Ano sorry, wynikło to z niewiedzy - jednak całe życie człowiek się uczy. Dopiero teraz sobie wygooglowałem i już wiem... Bardziej intuicyjnie użyłem tego słowa i sądziłem, że to słowo pochodzi od zwrotu "z lamusa" - przestarzałe, stare itp. Bo przecież lamus to dawniej budynek gospodarczy, a nawet w wikipedi jest napisane:
"W dzisiejszych czasach termin używany jest także w stosunku do pomieszczenia lub budynku służącego do przechowywania starych rzeczy (rupieciarnia). W przenośni – w stosunku do przestarzałych ("nadających się do lamusa") przedmiotów, określeń, zwyczajów itp."
Jednak faktycznie w slangu ma to troszkę - zdecydowanie inne znaczenie.
Jeżeli ktoś poczuł się dotknięty, to przepraszam.

A wracając do tematu. Dla tych co po SV-ałce chcą kupić coś turystycznego

Właśnie ja stoję przed dylematem kupna motoru, najlepiej sportowo-turystycznego, padł właśnie wybór na Hayabuse, ale ciężko jest kupić w dobrym stanie i w normalnych pieniądzach, mam jeszcze na oku Yamaha FZ1. Miałem kawasaki ZZR1200 ale została sprzedana. Myślałem jeszcze o VFR, ale ta co mi się podobała także została sprzedana , choć nie wiem czy nie byłaby gorsza od SV i bym miał niedosyt [jeśli chodzi o moc]. Ogólnie sezon rozpoczęty, a ja bez moto i mam małe ciśnienie. Mam nadzieję, że nikt mnie nie pogoni z forum, dlatego, że sprzedałem swoją niebieską strzałę i przesiadam się na R.

Obawiam się że każdy motocykl w dobrym stanie będzie kosztował "nienormalne pieniądze" .

Jeśli nic się nie zmieniło w ZZR 1200 pod względem technicznym (układ korbowo-tłokowy) w stosunku do ZZR1100 to przygotuj się na nie małe zużycie oleju oraz na to, że prawie w każdym silniku padała panewka na 3 korbowodzie i nie ma tu znaczenia czy jest zajechany czy zadbany. Nie łatwo też jest ustawić i zsynchronizować gaźniki a jeśli już sobie z nimi poradzimy to długo taki stan nie potrwa bo świece szybko robią się czarne a obroty zaczną niezłe falować na luzie. Moim zdaniem lepszym tu wyborem jest kupno CBR-y 1100 XX

No właśnie sam już nie wiem, czy nie została poprawiona konstrukcja. Jeśli chodzi o XX to już przed zakupem SV miałem kupić, ale sama linia [wygląd] jest dla mnie już taki archaiczny i podobno też nie jest pozbawiona wad i koszt eksploatacji, części też chyba spory, sam już nie wiem. Na razie raczej skłaniam się nad zakupem FZ1, zobaczymy jak będzie

Jeśli chodzi o wygląd każdego sprzęta to jest kwestia gustu oczywiście, ale wspomniany CBR 1100 Super Blackbird to według mnie ma wygląd ponadczasowy. Zarówno jak wchodziła na rynek w 1997 do dnia dzisiejszego nic się nie zmieniło, oprócz drobnych zmian (nie wiem czy nie jest przypadkiem produkowana jeszcze). Jeśli myślisz o dłuższych wypadach to lepsza będzie XX niż FZ1. W sumie Fz 1 to nie jest duży motocykl, podobny wymiarami do Sv 1000 i osiągi też na podobne. Czyżby Sv nie spełnił twoich oczekiwań, chyba krótko go miałeś ?????

Do turystyki BlackBird jest o całe niebo lepszy. Dużym FZ nie śmigałem ale jeżeli wieje tak jak na małym fazerku a do tego pali o kilka litrów więcej mając podobny bak to ten moto nie nadaje się do turystyki a już na pewno przegrywa o kilka długości z BB. Ta Honda to sprzęt niemal idealny.

tylko kowadlo dosyc

Hehe "Kowadło" w sensie że ciężki?

Nie mówiąc o hayce Hayka przy predkościach przelotowych 160-180 km/h pali 6-6,5 l/100, a gdyby przyszło komuś do głowy jechać przepisowo, to już normalnie jak skuter może zejść poniżej 5 l. Dodam, że prędkość 180 km/h na trasie nie robi na jeźdźcu żadnego wrażenia - pełen komfort. Oczywiście można szybciej i nic się nie dzieje.... Wiem, że beemki mają też mały apetyt na paliwo, ale to podobnie jak z hayką jednemu się podoba innemu nie. Jedno jest pewne miło jest gdy sprzęt nie chłonie paliwa jak VTR, tym bardziej gdy chce się go używać turystycznie.
Wlimi poszukaj spokojnie poszukaj sobie ładnej Halinki

No to jest piękne w dużych sportowo-turystycznych motocyklach typu Buza czy K12S.
Mój rekord przy spokojnej jeździe czyli max 130km/h średnio w okolicach 120km/h do tego kufry - 4.7L/100km.

Niby nie liczy się spalanie tylko fun z jazdy ale jakoś mam fun z jazdy a przy dystrybutorze nie muszę płakać

nie jechalem xx. jechalem hajka po dwupasie. fajnie sie jechalo. predkosci nie czuc. coprawda szyba wpadla w dziwne wibracje ale po prostej fajnie sie mykalo. jakbym gustowal w mastodontach i innych diplodokach to bym wybral hajke.

wlim, może on nie ma zapędów sportowych, ale turystycznie się sprawdzi i ...pewniak
viewtopic.php?f=27&t=7101&view=unread#unread

Też się zastanawiam.

A może takie brzydactwo
http://moto.allegro.pl/suzuki-gsx-r-130 ... 48276.html

Musiał go nieźle gruzować, że tyle zmian zrobił

I strach sie bac takim jechac czista jak kawalek vfry zacznie zyc wlasnym zyciem...

B2RT/plastic
Chłopaki ja wiem że wasze sprzęty mało palą ale większość sprzętów przy tych 130-150km/h mało pali (nawet VTR, SV1000 czy FZ1 ) ogólnie jak się jedzie w jakieś tam grupie (prędkość i ta sama trasa) to przeważnie litry palą swoje ilości paliwa (mam namyśli podobne rocznik, wtrysk lub gaźnik itd.) ale ogólnie podobne ilości paliwa spalają. Ja przesiadają się z 650 na 1000 to nie liczą że będzie to mniej palić.

Wracając do tematu "Jaki motocykl po SV?" to u mnie ostatnio zawitała lekko poturbowana SV650s k3 i zastanawiam się nad taką mało reanimacjom (mam nadzieje że znajdę na to czas), mam tam jakiś sentyment do tych Sv-ek. FZ1 Fazerek zostanie bo to taki dla mnie zrobiony motocykl, a Sv-ke poskładam może da się namówić żona na zamianę GS500 na SV650s i pozwoli mi czasem pośmigać. Po SV-ce będzie znowu SV-ka.

Zawęziłem krąg poszukiwań , niestety Hajka , która mi się podobała została sprzedana , po drugie stwierdziłem ,że jednak na razie kupie moto nie za drogie wypróbuje jak się jeżdzi , jak będzie dobrze to zmienię na nowszy model lub inny !!
teraz na blacie
-ZZR 1200
-FJR 1300
-Vfr Vtec --najładniejsza , ale chyba nie kupię , nie ma nigdzie ładnej i w miare blisko