Siemka,

Skoro zima się zbliża dużymi krokami to może nowy temat kiedy rozstajecie się ze swoimi sprzętami ?

Ja planuje pojeździć do końca poździernika!

pzdr

...wszystko zależy od pogody...nie będzie ślisko i za bardzo mokro to będe ganiał - o ile czas pozwoli nawet w grudniu

(a przy okazji natknąłem się na http://www.motocykl-online.pl/newsy/jes ... uzuki-2012)

Dokładnie wszystko zależy od pogody. Tamten sezon zakończyłem jakoś w listopadzie, a ten rozpocząłem 01 stycznia 2012 Trochę pojeździłem do marca, bo potem się połamałem(nie na moto) i nie było mowy o jeździe. Więc jak pogoda dopisuje, asfalt suchy to tylko dobre ciuchy i można spokojnie chwilkę pojeździc.
Np. dzisiaj rano widziałem już jednego motocyklistę. Temp 1 stC ! To dla mnie przegięcie

heh - u mnie -1 a na ulicy widziałem 3 dromaderów i jedną CBRke.

też widziałem dzisiaj jednego gościa przy +1st C, i chyba nawet nie miiał motocyklowych spodni o.O pamietam ,że jeszcze w grudniu czasem jechało sie na moto mikołaje

A ja mam pytanie związane z tą promocją. Powinienem u siebie wymienić olej, ale miałem raczej zamiar zrobić to już na wiosnę. Czy fakt, że moto będzie stało w garażu całą zimę (garaż ogrzewany) może wpłynąć negatywnie na jakość oleju?

Ja w zeszłym roku nie miałem w zasadzie przerwy, w każdej chwili kiedy było to możliwe śmigałem. Jeśli chodzi o jazdę w zimnie miałem już okazję w tym roku przy porannym przymrozku. Niestety dzień wcześniej rozpruł mi się kciuk rękawiczki więc w trakcie jazdy konieczne było ogrzewanie się o tłumik. Mimo,że miałem pełne kąbi z potpinką dziura mnie zjadła.

Co do oleju ,ja wymieniam jak jest konieczność bo nigdy nie wiem kiedy będę latał. Wymieniałem z miesiąc temu. Krzywda mu się nie stanie.

Temat wałkowany z milion razy. Wymień przed zimą. Na pewno więcej info znajdziesz na forum lub w google.

Sorry Skojarzyłem temat i zamiast poszukać, zapytałem pod wpływem impulsu . Poprawię się

Ja narazie latam codzinnie, co prawda w pełnym stroju z wpinkami, jest ciepło i nie stoje w korkach
A widziałem już nie jednego, który latał w dzinsach, to dopiero musi być zimno, a jeżdże do pracy o 6:30 (temp koło 1-3 stopnia).

Ostatnio sie zastanawiałem (bo trzymam moto pod chmurką) jakie i czy wogóle jakieś temeratury ujemne mogą suzanie zaszkodzić ? Nie mówie o płynie w chlodnicy, który zakładam, że jeste minusowo-temperaturowo-odporny.

Jeśli będziesz latał codziennie pół biedy, ale akumulator + temperatury bliskie 0 lub ujemne = zgon.

Ja też się zastanawiam nad terminem wymiany oleju. Od ostatniej wymiany aktualnie jest 2800km; mam nadzieję, że do końca sezonu nalatam jeszcze z 500km (jeśli pogoda dopisze). Wymianę robi sie co roku lub co 6000. To nie jest wielki koszt (olej + filtr), ale jednak portfel się otwiera.
Pytanie, czy wymienić olej przed zimą, po zimie, a może dopiero po 6000km? Do tej pory byłem zdecydowany na wymianę wiosenną, ale w sumie: jeśli i tak po ok. 3000km, to czemu nie jesienią (zimą silnik będzie zalany świeżym olejem, a nie starym, co mu może tylko zaszkodzić)...
Może macie jakieś rady, argumenty?

Jak kolega Dread podkeślił -wystarczy przejrzeć historie forum lub wujka googla i można znaleźć odp na zadane pytanie.

Jednym za to DUŻYM argumentem jest to, że olej ma zapewnić odpowiednie smarowanie silnika, jest to bardzo ważne , szczególnie gdy jest on zimny a na dworze warunki nie są najlepsze. Więc logiczne, że gdy na przykład odpalamy moto zimą, silnik ma o wiele gorsze warunki do rozruchu i spore znaczenie ma w tym momencie fakt, czy silnik zalany jest świeżym olejem o odpowiedniej konsystencji, czy czarną breją która potrzebuje 4 razy więcej czasu na nasmarowanie jego elementów, podczas gdy silnik 'cierpi' Rzecz jasna, jeśli ktoś postanawia z góry, że nie jeździ powiedzmy od października do kwietnia taki problem w zasadzie nie istnieje a termin wymiany oleju na logikę wypadał by wiosną. Gdyż jak wiadomo olej traci swoje właściwości szczególnie w nieodpowiednich warunkach przechowywania.

Może tak jakieś patenty na utrzymanie w ciągłej gotowości do jazdy w zimie?
Akumulator,uruchamianie,postój,technika jazdy,ubiór każdy zapewne ma jakieś sposoby bo są takie dni że spokojnie można jeżdzić .

To i ja zadam pytanie w tym temacie. Będę wymieniał olej przed zimą jak zalecane ale nie dawno nabyłem moto od użytkownika tego forum zalane motulem 10W40 tyle że wizjer (wziernik) od poziomu oleju jest upier*** jakimś nagarem/smarem i nie można sprawdzić stanu
Olej jest bo przechylając moto na prawo widać go świecąc i patrząc przez korek wlewu. Moje pytanie do was czy jak wleję tyle ile jest na deklu napisane czyli bodajże 2,4l to ile to na wskaźniku maks? min? czy środek?
ta pierdoła mnie irytuje
A żeby odkręcić dekiel i to wyczyścić to nie mam dobrych kluczy a do mechanika to raczej ewentualnie na wiosnę jak już bym musiał.

Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło.
Od wielu lat mam zwyczaj nie przepalania motocykla zimą. Kiedy temperatury zaczynają być ujemne (koniec listopada/początek grudnia) myję i smaruję łańcuch, myję motocykl, wyjmuję akumulator, zamykam moto w garażu (w tym roku będzie na szczęście ogrzewany) i odpalam go dopiero na wiosnę, zazwyczaj w połowie marca. Przez zimę w tym roku jedynie wymienię uszczelniacze i olej w przednim zawiasie, ale to w trakcie snu zimowego Suzanny.
Sądzisz zatem, jacaaa, że pomysł z wymianą oleju z filtrem na wiosnę jest rozsądny?

Jeśli nie będzie odpalany przez zimę, to nie widzę podstaw do wymiany oleju. Zrób to po prostu przed rozpoczęciem latania na wiosnę.

Strasznie nie chce mi się przesiadać na komunikację miejską, więc chciałbym jeszcze trochę pojeździć. Co do temperatury, to dziś pewnie niewiele ponad 0 było, ale ja mam dość blisko do pracy więc w zwykłych dżinsach jeżdżę. W kurtce to nawet jeszcze nie wpiąłem podpinki ocieplającej

Polecam, rower, nie zawiódł mnie przez 2 ostatnie zimy !