A tak mi się jeszcze pomyślało. Przypominam, że chodzi o większe spalanie.
Rzecz w tym, że moto pali mi tyle ile pali (nigdy nie zszedłem poniżej 5,5-5,7) odkąd go mam (ok. 8 kkm). W tym czasie zmieniłem świece i filtr powietrza (z rzeczy, które mogą mieć wpływ na spalanie). Z nieoryginalnych rzeczy mam wydech leo-vince (ale ludzie piszą, że tłumik nie powinien tak wpłynąć na spalanie) i... no właśnie - inną obudowę filtra powietrza. I od razu uprzedzam - nie podniecajcie się, bo jest ona taka jak u was, tylko niekompletna. Z przodu macie wąski, zakrzywiony wlot (tak mi się wydaje), zaś u mnie jest on zdemontowany i jest tam dziura, tak, że dobrze widać filtr bez rozbierania obudowy.
Myślę, że jest to "wiejski tjuning", nie sądzę, by cokolwiek to poprawiło, ale czy może to zwiększyć spalanie? Mechanik mówił, że nie, że i tak komputer steruje wszystkim i nawet powietrza więcej nie zassie. Co innego brudny filtr - tam jest mniejszy przepływ, więc komputer może mówić, że chce więcej, ale filtr więcej nie zapoda i już, ale jak przepływ jest większy niż potrzeba, to komputer weźmie tylko tyle, ile chce (tak twierdzi mechanik), ale może jednak to to? W razie czego puszka filtra nie jest droga, ale szkoda mi wydawać forsę tylko dla sprawdzenia tego, tym bardziej, że mechanik mówił, że to jednak nie to.
Pozdr.

Nie masz tej gumy, tzw. snorkelectoma. Powiem Ci, że ja ją wymontowałam bo ładniej moto pracuje. Czy przez większy przepływ powietrza zaczęło mi moto więcej pić? Chyba nie, choć za krótko bez niego jeżdżę żeby odpowiedzieć jednoznacznie.

Ja po wyciągnięciu tej gumy z airboxa przejechałem moze 20km i łeb mnie tak nawalał ze chciałem to od razu założyć. Moto po tym zabiegu chodziło jak odrzutowiec. Bez stoperów nie dałbym rady jeździć.

No dobra, czy ty się po prostu wkłada / wyjmuje? Wygląda na to więc, że nie będzie problemów z ponownym zamontowaniem tego, jak już gdzieś to dostanę, ale interesuje mnie tylko, czy to może wpłynąć na spalanie. W gaźnikowej pewnie tak, jak wszystko, bo gaźniki działają podciśnieniowo, ale w układzie wtryskowym?
Może ktoś już sprawdzał spalanie z tym zabiegiem?

P.S. A ten dodatkowy dźwięk, to skąd? Z filtra? Bo chyba nie z wydechu?

Dodatkowy dźwięk z filtra. Kiedy to wyciągnąłem to mi też więcej paliła, ale dlatego, że więcej odkręcałem (wtedy wydawała fajny dźwięk). Myślę, że największy wpływ na spalanie ma to jak jeździsz, bo 5,5 to nie jest dużo. Ja mieszczę się zawsze w 5,2-5,9 litra i nie narzekam. Żeby zejść poniżej 5 litrów musiałbyś jechać w trasę i nie przekraczać powiedzmy 120km/h.

Niby tak, ale ludzie tu piszą, że 4 z drobnym haczykiem im wychodzi
Właśnie zamówiłem z allegro kompletną puszkę airboxa, to przełożę sobie tę gumę. Zobaczymy, co będzie.
Dzięki za pomoc

Nie wiem czemu ludzie lubią zaniżać podawane spalanie
Moja pali 5,5 - 6,5. Im bardziej daje w palnik tym mniej wychodzi
Raz wyszło mi 4,5, ale to był grupowy przelot do Torunia z przelotową ca. 90km/h.

SV650 powyżej 190 się meczy. Spalanie 90% miasto, 10% trasa, 5.5 - 7.

Ja wczoraj na baku zrobiłem 220 km i zaświeciła mi się kontrolka. Czyli wychodzi średnio 6,4 litra na 100 km ale testowałem konia i dlatego tak ostro normalnie coś w okolicach 5,7 litra się mieszczę.

To mi ostatnie testowanie wyszło 7,8 L/100km

Czy ktoś wie ile wg katalogu/serwisówki wynosi prędkość maksymalna w 650 S K6?

215km/h jeśli dobrze pamiętam.

Mi wychodzi spalanie 5,0-5,6 i jestem mega zadowolony pod dystrybutorem mierzone było w 100% miasto, ale też w trasie.V-max nie wiem - nie sprawdzałem.

No mi udało się zejść poniżej 6l ze trzy razy, zazwyczaj na trasie, w mieście od 6 do 7l zresztą w stopce mam linka do motostata tam udokumentowane przebiegi i spalanie.

Ja na razie wychodzę 6-7. Nie jest źle, zwłaszcza jak się człowiek wcześniej naczytał, że litr 12 pali.

Znaczy, że jeździsz albo spokojnie albo mało po mieście

Manetka gazu używana jest bardzo sporadycznie, a wskazówka nie przekracza 5 tys. obr/min hehe .

Nie po to kupuje się litra, żeby nim jeździć jak jakąś 500-tką. Moim zdaniem takie moto jak sv a w szczególności liter kupuje się by naprawdę mieć ekstremalne doznania z jazdy a nie ciągłe zerkanie na obrotomierz, bo to żadna przyjemność.
Jeżeli komuś zależy na spalaniu to niech kupi sobie kawasaki ninje 250. Naprawdę moto nie odstaje wiele o przeciętnych 600-tek a pali tyle co nic, no i radocha bo masz świadomość że kręcisz do 10-12 tyś a nie do 5.

W serwisówce nie znalazłam ale wydaje mi się że 205km/h. Pojedzie 215 ale podają zawsze mniej

Ja też się chwaliłem jak kupiłem motor(650), że pali niecałe 4,5 litra Do GSXFa nie miałem podejścia.Jak się ogarnie sprzęt to rzeczywistość jest inna
6 litrów to jest standard, a zazwyczaj bywa więcej i teraz już wiem, że GSXF, bandit 600, CBR F2(F3)m czy monster 600 wąchają spaliny Zuzy.