U mnie pokazał 5248 KM, ale ty się jeszcze kręciłeś po Rymanowie
Aaaa można by


Cali, zdrowi i zadowoleni Myślę, że relacja powstanie do końca przyszłego tygodnia

Przeglądnąłem transakcje na koncie. Za benzynę, redbule, wodę i batony wyszło 1906 zł, reszta wliczając ubezpieczenie w pzu (turystyczne + assistance) 3300 PLN.

Piękne to ostatnie zdjęcie! Już nie mogę się doczekać reszty oraz relacji z wyjazdu!

Zdjęcia są już zgrane, teraz trzeba przebrać... Aga będzie pisać relację.
Właśnie podliczyłem same paliwo z batonikami, papierosami i redbulami - 1700 pln-ków. Czyli średnie spalanie na 100 km czarnucha, to około 5,3 litra Reszta jeszcze do policzenia.

Coś mało, a wliczyłeś do tego to co płaciliśmy w Rumunii gotówką ? U mnie to minej więcej 100 PLNów i jeszcze u mnie na koncie nie wszytko zeszło do historii, 2 tankowania wyciągnąłem z obciążeń niezaksięgowanych.

Edit:
Najwięcej o dziwo na stacji zapłaciłem na Słowacji, a nie ja by się można spodziewać w Turcji .

Też mnie to zdziwiło, ale poczekam jeszcze kilka dni aż wszystko się zaksięguje. Z tego co pamiętam, to wszędzie płaciłem kartą, nawet wtedy jak zastaliśmy zamkniętą stację w górach (pani nie miała wydać z gotówki )

Razor nie trzeźwiał ani nie spał, nie mam dostępu do netu i pisze teraz z nieswojego kompa
Mi wyszło ok 5300km, a zębatka z przodu w napędzie przestała pukać, ale jest do wymiany

Patrzyłem na saldo moich wydatków, to na cały wyjazd poszło mi 4700zł (paliwo, spanie, jedzenie, picie, zwiedzanie, jakieś tam fanty). Nie zliczyłem samego paliwa jeszcze, ale pi razy oko spalanie wyszło średnio 6,5l na 100km.

Marek, jak tylko ogarnę sprawę netu to wyślę te notatki z kapownika

łaaaaa... ale coś pamiętasz, czy tylko z notatek i opowieści, bo cały czas do odcinki? Jak to mówią "nie można dopuścić żeby puściło"

Święta prawda potwierdzam w 100%, jednego wieczoru zdarzyło mi się nic nie wypić i na drugi dzień paciak, drugi raz nie już nie popełniłem tego błędu . Jak dotąd sprawdza się

Wychodzi na to,że Sv-ka Razora jest bardziej ekonomiczna od właściciela

Trzeba pić na wyjazdach, bo inaczej z rana potem nie chce się wstać Wojtek jest tutaj wzorcowym przykładem, jak się nie napił wieczorem, to następnego dnia urwał podnóżek i tłumik - będzie o tym w relacji ze zdjęciami.
Z lasoochami i pięknym Romanem w tamtym roku w alpach było tak samo
Ale przyznam się że odkąd wróciłem do domu wypiłem raptem 1 piwo i ręce się nie trzęsą!

Marek, dziś jak dobrze pójdzie powinienem mieć wieczorem już net, postaram się wieczorkiem przesłać notatki

Dajesz, dajesz, to może w weekend Aga coś napisze
W sumie, to tak dużo nie piliśmy, kilka piwek
A ręce Ci się trzęsą ze zmęczenia

A tym czasem w oczekiwaniu na relację, ciekawostka z Rumunii: moturzystka i jej pasażerka (przechodzi przez ulicę). Zdjęcie robione telefonem tak, że jakość nie powala.

Słuchajcie, mówię co ustaliliśmy z Markiem

Doszliśmy do wniosku że zanim napiszemy fotorelację na forum zrobimy pokaz slajdów na żywo Także mówię co następuje :

Dnia 21 lipca ówczesnego roku u mnie na posesji zapraszam ponownie na grilla!

Zaproszenie dla wszystkich z forum kto chce przyjechać, spotkać się, popić i pojeść specjałów z rusztu i przy okazji skomentować nasz wyjazd

Zrobię zaraz o tym osobny temat, bo tutaj nie wszyscy wchodzą

Możecie napisać jak z noclegami w Zlotych Piaskach.
Jak to wyglada cenowo i czy macie jakies sprawdzone miejsce.
Mam zamiar sie wybrac albo właśnie na Bulgarie albo Chorwacje i zbieram za i przeciw.

My nocowaliśmy w Nesebar (dwie noce raptem), Złote Piaski ominęliśmy
Znaleźliśmy nocleg, a nawet on nas , chyba w cenie około 40 zł od osoby - ale nie pamiętam dokładnie.
W Nesebar cisza, spokój, fajne małe klimatyczne miasteczko. Blisko do hałasu w Słonecznym Brzegu.

A jak tam wygladaly plaze ??
Jak kwiestia jedzenia ? Czy mieliscie swoje jedzenie czy tam ceny sa az tak szokujace??

Cenami nie ma się co przejmować, obiad z piciem można ogarnąć za 25 - 30 pln. Akurat w tym miejscu plaże były skromne, ale pewnie obok w kurorcie są ładniejsze.

A powiedz jeszcze jak wygladaja drogi w Rumuni. Chce jechac przez Transfogarska nad Morze Czarne. Slowackie i Wegierskie drogi to mam rozeznanie. Chodzi mi o sama Rumunie. Napisz co bys mogl polecic osobie ktora sie wybiera w tamte rejony. Kazda uwaga napewno bedzie cenna. Co wziasc a czego nie brac i inne szczegoly.

To ja Ci powiem - rumuńskie drogi są tragiczne, polskie to klasa wyższa przy nich.
Nasze sprzęty dostały mocno po dupie jeśli chodzi o zawieszenie, a transfogarska trasa nie należy do super równych. Na szczęście z nią akurat tragedii aż takiej nie ma
W Rumunii dużo dróg oznaczonych na czerwono na mapie to jak zwykłe polskie żółte drogi, albo i białe. Za szybko na nich nie pojedziesz... bywało tak, że przez dobre 50km musieliśmy jechać 40km/h bo takie były koleiny i dziury. Bez zestawu naprawczego i kompletu narzędzi się nie ruszaj z domu.

Wszystko opiszemy w relacji, na razie zwlekamy z nią do grilla u mnie