Ale , że co ??

To teraz całkiem z innej beczki, ma ktoś ochotę ze mną lajtowo pobiegać od czasu do czasu wieczorem wzdłuż Wisły?

Mam zakrotkie nogi do biegania, ledwo siegaja do ziemi

Hesus marianna.................. ja to bym zapewne musial podreczny respirator ze sobą taszczyć

To ja mam plan. Ania biegnie przodem a my za nia bedziemy ja poganiac na motocyklach

Hahahahaha to po kilku biegach będę mogła startować w olimpiadzie

Tiaaaaa moze wlasnie taki system treningowy przydałby się naszym olimpijczykom.... przynajmniej bylyby medale

Ja bym miała ochotę, ale mogę pozwolić sobie co najwyżej na bieg wzdłuż Utraty

243 km rowersem w 8h47min czyli kołobrzeski megamaraton zaliczony wiało jak ja pier..le (wg prognozy w porywach do 54km/h)
średnia 28km/h , nie było za kim się złapać, bo lecieli krótsze dystanse więc jechali szybciej , albo jechali za wolno i żeby było śmiesznie przegrałem podium w kategorii wiekowej o 50sekund(zaważyło to że spadł łańcuch na wertepach, tu straciłem chwilę) ciul z tym w sumie grunt ze dojechałem
kcal 6700 srednia temp. 21stp i nawet nie bylem ujechany zbytnio średnie HR 142

edit: żeby było śmiesznie to na dzień dzisiejszy przejechałem w tym roku więcej rowerem niż rok temu na moto na rowerze już mam ok 6tyś od 19 marca

Ja wczoraj zrobiłem 30km biegania ze średnią 4:07min/km a w tym 12km po 3:49min/km powoli przypominam sobie jak się biega

no nie takie powolne to przypominanie

Zainspirował mnie mój zawodnik do przebiegnięcia maratonu i stwierdziłem, że jak mam pobiec to warto się trochę przygotować. I sam jestem pod wrażeniem jak mój organizm szybko wchodzi na obroty. Tobie gratuluję treningu rowerowego. Ja jeżdżę rowerem od niedawna i wiem że jadąc taki odcinek trochę trzeba się nakręcić pedałami. Moje spostrzeżenia są takie, że rower w stosunku do biegania jest dużo łatwiejszy pod względem wydolności, ale mięśniowo nieźle daje popalić. Mam już za sobą pierwszy start w MTB

przy średniej kadencji 76obr/min (taką zliczył licznik)to daje w tym przypadku jakieś 40tyś obrotów pedałami

Noo to piękne czasy! O minutę lepsze od moich a to przepaść.

A ja jeszcze powrócę do tematu pulsometrów i mierzenia tętna, ponieważ nabyłam niedawno nową zabawkę

Próbowałam biegać w przedziale tętna 60-70% HRmax, jak tutaj radziliście w zeszłych postach. Tragedia! Masakrycznie wolno
Okazuje się, że moje przeciętne tempo biegania to tak 75-85% HRmax

Poczytaj jeszcze raz artykuły które ci wysyłałem

Primo, zmierz sobie swoje tętno maksymalne. Wzory są nic nie warte. Mi wychodzi wg wzoru coś koło 190 a "kręcę się" na finiszu pod 220. Więc strefy bez dobrego HR max nie określisz dobrze.
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=15&id=411

Secundo. Tak, jest to cholernie wolno ale każda strefa ma swój cel. Najogólniej, wolno i długo. To budowa wytrzymałości i spalanie tłuszczu. Poza tym jak zaczniesz biegać powyżej 14km to odkryjesz że nawet te 5.50 to jednak szybo i zaczniesz wychodzić poza pierwszą strefę
http://bieganie.pl/index.php?cat=15&id=132&show=1

Mimo małego stażu w bieganiu już wielu takich dla których było "za wolno" mijałem przy 15 czy tam 20 km

co tam wzory ja byłem na AWF w Gdańsku na badaniu do odmowy kręciłem do odcinki z maską na ryju to dopiero jest zabawa i wszystkie wyniczki się drukują zaraz po badaniu.

Tak O?

Bardziej tak

Spoko, też bym tak chciała, ale to chyba dosyć kosztowna metoda?

Przy najbliższej okazji spróbuję wykonać test na HRmax, ale jak już próbowałam biegać na maxa swoich możliwości to miałam puls bodajże 190, więc bliski wynikowi ze wzoru Ostatecznie pewnie wyjdzie mi około 195.