prostymi drogami, więc zapuszczam się czasem tam gdzie stacji nie ma