Siema. po jeździe wczoraj zorientowałem się ze coś mi dzwonić , rzęzić zaczyna. Nagrałem dwa filmiki z dźwiękiem ale te nagrania dają inne dźwięki niż w rzeczywistości (jak by były okrojone z pełnej palety dzwieków). Hałas przejawia sie takim pojawiającym sie szumem. Szumem jak by łańcucha, który czasem szumi przestaje znów szumi przestaje lub szumi ciągle. Nie wiem jak to jest w czasie jazdy z obciążeniem, nic nie mogę usłyszeć bo mi powietrze szumi obok kasku i zagłusza razem z tłumikiem. Coś niby szum + dzwonienie. Po przesłuchaniu nagrania słyszę jeszcze klekot który nie był tak słyszalny w rzeczywistości. Trochę namieszałem ale do rzeczy. Zastanawiam się czy to napinacz czy rozrząd do wymiany, a może to jeszcze coś innego.
Filmiki z piątku
http://www.youtube.com/watch?v=zCAr3eudVtc
http://www.youtube.com/watch?v=WcPVIhbFbo0
filmik z niedzieli po 100km
http://www.youtube.com/watch?v=E_28ylnrck8
dodam ze w zimie podciągałem linkę sprzęgła bez sprawdzania konta na dole, bez ściągania tego dekielka.
wczoraj jak wróciłem z trasy zorientowałem sie ze 1 wchodzi na "ostro" tak jakby na półsprzegle. Ze stukiem i lekkim słyszalnym zgrzytem i szarpnięciem. Linka jest podciągnięta na maxa. Dziś jadę oglądać jak sprawa wygląda pod dekielkiem koło zębatki.

Z tego co wiem łańcuszek rozrządu, wydaje metaliczny odgłos, coś jak dzwonienie. Faktycznie trudno na tych filmikach coś usłyszeć. Chyba najlepsze,co można zrobić to podjechać do kogoś kto siedzi w temacie długo, od razu oceni co jest grane !

Nie spodziewałem sie aż tak dużego zainteresowania moim postem.

a czego spodziewales się po filmikach marnej jakosci?! Nikt tu raczej wróżką na odległość nie jest, podjedz do mechaniora, niech poslucha, a na forum bylo duzo problemow ze stukami, poczytaj moze podpasujesz swoje stuki. Pozdro

Jeśli nie jesteś pewny odnośnie rozrządu to zajrzyj tu viewtopic.php?f=23&t=986&hilit=znowu+napinacz
może coś ci się z tego przyda

Znalazłem w tamtym poście taki filmik z dzwiekiem bardzo podobnym lub nawet tym samym. http://www.youtube.com/watch?v=Q52wHpKEchY&feature=related

Mowa tu o pogłosie metalicznym, powiedział bym takim delikatnym. Cos jak by "połorzyc łancuch na włączonym silniku i ten łancuch przy drganiach silnika daje metaliczny delikatny odgłos " najlepiej jest to chyba słyszalne miedzy 5 sekundą a 20
Swoją drogą dziwie się ze sv-łek nie nazywają metalowym świerszczem skoro większość z nich odwala taką cykadę.

Specem nie jestem ale sprawdź luz zaworowy.

Jaki przebieg masz na liczniku? Skąd dobiega dźwięk? Z okolic wału korbowego, czy może z okolic pokrywy głowicy?

Na liczniku 33 tys(ja obstawiam ze ma koło 60+) zrobiłem nim koło 250km. Nie wiem jak silnik słychac pod obciążeniem bo jak jade to wiatr szumi i nic nie słysze . Moto kupiłem na zimę. Nie jestem pewien z kąd dochodzi dźwięk. Domyślam sie ze jak z okolic wału to panewka. Z pod pokrywy przedniego też coś żezi. Moze nie jestem aż takim szczęściarzem ze to będzie i panewka i rozrząd lub napinacz.

Jeżeli masz zestaw kluczy ampulowych i klucz dynamometryczny to możesz sam trochę zadziałać, dasz radę? Jak tak, to Ci opiszę co i jak.

Dużo czytałem ale doświadczenia 0. Pierwsze moto. Nigdy wczesniej nic przy ,moto nie robiłem. Przy aucie czasem.

To nie głupi pomysł. Może kupie klucz dynamometryczny i rozbiorę silnik. A jak nie będę wiedział jak składać to zawiozę do mechanika. Przynajmniej policzy mniej bo sam nie musiał rozbierać. A jak silnik będzie do wymiany to już go składać z powrotem nie będę. Szkoda ze prawie nic nie pojeździłem.

Lepiej wyciągnij silnik i zawieź mechanikowi, będzie mu łatwiej jak sam sobie rozbierze i go złoży, przynajmniej nie będzie się głowił co z czym przy składaniu i czy czegoś nie brakuje

Proponowałbym najpierw obgadać to z mechanikiem, bo jak by do mnie ktoś przyjechał z silnikiem w kartonie i zaproponował złożenie go, to w życiu bym się czegoś takiego nie podjął...

Ściągnij sobie serwisówkę - tam masz wszystko opisane jak sprawdzić stan łańcucha rozrządu i luzów zaworowych.

Możesz zerknąć do przedniego napinacza - mógł się zaciąć i teraz dzwoni Ci łańcuch.

Zanim nasłuchasz się pierdół o panewkach, wyciąganiu silnika, składaniu, rozkładaniu, momentach srentach i innych bzdetów ( przecież tutaj 94% osobników silniki na części każdego popołudnia rozkłada... ) to może zacznij od prostego testu z olejem - wylej se trochę, a może i cały, i sprawdź czy nie masz metalowych opiłków w nim. Posłuż się do tego białą kartką papieru. Następnie sprawdź sobie kompresję, albo niech uczyni to zaprzyjaźniony mechanik za flaszke. Ogółem, to zamiast jutuba, podjedź ze sprzętem do drugiego czy trzeciego użytkownika SV i sobie posłuchaj dźwięków

Skąd jesteś?

Podkarpacie/ Dębica

Rozbujaj sprzęta i zobacz czy będzie blisko v-max, jak tak, to silnik zdrowy
PS. "Suzuki same stuki" - ja tam nic nie słyszę, jeżeli coś dzwoni to w 90% jest to napinacz.
PS 2. Z tego co wiem, to stukające panewki najbardziej słychać przy schodzeniu silnika z obrotów na obciążeniu - na luzie możesz tego nie uświadczyć.
PS 3. Masz przelotowy wydech? ja gdybym nie miał, to pewnie też bym się doszukiwał generalnie też czasem się zastanawiam nad kulturą pracy tego silnika, ale przelatałem prawie 10kkm obecnym sprzętem, i jestem pewien, że jest wszystko ok.

Przy hamowaniu silnikiem raczej nic nie słyszę bo tłumik wali konkretnie głuchym basem. Do V-max się nie rozpędzam na razie bo prawko od niedawna a te nasze dziurawe drogi nie sprzyjają swieżakowi. Nie jest to chyba mądre rozpędzać się do Vmax jak coś się dzieje z silnikiem, nich mi coś padnie w silniku i w efekcie przyblokuje na chwile tylne koło... .Myślę ze sprawdzenie kompresji i oleju(jak chłopaki radzą) po swietach zastąpi sprawdzanie v-maxa. Nie mam przelotowego wydechu. Sam po sobie widzę ze jestem przeczulony bo to pierwsze moto, ale jak mechanik mi odpalił hoysunga, czy jak mu tam nówkę z tym samym silnikiem i jego chodził cicho, a w moim coś wali ( nie tylko ja to słyszę), to musi być coś nie tak.

Ten Vmax to oczywiście z przymrużeniem oka, ale "w tym szaleństwie jest jakaś metoda". Ile zrobiłeś motocyklem odkąd podejrzewasz panewki? zdajesz sobie sprawę, że od usłyszenia do rozpierdolenia jest tylko kilkaset km? tak jak mi mówił kumpel po zakupie moto:
-ile nim zrobiłeś?
-2,5kkm.
-to spoko, jakby coś było zjebane to już by się rozjebało
Więc jak sprzętem zrobiłeś tych 1000km, hałasowało od początku i nadal działa, to na pewno napinacz albo urok V2 wzmacnianego firmowymi stukami Suzuki.

Najlepsza metoda: ogarnij faktycznie w pobliżu jakichś SV-riderów niech osłuchają, nawet przejadą się i sprawdzą.

Edit: poprawiłem literówki