Tez czekam na info
Po komentarzach wyglada ok

Tez bym kupil, cena dobra

20 zł drożej masz w m-a

http://www.moto-akcesoria.pl/olej-silni ... -4l,p,5064

Pytanie czy warto ryzykować

Za 127 zł mam ze ścigacza z filtrem.

Jednak różnica jest w oleju, ten co podałem to syntetyk więc różnica jest. Narazie śmigam na półsyntetyku i nie narzekam, ale nie powiem bo troche taniej z chęcią bym kupił olej w okolicy.

Racja. Nie zwróciłem uwagi, że to syntetyk

Taniej niż u przedstawiciela

Ja nabyłem castrol power 1 10w40,narazie taki bo nie wiem co lał poprzednik,może być na takie przepłukanie wiosenne.?

ja mam ten sam. castrol podaje ten własnie olej do litra. spróbujemy zobaczymy.

Mi na castrolu sprzęgło brało szybciej i skrzynia toporniej pracowała, lałem motula 5100 i było ok , próbowałem jeszcze kiedyś liqui moly ale też nie polecam

dopiero sprawdzę na wiosne jak będzie lipa to zmienie

To co teraz przeraża, to skala podrabiana olejów Castrol. Nie tylko jeśli chodzi o oleje motocyklowe ale samochodowe przede wszystkim. To sprawia, że Castrol staje się być olejem "niebezpiecznym". Zimowa nuda nakłoniła mnie ostatnio do konwersacji mailowej o później telefonicznej z działem technicznym Shell. Rozmawialiśmy chyba z 20 minut.
Czego się dowiedziałem .... że Shell jest the best .. ?
Nie !

Z punktu Shella nie występuje lub występuje w śladowych ilościach problem z podróbkami na co wskazuje wręcz jednolita cena oleju zarówno w cenach samego producenta (na stronie Shell Polska) jak i brak zgłoszeń co do ujawnienia nieoryginalnych partii oleju.
Zmieniło się nie tylko opakowanie oleju motocyklowego Shell ale i jego formuła. poprawiono pracę i ochron e sprzęgła i skrzyni biegów.
Rekomendacja i stanowisko Shell jest takie, że silnik chroniony powinien być od początku do końca tym co najlepsze więc olejami pełosyntetycznymi, chyba że zastosowane w nim uszczelniacze nie dają sobie rady z estrami syntetycznymi, co jednak od połowy lat 90 praktycznie nie ma miejsca.
Zadałem więc pytanie dlaczego producenci głownie japońscy zalecają oleje pólsyntetyczne.
Odp. MARKETING !
Oleje Pólsyntetyczne to zazwyczaj około 70% ceny syntetyka co w serwisie daje realne oszczędności. Poza tym Japończycy jak się wyraził Pan (Robert Mikos) z Shell Polska robią silniki o niedoścignionej przez innych producentów perfekcyjnosci spasowania z materiałów najwyższej jakości i to potwierdzają badania laboratoryjne własnie nie tyle samych tych firm, co producentów olejów. Siłą rzeczy do ich ochrony spokojnie wystarczy olej półsyntetyczny, bo nie jest im w stanie w żaden sposób zaszkodzić. Nie oznacza to, że pełen synteyk nie będzie lepszy. Będzie, ale nie przedłoży mu życia tak znacząco jak np w silniku Ducati.

Poruszaliśmy jeszcze kwestie okresu zmiany oleju itd.
Konkluzja że olej powinno zmieniać się przed zimą jest jak najbardziej prawdziwa. pozbywamy się syfu z silnika który mniej lub bardziej działa agresywnie na silnik podczas postoju. Nieodpalania motocykla w ciągu zimy - tak, bo nie doprowadzany do wytącania się wody wewnątrz.

Kronos chopie! Nie czytałem Cię tak dawno, że podejrzewałem o motocyklową emeryturę. Miło Cię widzieć bo zawsze coś mądrego napiszesz.

jak wyżej

Od tej pory będę zmieniał olej przed zimą a nie miedzy czasie w zimie a leje zawsze fullsyntetyk i widze ze tak pozostanie

Panowie ... spokojnie, to był urlop, długi, i do dupy ...

Kronos, jestem ciekaw Twojej opinii.
Jako że jeżdżę gaźnikowcem, zastanawiam się czasami nad dość częstymi przypadkami zacierania się panewki. Pod wpływem lektury wpisów różnych osób, pomyślałem ostatnio, że być może zdarza się to przede wszystkim użytkownikom lejącym pełny syntetyk. Myślisz, że może być tu jakaś zależność? Masz jakąś własną opinię na temat tego problemu w gaźnikowych sv, czy no idea?

A wracając do oleju, co mi się jeszcze przypomniało, to na szkoleniach Shell podaje zawsze jako przykład doboru środka smarnego Yamahy z któregoś z sezonów MOTOGP. Chodziło o przycieranie się panewki skrajnego cylindra. Długo szukano przyczyny, która okazał się ... olej. Wystarczyło zmienić klasę lepkości z 10W50 na 10W40 i problem znikł. Pomimo, że oba oleje miały ten sam współczynnik "Winter" to lepkość od chwili startu była lepsza w 10w40.
Sugestia - dla naszego klimatu nie powinno się eksperymentować z klasami lepkości i stosować 10w40.

więc absolutnie nie. Olej dociera wszędzie szybciej, ma lepsze właściwości, nie potrzebuje się rozgrzać. Prędzej spodziewał bym się tego po olejach mineralnych (w tym semisyntetykach).

Co przypomniało mi się jeszcze -- należy unikać olejów syntetycznych na bazach estrów, bo z testów laboratoryjnych wynika, że są one niestabilne chemicznie. Oznacza to, że w różnych warunkach zachować się mogą niepożądanie, tworząc szkodliwe związki. Tu niestety "po dupie" dostaje tak ukochany syntetyczny MOTUL, którego nigdy nie byłem zwolennikiem, a który jest na bazie estrów (300v Factory)

Kronos, to jaki olej polecasz do SV1000S po lifcie mam 2006r nadal Castrol Power 1 Racing 10W40?

Czyli, Twoim zdaniem, może istnieć zależność pomiędzy zacieraniem panewki a klasą lub marką lanego oleju (o ilości i regularności wymian nie piszę, bo to oczywiste)? Czy Twoim zdaniem może być możliwe, że te wszystkie zatarcia to wina lania np. 10W50 albo motula, nawet przy regularnej wymianie i kontroli ilości?
A po drugie: sugerowałbyś zatem wymianę półsyntetyka na pełen syntetyk w silniku 13 letnim z licznikowym przebiegiem 45000km? Może to uchronić przed zatarciem panewki, jednocześnie nie przynosząc złych skutków?

To trudne pytanie jest. Zostań przy Castrolu jeśli masz pewne źródło jego pochodzenia, lub zmień jeśli masz obawy. Co najwyżej zmienisz bardzo dobry na bardzo dobry. Polska to dziwny kraj ... same okazje Niestety cena tutaj to nie czary a możliwość wałku.
Spotkałem się z partiami Castrol Power 1 Racing, które zawierały tak naprawdę były olejem do automatycznych skrzyń biegów w opakowaniach Castrola.

BTW.
Ja już pisałem wielokrotnie, że nie jest ważne ile ma silnik przelatane ale jak ... To że na oleju pełnosyntetycznym pracuje on głośniej to nie znaczy że to źle. po prostu pracuje mu się lżej. Olej nie ma na celu wygłuszyć jego pracy bo to zadanie dla "cudownych" motodoctorów i innego syfu ale zapewnić mu najlepsze smarowanie. Na przykładzie mojego "wywiadu" z działem technicznym Shella tak uważam, że klasa lepkości może mieć znaczenie dla panewek i czasu ich pracy "na sucho".
Cholernie ważne tez jest abo motocykl maiał możliwość rozgrzania się przed obciążaniem silnika.

Przeciez motule są też 10W40 czemu twierdzisz, że motul to zły olej?

Motul to bardzo dobry olej, renomowany, z sukcesami ale nie dla mnie.
Jest za drogi i za swoją cenę oferuje zbyt mało.
Technologia MA2 w Motulu to relikt z 2008 roku. Trochę tu Motul jako producent drepcze w miejscu.
MA2 to też coś za coś. Czyli lepsze trzymanie tarczy sprzęgła kosztem szybkości smarowania. Tu Motul poszedł na tz półśrodek, poprawił jedno i zepsuł drugie.
Nie do końca można też w wyborze oleju kierować klasą jakości "S" (SG, SI,SJ itd). Często jest tak że specyfikacja podaje że spełnia i przewyższa normy np SJ, co w praktyce oznacza, że może to być i SM ale producent nie zdecydował się na wyłożenie kilkuset tyśiecy $ na badania normatywne klas.