No niestety, owszem, to jest nadal głowica Zalecenia na świecy nie koniecznie muszą współgrać z silnikiem, w który ta świeca będzie wkręcana, szczególnie że jedna świeca pasuje do wielu konstrukcji. W różnych silnikach motocyklowych spotkałem się z zaleceniami, by świece dokręcać z momentem od 10 do 20Nm, szczerze wątpię by zalecenia "1/16 od pierwszego oporu" to uwzględniały. No ale jak kto lubi, ja akurat nie lubię pękniętych świec, wyrwanego gwintu, przedmuchów z komory spalania, wolę się gimnastykować z kluczem

Podają te wartości od 10 do 20Nm a ciekawe w jakim celu dodają klucz rurkowy do świec w podstawowym zestawie naprawczym?

HEHEH no fakt ja nie słyszalem żeby ktoś dokrecał świece dynamometrem ;p dokręcam zawsze do podkładki i potem z czuciem żeby ją dognieść żeby uszczelniła i tyle

Bazując na podstawowym zestawie naprawczym, to cały motocykl powinien być skręcony na oko

Śmieszy mnie trochę, że raz byście za jaja wieszali wiejskich matadorów, którzy dłubią i partaczą motocykle, nie mając odpowiednich narzędzi, a innym razem wychodzi, że sami podobnie działacie

w takim razie, oprocz lasoocha, chyba kazdy mechanik jest wiejskim matadorem, nie spotkalem sie jeszcze zeby ktos dokrecal swiece kluczem dynamometrycznym. Chociaz nie mowie ze jest to zle, w ksiazkach serwisowych chyba kazda srubka danego pojazdu ma podana wartosc z jaka powinna byc dokrecona.

Jeżeli u Ciebie wszyscy mechanicy tak działają, to szczerze współczuję, serio. W moich stronach nawet dobry wulkanizator posługuje się kluczem dynamometrycznym, chociaż i tak wielu mechaników (a może większość?) to faktycznie tępe kołki i do motocykli nie powinni być w ogóle dopuszczani

W serwisówkach nie bez powodu podane są wartości dla każdej śruby. Gdyby ludzie się do tego bardziej stosowali, postarali się czasem oczyścić i posmarować gwint, to nie byłoby później na forum tematów w stylu "ukręciłem śrubę, co robić?"

To co? tak dla hecy dana firma dodaje te klucze rurkowe do świec? To wychodzi na to, że już sama fabryka to partacze? Mówimy tu o kluczu do świec na nie całym zestawie.

A czego się spodziewałeś, że klucz dynamometryczny ktoś Ci dorzuci do zestawu fabrycznego? To jest zestaw podstawowych narzędzi, którymi w razie awarii w czarnej dupie będziesz w stanie coś tam przy silniku zrobić, a nie zestaw, którym należy wykonywać czynności serwisowe w garażu. Tak samo klucz do świec jest gówno warty, śrubokręt, klucz do tylnego koła o rozmiarze 32mm z dźwignią 12cm, jak i cały ten zestaw zabawek, przepraszam, narzędzi

Może mało na temat, ale taki istotny fakt kiedyś usłyszałem. Mercedes w modelach W190 zaczął używać kluczy dynamometrycznych co podniosło ich faktyczną bezawaryjność kilkukrotnie. Z własnego doświadczenia powiem, że świece zawsze przykręcam zwykłym kluczem, ale robię to ostrożnie i dobrą nasadką nałożoną na fajkę o krótkiej dźwigni by całość robić z wyczuciem. Faktem jest, że ludzie potrafią śruby wkręcać na niewyczyszczony gwint, nie pamiętają że warto smarować przynajmniej dłuższe śruby przed wkręceniem no i często walczą z śrubą krzywo wkręconą.

Jako, ze się tutaj wypowiadałem już wcześniej, przedstawię moje zaktualizowane przemyślenia Łasuch dobrze prawi co do tego dokręcania, gdybym miał klucz dynamometryczny o takim zakresie, pewnie też bym go stosował, z braku laku robię to na oko, ale z głową - czasem zastanawiam się, czy nie za lekko dokręciłem Szokiem dla mnie jest, że nie używają takowych w serwisach! Po odebraniu motocykla od tych *tfu tfu* serwisantów, po przejażdżce w trasie chcąc sprawdzić kolor świec myślałem, że wyrwę je z głowicą.

ostatnio mialem to samo po zlocie w jelczu laskowicach przy wyprzedzaniu z wiekszym kopem nagle uslyszalem bummmm myslalem ze to lancuh strzelil okazalo sie ze swieca !!!zakonczylo sie trzema godzinami w rowie i oczekiwaniem na busa!!!nastepnego dnia naszczescie gwint udalo sie z latwoscia wykrecic i nowa swieca i smiag!!!bardziej mnie zastanawia jak uniknac znow takiej sytuacji jak juz ktorys raz slysze ze przy odkreceniu w sv swiece lubia strzelac???

daj do mechanika !!! a nie sam się z łapami pchasz !!! i będzie dobrze !!!

Elvis, po co tak krzyczysz?

Elvis nie był by Elvisem jak by nie krzyczał

hehe ja krzycze gdzie tam ;_)))

Ja właśnie mam świecę NGK w ręku i te mądrości czytam z instruktarzu na opakowaniu tych świec, na dodatek znalazłem takie mądrości w internecie

Momenty dokręcenia świec zapłonowych
O momencie obrotowym mówimy wówczas, gdy na punkt obrotu za pośrednictwem drążka działają określone siły.
Zasada ta dotyczy również montażu świec zapłonowych. Będzie wtedy chodziło o moment dokręcenia. Moment ten wskazuje, jak mocno dokręcona jest śruba.
Moment dokręcenia musi być ustalony w taki sposób, aby w żadnym z występujących stanów roboczych połączenie nie zostało poluzowane.
Dlatego też ważne jest, aby podczas wymiany świec zapłonowych przestrzegać przewidzianych momentów dokręcenia i wskazówek montażowych. Zostały one szczegółowo przedstawione w katalogu głównym NGK. Jak wynika z doświadczenia, wiele spośród zdarzających się stosunkowo rzadko strat temperatury i usterek wibracji spowodowanych jest nieprawidłowym momentem dokręcenia, czyli błędem montażowym. Szczególnie czułe na tego typu niedopatrzenia są nowoczesne silniki.
Zbyt małe momenty dokręcenia mogą być przyczyną spadku stopnia sprężania, poluzowania elektrody środkowej i strat temperatury na skutek odprowadzania ciepła. W niektórych wypadkach może nawet dojść do samoistnego poluzowania się świecy zapłonowej. Jeśli momenty dokręcenia będą zbyt duże, istnieje zagrożenie uszkodzenia głowicy. Ponadto zbyt duże siły działające na świecę mogą prowadzić do zerwania gwintu.
Moment dokręcenia można w późniejszym czasie ustalić poprzez pomiar wysokości (siły) pierścienia uszczelniającego. Świeca zapłonowa, której pierścień uszczelniający nie jest ściśnięty, została dokręcona zbyt małym momentem. Jeśli zaś pierścień uszczelniający jest zgnieciony, to moment dokręcenia świecy jest za duży.
Podsumowując, należy przestrzegać trzech zasadniczych punktów:
Prawidłowy montaż świec zapłonowych wymaga ścisłego przestrzegania momentów dokręcenia, a także instrukcji montażu.
Momenty dokręcenia można ustalić również w późniejszym czasie.
Nowoczesne silniki są szczególnie podatne na błędy montażowe.
Momenty dokręcenia świec zapłonowych z płaskim gniazdem (z uszczelką):
18 mm 14 mm 12 mm 10 mm
Momenty dokręcenia świec zapłonowych z płaskim gniazdem (z uszczelką): 35-45 Nm 25-35 Nm 15-25 Nm 10-15 Nm
Głowica aluminiowa 35-40 Nm
25-30 Nm 15-20 Nm 10-12 Nm

Aby zamontować nowe świece bez pomocy klucza dynamometrycznego, należy je najpierw nasadzić ręcznie aż do momentu przylegania pierścienia uszczelniającego (pasta montażowa nie jest wymagana), a następnie dokręcić kluczem do świec o 1/2 do 2/3 obrotu.

ja po swoich doswiadczeniach ze swieca doszedlem do jednego wniosku , że raz dokrecona świeca nie powinna byc juz odkręcana az do nastepnej wymiany. własnie za wzgledu na podkładke chociazby która ostatecznie uszczelnia polaczenie miedzy swieca a głowica. jeżeli ponownie wkręcimy swiecę z "ułożona" wczesniej podkładką mozemy wpaśc w dodatkowe problemy jak urwanie świecy własnie lub w gorszym przypadku gwintu w głowicy .

Do tych wszelkich mądrości dołóżmy jeszcze dokręcanie świec i nie tylko sprawnym kluczem dynamometrycznym, sprawnym czyli takim, który nie ma przekłamań. Zastawanie mnie jedno, ile serwisów motocyklowych oddaje takie klucze do kalibracji po określonym terminie? Nawet najlepsze klucze dynamometryczne po jakimś czasie tracą swoje parametry nawet jak nie pracują i później podczas dokręcania takim kluczem dochodzi do niemałych przekłamań o czym przekonałem się już nieraz zarówno w pracy jak i w domu. W sieci jest kilka firm, które wykonują takie usługi a przy okazji wydają certyfikat kalibracji.

http://www.jonnesway.pl/index.php?param=uslugi
http://hitech-serwis.com/index.php?pageid=11
http://www.profi-tool.pl/oferta/kalibra ... 3wodZEQBUw

Podsumowując - świeca była wadliwa lub źle obsługiwana (dokręcanie, wielokrotne wykręcanie itp.) i z czasem pierdolnęła. Nie ma się co rozwodzić tylko wkręcić drugą i śmigać.
Się trochę świec nawykręcało, i w tych starociach i w tych nowszych, i w samochodach i w motocyklach. Nie miałem nigdy takiego przypadku, a wielokrotnie dokręcałem na wyczucie. Spróbuj za każdym razem używać klucza dynamometrycznego, gdy sprzęt gubi iskrę (wina kompa), ma zupełnie rozregulowane gaźniki i co chwilę się zalewa, świece wykręcane 100x na dzień. Powodzenia
Oczywiście dynamometr jak najbardziej spoko, ale dokręcanie na wyczucie to nie taki ciężki grzech...

W instrukcji obsługi właśnie tak pisze, dokręcić do pierwszego wyczuwalnego oporu, a następnie nową świecę dokręcić o pół obrotu, a używaną o ćwierć

No ale spoko, też jestem zdania, że należałoby robić to kluczem dynamometrycznym, ryzyko niespodzianki jest znacznie mniejsze