Tomeczek i yonass chyba macie jednak obniżone motongi. Dzisiaj zmierzyłem swoje bones'y (wyglądają na oryginalne, są srebrne ;D ) i mają 140 a nie 150mm między centrami otworów (długość całkowita to 17cm). Wysokość siedziska oryginalnie to około 80cm a nie 75 jak u Ciebie Tomeczek ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Suzuki_SV650 ). Ja sam byłbym zainteresowany obniżeniem swojej SFałki, także możemy się wymienić bones'ami

Siema. Trochę odgrzeję kotleta ...
Mam prośbę, czy ktoś z Was dysponuje może wiedzą na temat rozmiaru oryginalnych dog bones'ów do 650 wersji "N" z roczników '99 - '02 i mógłby się tą wiedzą podzielić ?
Sprawa wygląda tak, że potrzebuję obniżyć swoją SV'ałkę i mam możliwość zakupienia od kolegi "szyja" właśnie dog bones'y obniżające zawieszenie, jednak on posiada je do wersji wtryskowej. Te kości mają między środkami otworów śrub 15,5 cm, jednak ja obecnie mam założone takie które w tym wymiarze mają 10,5cm. (wyglądają na oryginał ale pewności nie mam/oznaczenie wybite "20F"). Nie wiem w takim razie czy te od wersji wtryskowej w ogóle podejdą do mnie, czy nie ? przeliczając że 10mm długości kości odpowiada 25mm różnicy w zawieszeniu to wychodzi na to, że te kości obniżą mi moto o 10cm a to już chyba za dużo. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć rozmiaru oryginalnych kości do mojej wersji SV (szukajka nic nie wykazała, google milczą).

reasumując - jaki jest rozmiar oryginalnych dog bones do SV650N '99-'02 i czy te od "wtryskowej" pasują do gaźnikowej.

Z góry wielkie dzięki za pomoc.

20F to oznaczenie fabrycznych kości suzuki, wujek google też potwierdza, że oryginały mają 105mm pomiędzy osiami otworów.
Gdybyś wymieniła je na kości 155mm, to tył SVki siadłby o 12.5cm, koło prawdopodobnie dobijałoby do błotnika, silnik dobijałby do ziemi, łańcuch by szorował po wahaczu, no i ogólnie motocykl słabo by się prowadził

Dzięki wielkie lasooch. Tak mi się wydawało, że moto po takim zabiegu nie potrzebowało by nóżki bocznej by stać równo w miejscu Sprawa się o tyle wyjaśniła, że wiem teraz "na czym stoję" i te kości od kolegi szyja mi nie przypasują, więc nadal muszę szukać takich od gaźnikowej "N".

Jeszcze raz wielkie dzięki.

Rozsądna, bezpieczna długość dla Ciebie to 115-120mm. Ale zamiast wymieniać kości, można też przerobić kanapę. Trochę obniżyć, trochę zwęzić i będzie łatwiej dosięgnąć do ziemi, a przy okazji geometria motocykla zostanie bez zmian

To rozumiem jak najbardziej, i zapewne kanapę również będę przerabiać "pod siebie", ale ponieważ mam 160cm wzrostu to bez obniżenia na kościach się nie obejdzie niestety

Myślę, że warto też opuścić przód motocykla na lagach...
Fajnym motocyklem dla osób z małym wzrostem jest Kawasaki ER6. Osoba 160 cm ma całe stopy na ziemi siedząc na tym moto.

Magda tez ma 160 cm i SV gaźnikową. Wystarczyły kości 112mm bez przerabiania kanapy i wpuszczania lag. Nie zauważyłem różnic w prowadzeniu moto.

aha! Dzięki za informację to nawet lepiej i taniej.

Pytanie w kwestii dog bones i obniżenia motocykla. Obecnie nogami dosięgam na tyle, że śródstopie dotyka podłoża (wzrost około 162), ale wolałabym dotykać pełnymi stopami podczas postoju, czy na światłach.

Jaki wpływ na stabilność motocykla ma zainstalowanie dog bones? Czy lepiej zainwestować w zmianę siedziska?
I jak wygląda cenowo sprawa w obu przypadkach?

Taniej na pewno wyjdzie zmiana kości, nowe masz za 100zł, a może oryginalne jeszcze ktoś od Ciebie odkupi. Za przeróbkę kanap w SV płaciłem ciut ponad 400zł w mariomoto, ale od tej pory wyrosło sporo nowych firm, może i ceny są bardziej konkurencyjne. Obniżenie na dog-bonesach zmniejszy trochę prześwit motocykla, co jest niewskazane jeśli zamierzasz latać na torze. Przy jeździe ulicznej pewnie i tak nie szorujesz podnóżkami o asfalt, więc to nie problem. Minimalnie zmieni się też kąt główki ramy, więc motocykl stanie się minimalnie bardziej stabilny przy jeździe na wprost i minimalnie więcej siły trzeba będzie włożyć w przeciwskręt, by skręcić. Ale tego pewnie też nie odczujesz

Ciekawe co znajdziesz aż cztery posty wyżej...

czytałam czytałam ale mimo wszystko nie w pełni odpowiadały na wszystkie moje wątpliwości teraz już wiem

czasem jeżdżę do Radomia na tor, ale oczywiście więcej km robię w mieście, w związku z czym zależy mi, żeby mieć stabilne podparcie z obu stron dzięki za wyjaśnienie.

Jak chcesz czuć się pewnie na motocyklu głównie w mieście to polecam oba rozwiązania. Jedynie przy dłuższej trasie tyłek boli od tego twardego siedzenia

Nie musi być koniecznie twarde i niskie. Wystarczy siedzenie zwęzić i już dzięki temu nie trzeba aż tak rozkraczać nóg, więc w efekcie jest bliżej do asfaltu

Witam

Chodzi mi o obniżenie tylnego zawieszenia w SV650S głównie dla wygody pasażera który nie czuje się zbyt dobrze z tyłu.

Mam zapytanie:

jeśli obniżę tył o 4-5cm to czy nie będzie to miało wpływu na prowadzenie, trwałość zawieszenia etc. ?
Jakie negatywne skutki pociąga za sobą obniżenie tyłu o te 4-5cm. Obniżenie za pomocą bonesów.

4-5 cm to za dużo - jak usiądziesz z pasażerem to wahacz będzie równoległy do podłoża, a nawet przegięty w drugą stronę - za każdym razem jak dodasz gazu to motocykl będzie się "załamywać".

Pasażer nie ma nic do gadania w takich sprawach, to nie goldwing

Ile max można obniżyć żeby było Okay ?

Nie można. Zwróć uwagę jak zmienia się geometria kiedy wsiada pasażer. I jak źle zaczyna się przez to prowadzić.
Obniżysz dużo - będzie się źle jeździć. Obniżysz mało - pasażer nie zauważy, a dla ciebie będzie gorzej.

Musisz rozważyć zmianę pasażera