Miałem na wakacjach bardzo podobną sytuację:

Zjeżdżam z ronada, po jakichś 500m drugi samochód przede mną skręcał w lewo, przede mną jechała kobita, która próbowała się zmieścić między samochodem skręcającym w lewo a dość wysokim krawężnikiem(szło jej to dość kiepsko). Ja jechałem za nią i w miarę szybko zauważyłem sytuację, bez hamowanie zredukowałem biegi lekko sobie pyrkałem czekając na przebieg sytuacji. Okazało się, że to pyrkanie bez zasygnalizowania STOPEM mogło się skończyć podobnie jak na tym filmiku, dzięki Bogu jechał za mną(mimo, że się na chwilę zagapił) w miarę ogarnięty kierowca, i jak zauważył, że nie ma szans na wyhamowanie przede mną to odbił na ten wysoki krawężnik. Nie mogłem nic zrobić, jak usłyszałem pisk opon i zorientowałem się, że to z a mną, spojrzałem w lusterko to koleś już wskakiwał na krawężnik. W razie "W' to by była by jego wina, ale gdyby tak się stało, to najmniejszym problem dla mnie było by czyja to wina... Nie pamiętam już podziękowałem kierowcy, że nie wpakował mi się w d..., usłyszałem tylko pisk i huk jak wskakiwał na krawężnik, trochę byłem w szoku i pojechałem dalej. Możliwe że po tym zdarzeniu musiał oddać samochód do warsztatu i zostawić parę $. Niniejszym jednak dziękuję kierowcy że choć późno, ale prawidłowo zareagował na zaistniałą sytuację. Od tej pory nawet jak tego nie wymaga sytuacja zawsze nawciskam klamkę , żeby tylko zasygnalizować że zwalniam.

To i ja się dorzucę do tematu:
1. Tunel pod DW Zachodnim w Wawie kobieta w puszce zmienia pas z lewego na prawy bez kierunków oczywiście na mnie. A ja oczywiście w heble do krawężnika mi parę centymetrów tylko zabrakło
2. Parking przed blokiem dosłownie 20 metrów do garażu, facet w sceniku przede mną hamuje i nic tylko cofa nawet nie zdążyłem zatrąbić jak mnie w przednie walnął, a że hebla nie trzymałem to tylko się cofnąłem - i standardowy tekst ja pana nie widziałem, światła włączone pozycje niebieskie jak koguty policji a koleś nie widzi , na szczęście w obu przypadkach nie było żadnych szkód

Zawsze mam ochotę wtedy wyprzedzić, zatrzymać się przed ryjem, wyjść i młotkiem porozbijać kierunkowskazy i powiedziec gościowi/facetce: "na ch..j ci, jak nie używasz!"

http://www.sadistic.pl/wsciekla-kobieta ... 109530.htm

Tyle.

Wow, dobre

zaj***łbym gdyby mi takie coś ktoś zrobił jak temu motocykliście...

http://www.youtube.com/watch?v=u-ZarTwE64c
to je amelinium

http://www.youtube.com/watch?v=u-nfjo_d1hw

Strach na miasto wyjechać.

http://www.youtube.com/watch?v=W2LsklY2LWE

sposób na podryw

To sprzed paru lat. Zabrali mu prawko i miał zakaz prowadzenia na kilka lat. Może poszedł po rozum do głowy.

Coś dla mężczyzn
http://www.cda.pl/video/6488569/Propaganda-dubstepowa

No i gdzie guzik lubię to .

od dzisiaj zakochałem się w dubstepie!!!

Rzeczywiście w tle leci dubstep - dzięki za podpowiedź bo przeoczyłem

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... MGCespuM7w

Mały lot, akcja od 0:33

Kilka dni temu moja córka stwierdziła że ja to chyba nigdy już nie dorosnę. Żeby poprawić moje bezpieczeństwo na drodze wymysliła swojego rodzaju rozluźniacz dla kierowców. Mianowicie taką tabliczkę na moto mi zamocowała:




Spodobało mi się to i smigam z tym cały czas.
Dzisiaj, wracam z pracy. Wjeźdżam na taki kawałek nabrzeżnej drogi z limitem 40MPH gdzie to normalnie i tak daje się w rurę. Ale kątem oka w lusterku zobaczyłem że coś wyjeźdża dosyc energicznie i ciśnie za mną. Pomyslałem że gliny pewno w krzakach stali i łapią bikerów, opowiadał mi o jakiejś akcji kolega z pracy. No więc zwalniam, 40 to czterdzieści, 30 to 30 i ani grama szybciej.
Miałem rację, radiowóz za mną pełza co ukradkiem na łuku sprawdziłem. I tak jechał za mna dobrych kilka minut. W końcu zapala się dyskoteka a ja zamiast jak prawdziwy motocyklista dawać drapaka Karnie zatrzymuję się w pierwszej z brzegu dziurze z wjazdem na pole.
W radiowozie dwie policjanki. No to myślę sobie że kicha, pewno wszysko już zdążyły sprawdzić na kompie, ale na bank przp.. sie do łysych opon i tak mi walnie ze 3 punky i parę kwitów. O ile nie zacznie szukać tabliczki na tłumiku z certyfikatem zamiast której był napis : NOT FOR ROAD USE pomysłowo i słabo nabity przez producenta który łatwo dało się zeszlifować bez śladu.
Ale nie, policjantka tylko pyta:
A gdzie masz dziecko?
W domu
Acha, a ile chłopak ma lat że lubi jeździć z tatą?
Nooo, chłopak ma 23, ale nie jeździ ze mną. Mam jeszcze córkę.
Acha, a lubi jeździć?
Uwielbia i nic nie pęka nawet gdy szybko jedziemy.
A ile ma lat?
18 skończyła i kilka dni temu zrobiła sobie A2 bo już sama chce śmigać.
Policjantka
To z jej powodu ta tabliczka?
Nie, to ona ja przyczepiła z mojego powodu
Policjantka :
Miała rację, faceci tak mają ale fajnie że się przyznajesz do tego

dobre