heheheh tak tak wszyscy teraz stosuj tzw. HIIT interwały
powiem tak, życzę powodzenia tym, którzy nie są przystosowani do tego typu wysiłku kolanka odezwą się za kilka lat i wtedy będziemy zastanawiać się co zrobiliśmy źle

Procesów metabolicznych nie oszukamy.
Czy węgle czy tłuszcz jest przekształcany do ATP. To ATP napędza mięśnie , a nie tłuszcz czy węgle.
W niskich tętnach przetwarzamy tłuszcz do ATP np w procesie fosforylacji oksydacyjnej, to wszytsko w obecności tlenu czyli trening aeorobowy.
w wysokich tętnach korzystamy z węgli i jest już proces beztlenwy, z niskim udziałem tłuszczu do uzyskania ATP i wytwarza się przy tym kwas mlekowy, który po pewnym czasie blokuje Uzyskiwanie ATP czyli odcina nam mięsnie i wtedy nie możemy się już ruszyć czyli nie możemy podjąc długotrwałego wysiłku w interwałach.

więc bzdurą wg mnie jest pisanie , że aeroby nie palą tłuszczu no ale jest to moje zdanie

Ale tam nie jest napisane, że aeorby nie palą tłuszczu, tylko, że palą go mało i, że istnieją skuteczniejsze metody

A wszystko sprowadza się do tego aby mieć ujemny bilans energetyczny
Generalnie bez ruchu nie ma efektów.


I to jest złota sentencja.

Pamiętaj też aby nie brać wagi ciała jako wyznacznika tego czy chudniesz . Pomierz się w newralgicznych miejscach. Biegaj(max 70%) 3 razy w tygodniu po 1 godzinkę, jedz dobrze i ciesz się ubywającymi centymetrami.

A interwały jeśli już to nie za często. Ja trening interwałowy (i to uważam, że mocno hardcorowowy) nie robiłem nigdy częściej niż dwa razy w tygodniu i to przez krótki okres czasu. Czyli około 1,5 miesiąca i przerwa w interwałach (ale nie w bieganiu).
Ja nie biegam żeby spalać tłuszcz tylko żeby robić kondycję czyli dla mnie miodem na serce jest bieg w górach. Krótkie dystanse, na wysokim tętnie bardzo angażujące płuca

A swoją drogą -jakie temperatury biegania uznajecie za graniczne ?
Latem spoko, bo można biegać rano lub wieczorem gdzie temperatura jest jak najbardziej odpowiednia. Jednak co z zimą ?
Jeżeli jest mróz to i ubrać trzeba się należycie ale tutaj również nie mam doświadczenia. Zimą zwykle zamykam się na siłowni i na basenie, co chyba jest błędem, bo biegać powinno się cały rok.

10 lat latania i całe zimy przelatane w ciężkich warunkach i po górach.
Teraz rower i jakieś -16do -20 nie stanowi dla mnie problemu nawet przez 3h . Dobrze , że pulsometr ma powiadomienie dźwiękowe , bo wyświetlacz przymarzał i nie widziałem tętna, ale słyszałem jakie progi przechodziłem
całe zimy teraz, ani katarku , ani nic i raz w tygodniu sauna +115 3razy po 10-12min
ot moja recepta na przeżycie zimy

Ja to wszystko znam, i chudnąć raczej nie muszę (lekarz kazał mi przytyć ), ale dziewczyny pytają się mnie często, jak należy biegać, co jest najlepsze na spalanie tłuszczu. Niestety, większość jakby w ogóle boi się ruszać, więc jak biegi to tylko wolniutko, bo "sprinty nadmiernie rozbudowują mięśnie ud", a one nie chcą mieć dużych mięśni

Co do temperatur - ja już wolę w zimie biegać niż w lecie. Lato jest dla mnie masakryczne, za gorąco mi, odechciewa mi się ruchu. Za to zima - bezproblemowo. Bielizna termo (jak na moto), kurtka, czapka, rękawiczki - a i tak jest mi gorąco I też, jak DANEK, całe zimy zero przeziębień

pytanko

biegam codziennie, średnio po 4km - nie robię z tego wielkiego halo, biegam bo lubie. Ostatnio natomiast w lewej nodze zaczęło mnie boleć ścięgno przy pięcie a na prawej stopie - prawa skrajna część stopy. Utrudnia mi to bieganie, nie chce robić prześwietleń czy coś - może ktoś z was coś doradzi/ powie.

Brzmi mi to jak Achilles.

Brzmi i pewnie tak jest Nie pytaj nas tylko leć do lekarza
Ja zerwałem achillesa , ale było bezobjawowo więc nawet nie wiedziałem, że puści
Sport to zdrowie

W niektórych wypadkach

Czy oby na pewno?

Na poziomie amatorskim wykonywany z uwagą . Zawodowstwo nie ma już nic wspólnego ze zdrowiem.

PS. Jaki dystans dzisiaj? Ja 14 Km plus 5x50m przebieżek

Ja dziś odpoczynek Ale wczoraj 10km po lesie w trzewikach Przygotowuje się do Tropiciela (rajdu na orientację)

ja tam rower cisnę 95km w piątek w 3h15min dzisiaj 117km w 4,5h ale dzisiaj wiało okrutnie i zimnica, bo powinno być coś ok.130km:D
nic tak nie smakuje jak chlebek z miodem popity isostarem przy 35km/h

Miodzik świetna rzecz

Powiedzcie mi z czego organizm czerpie energię w takim przypadku:
Jako aeroby traktowałem 5-6km i było spoko, ostatnio pobiegłem trochę daleko i trzeba było wrócić, po około 7km przestałem odczuwać zmęczenie mogłem biec w nieskończoność tylko mnie po prostu nogi zaczęły boleć, oddech był unormowany.
Chodzi mi konkretnie o bieg powyżej tych 7km, w sumie zrobiłem 11km i zastanawiam się czy ie popalę zbytnio mięśni.

Wystarczy przeczytać kilka wcześniejszych postów

http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=1548

Jak tam Panie i Panowie wasze bieganie??

Dzisiejszy trening 2km trucht, 8km * 4:30/km, 2km trucht. Oczywiście przed i po rozgrzewka, rozciąganie itp

Bartek i tak jesteś stary i pomarszczony i nic Ci już nie pomoże .

No mogę pisać co rowerem w sobotę maratonik 170km w 5h31min średnia ok 31km/h zbyt asekuracyjnie pojechane bo mocy nie brakowało 2 dni jazdy regenracyjnej , a dzisiaj siła czyli podjazdy