a mój pełni aktualnie funkcje fotela w salonie wiec w sumie całoroczny

Zima to pora oszczędzania na paliwo do jazdy w sezonie, robienia modów w garażu oraz śmigania na desce Trzeba dać dupie odpocząć od siodła hehe.

Co do pytania o zimowanie tu masz jakiś temat : svforum.pl/viewtopic.php?f=19&t=2339&start=20

Śmiganie na desce od razu kojarzy mi się Dred i jego kolano Więc lepiej dwie deski bądź sanki .

Dzięki Owca, że pamiętasz :p A kontuzje zdarzają się w każdym sporcie, zwłaszcza jak uprawia się na trochę wyższym poziomie niż rekreacyjnie Ale decha to super sprawa... mnie będzie roznosić, bo ten sezon pierwszy raz od 13 lat w dupę ...Energię i kaskę włożę w dalsze dopieszczanie SV

Ja tam kończę wersję 4.0 pługu do śniegu i czekam na opony. Jak dopnę ostatni guzik pochwalę się przygotowania na zimę nie jak wy rozstaniem, ale crossik na oku też jest hmmm chyba kolano na czymś innym załatwię .

Ja tam nie odpuszczam

Pedros Mega ;]

to też fajne

Moja na zimę się przepoczwarza

Po prawej przed, po lewej w trakcie.

Aha... dla tych, którzy nie mają zbędnych opon na kolce tak jak ja (może w następnym sezonie zimowym jak aktualne dojadę) znalazłem w necie fajny patent. Podobno wystarczy owinąć opony grubym sznurem i można brodzić w zaspach ;d Jeżeli w trójmieście zawita śnieg, to na pewno przetestuję

Pedros kupiłeś jakiegoś nowego komara bo wiem , że szukałeś ?!

Patent ze sznurem kiedyś widziałem w akcji. Jakaś ekipa pojechała w wysokie góry w lecie i śnieg ich niestety zaskoczył. Kolców nie mieli, więc ratowali się właśnie jakąś liną i awaryjnie zdało to egzamin A można też podejść do tematu bardziej profi:


(chyba już to kiedyś wrzucałem na forum)

Pedros, gdzie można się tak powywracać?

rowerem tez daje rade, jak sv stoi w garazu
http://www.youtube.com/watch?v=EDSl2X83PGU

Tyś je pierun i mosz fajne te koło .

Jaca, tak wychodziłem sobie 636 ale nie te które na forum wrzucałem do oglądania.
łańcuchy niby ok, przemieścić się przemieścisz, ale raczej dużo nie poszalejesz, co jak co ale jak ogniwo nie wytrzyma ciśnienia, może być cienko
Skandal, ja jeżdżę u siebie na jeziorku pod Warszawą, dwa lata temu była dobra zima to chłopaki na Zegrzu jeździli.

trzeba monitor bokiem ustawiać...

nagrywane było prosto a filmik jest bokiem nie wiem jak to przestawic

Dziś u mnie zginął śnieg (wczoraj było go jeszcze sporo) to ja po powrocie z kościoła koło południa czym prędzej do garażu. Prędziutko akumulator chcę włożyć z powrotem do moto, a tu jedna nakrętka się od niego zgubiła raz dwa dorobiłem I przepalamy No i dwa kręgle po wiosce Więcej się nie dało bo pochmurno oraz wilgotno i tak to jazda po błotnistym asfalcie więc dość ryzykowna, ale musiałem jej dosiąść
Zazdroszczę tym u których jest pogoda i mogą dłużej śmigać.
Pozdrowienia z podlasia. LwG!

Ja 31 zrobiłem 130km - ale to już chyba ostatnia dłuższa trasa w tym roku... Aż mi się łza zakręciła, jak do garażu u rodziców wstawiałem

Wpadaj do mnie a będziemy prostować