A ja tam zawsze kask zdejmuję, lecz z moto nie zsiadam - Orlen Skawina Rynek
Zawsze to lepiej pokonwersować przy kasie z miłymi młodymi paniami gdy widzą jakim przystojny xD

Nie wiem o czym piszecie . Tankuję na bezobsługowych .

Też sie z takim czymś nie spotkałem, a raczej kasku nie ściągam, bo ze względu na dready zajmuje mi to trochę więcej czasu. W pełnym umundurowaniu płacę i nikt nic nie mówił.
Ale przypomniało mi się jak kiedyś kumpel opowiadał, że wjechał wieczorem na Statoil w kasku z czarną szybą i po chwili przed nim i za nim pojawiło się dwóch ochroniarzy, którzy bacznie się przyglądali jak tankuje.

Ja kask zdejmuje, żeby odetchnąć na chwile, a po za tym jestem w stanie zrozumieć "zaniepokojenie" sprzedawców, jeżeli to oni potem muszą pokrywać koszty skradzionego paliwa... ale z moto nigdy nie zsiadam ;p

Ja faktycznie mam problem tylko na SHELL'u. Też jak nie zdejmę kasku to biegną do mnie, że mają przepisy... że ja muszę zdjąć kask... A co mnie wasze przepisy ....

Po za tym jak się człowiek czasem spieszy to każda sekunda się liczy, a tak to doliczyć do tego zdjęcie kasku, przed tym okulary, rękawice bo zapięcie DD itd. Ogólnie zdejmuję i się nie spieszę ale na shell'a już na motocyklu nie jeżdżę.

Ja się nauczysz zakładać kas bez rozpinania DD luzując do końca to i rękawic nie będziesz musiał zdejmować Okulary też można soczewkami zastąpić :-)

Lepiej przyznajcie że Wam się po prostu nie chce

Dupa tam z tymi soczewkami... Ja przegrałem walkę i się poddałem. Żadne mi nie pasują, maże mi się wszystko i ciągle czuję jak mnie uwierają. Różne typy, różne firmy, zawsze to samo. Więc nie cwaniakuj

Nie wiem, nie znam się, wzrok mam dobry, ale moja była używała i chwaliła. :-)

Gratki !!
A moja obecna też ma dobry wzrok i też sobie to chwali
A tak poważnie to nie wszystkie oczy się do tego nadają Ja jestem dobrym przykładem...

Oka, rozumiem, to zostaje jeszcze laserowa korekcja :-)

No ba
O tym też jak poczytasz to dowiesz się, że u niektórych po operacji pojawia efekt halo, błyski, gorsza widoczność nocą
I jeszcze za te efekty specjalne bulisz prawie 4k za oko

Już kończę O.T.

Oka, to ja już się nie mądrzę

To masz niesamowite szczescie bo o ile pamietam to 5% osob noszacych okulary niemoze nosic soczewek. A z tych 5% to ponad 90% dlatego ze maja jakies opory psychiczne.

Samozaparcie i dasz rade.

/....
Polecam na poczatek soczewki 1 dniowe. Zakladasz zdejmujesz wyrzucasz.
Uwieraja bo niejestes przyzwyczajony.
co to znaczy maze sie wszystko?

A słyszeliście o ortosoczewkach - specjalnie dobierane zakłada się na noc do spania rano zdejmuje i korekcja wzroku utrzymuje się bez soczewek w ciągu dnia lub dłużej.Po odstawieniu kuracji wzrok powraca z powrotem do wcześniejszej wady jedyna wada jaka pozostaje nadal to niestety ok.2tys.
trochę info http://www.nowywzrok.pl/services/ortokorekcja/

Kolejna wade tych ortosoczewek jest to ze trzeba je zdejmowac i zakladac codziennie.

No i zalozenie soczewki na noc to troche inna bajka jak noszenie ich w dzien. W dzien jak cos wpadnie pod soczewke przy zakladaniu, zawsze mozesz wyjac soczewke i przeplukac oko.
Natomiast w nocy gwarantuje ci ze sie nieobudzisz a rano bedziesz wygladac tak

No więc żadnych oporów psychicznych nie mam bo mogę sobie w oku gmerać i nie przeszkadza mi to.
Soczewki dobierał mi lekarz, krzywiznę, wymiary, moc. Nie mieli torycznych (do astygmatyzmu) to dostałem minimalnie mocniejsze. W sumie 3 kpl musiałem wziąć miesięcznych więc wziąłem te mocniejsze (myślę na moto) i jeden komplet taki jak mam wadę. Nie zważając na to, że mnie uwiera to wszystko, zakładałem je zawzięcie.

Faktycznie wkurzające jest to, że nawet nie wiesz, nie widzisz a został minimalny paproszek na soczewce i trzeba zdjąć, płukać i założyć. Ok, zacząłem się wkurzać na to i na uwieranie to mówię, idę kupie dzienne. (Dwie moce i różna moc cylindrów na każde oko więc 2 pudełka na kolejne 2 miesiące). Te kupiłem już toryczne, jednodniowe, mięciutkie i w ogóle ah i oh. To samo, po samym założeniu często mam tak jakby mi ktoś oczy petem wypalał, czasem ale rzadko nie jest tak źle. Ale jak już założę i chwila minie to cały czas je czuję, uwierają mnie, mam podrażnione i czerwone oczy i nie obejdzie się bez kropelek.

Więc przyzwyczajenie możemy odpuścić, przyzwyczajałem oczy 5 miesięcy i jakoś się nie przekonały.

Mazanie się obrazu - często jest tak, pojawia mi się efekt właśnie "halo", kątem oka widzę podwójne obrazy, na wprost po prostu mi się maże obraz (jak w deszczu i okularach po przetarciu ich palcem). Pomaga mruganie i zrobienie kilku kółek oczami, takich bardzo dużych i znów mruganie. Po za tym jak siedzę przy kompie to po godzinie mam oczy suche jak cholera - krople. A po za tym znów to mazanie no i mam wrażenie, że tu jak mam założone soczewki o mocy takiej jak wada to są za mocne. Głowa mi pęka i przez to, że za mocne to się mażą. Jak zakładałem te bez cylindrów i z mocą minimalnie słabszą niż wada to na kompie dało się pracować tylko oczy schły, ale za to na moto już widziałem słabo...

No i na koniec jak jeżdżę w soczewkach to oczy mi cholernie łzawią. Zdejmuję kask i wycieram oczy jakbym płakał po drodze.

Tyle moich przeżyć z soczewkami Ale jeszcze się do końca nie poddałem

Aby calkiem nie zejsc z tematu:
Jak ktos by mnie ladnie poprosil o zdjecie kasku i podal konkretny powod to moze bym zdjal. Nieprzyjmuje do wiadomosci ze nagle wszyscy motocyklisci to potencjalni zlodzieje - to nie jest powod, to jest jawna dyskryminacja. Jak ktos wyskakuje z morda to bardzo grzecznie prosimy kierownika stacji.

Jak maja takie przepisy to powinno to byc wyraznie napisane przy wjezdzie na stacji - niezgadzasz sie nie wjezdzasz.

/...

Wracajac do dyskusji o soczewkach.
Ja tez sie przyzwyczajalem do soczewek jakies pol roku. Pierwsza pare wydlubalem po godzinie noszenia w tramwaju i zgubilem
Najlatwiej sie przyzwyczaic jednak do jednodniowych, za kazdym razem nowa nietrzeba sie martwic o plyny/czyszczenie/przechowywanie. Niestety fundusze niepozwalily na chodzenie w nich.

Jak sie juz czlowiek przyzwyczai to nawet niepamietam kiedy mam je zmienic.

Z "mazaniem" sie nigdy niespotkalem co najwyzej kolory troche traca na blasku (ale jak sie chodzi w soczewkach miesiecznych 2 razy dluzej to nic dziwnego ).

Okulista przepisal Ci mocniejsze soczewki? Jak tak to bym do takiego goscia wiecej nieposzedl, lepiej brac mniejsze i jak jest minimalna roznica wad miedzy oczami to brac takie same (mniejsze).

Suche oczy - ja sie z tym niespotkalem ( kropli uzywam tylko dlatego ze nie zdejmuje soczewek juz 3 tygodnie i odczuwam lekki dyskomfort czasami, a siedze przed komputerem jakies 10h dzien w dzien).

Jak sie jeszcze niepoddales to polecam: PureVision (ja je nosze od jakichs 2 lat, napewno sa tez wersja toric) lub te Acuvue OASYS.

http://www.scigacz.pl/Statoil,nieprzyja ... 18170.html

Na statoilu za często nie tankuje, ale na lukoil nie ma problemu z kaskiem. Wydaje mi się, żę dużo zależy od personelu i czy widać blachy.

ja na shellu pierwszy raz się spotkałem z czymś takim, przybiegli, kazali zejść z moto i sami zatankowali Niby ze względu na moje bezpieczeństwo bo paliwo może wybuchnąć Wygląda na to, że rzeczywiście mają jakieś wewnętrzne rozkazy bo nigdzie indziej tego nie zauważyłem

...to się temat rozwinął ...muszę spróbować nie zdjąć kasku