Witam

Mamy rozkminkę techniczną z kolegą. Wymieniliśmy w SV-ce przednie klocki. Wrzuciliśmy klocki TRW. Po wymianie hamuje jak dziki.
Niestety pewnego dnia wracałem tym moto z pracy było deszczowo i hamując przed światłami zaliczyłem szlifa. Na szczęście nic się nie stało ale bardzo dziwnie się to odbyło motor się złożył w moment zanim cokolwiek zdążyłem zrobić. Pomyślałem no nic ślisko trzeba było uważać tania to nauka bo nic się nie stało. Złożyłem moto za dwa tygodnie wyruszyłem się przejechać ( było ciepło i sucho) historia się powtórzyła zaliczyłem drugiego szlifa zanim zdążyłem powiedzieć o kur.. W zimę rozłożyłem cały przód zaciski z tyłu i z przodu. wszystko wyczyściłem wymieniłem płyn hamulcowy wstawiłem nowe klocki do tyłu. W sobotę zrobiłem jazdę próbną ale taką zachowawczą. W pewnym momencie poczułem przy hamowaniu znajomą mi już sytuację na szczęście było 10km/h i obyło się bez gleby.
I tu pojawia się pytanie co jest kurde nie tak ??
Może ma ktoś jakiś pomysł ?

hamuje jedna tarcza... jedyne co mi się nasuwa. A niema tak że jak hamujesz przodem to wieksza siła działa na jedną ze stron?? tak mi się wydaje..

Niezłą teorię wymyśliłeś A teraz pomyśl co z motocyklami, które fabrycznie mają z przodu tylko jedną tarczę hamulcową

Mirek, może po prostu masz wreszcie czyste zaciski, nowe klocki, porządnie odpowietrzony układ? Znam człowieka, który wolał jeździć z lekko zapowietrzonymi hamulcami, bo jak miał porządnie odpowietrzone i wszystko było tip top, to twierdził, że hamulce ma za ostre i walił gleby na mokrym asfalcie. Wiem, że to brzmi jak głupi żart, ale sytuacja jest na 100% prawdziwa Może po prostu musisz wyczuć nowe hamulce lub ew. popracować nad techniką hamowania (progresywne wciskanie klamki zamiast 0-1)?

A może problem leży w przedniej oponie?

Wygląda na problem z zaciskami, bo albo nie hamują, albo blokują od razu tarczę. Napisz więcej szczegółów jak się zachowują hamulce, czy można delikatnie hamować itp. Z tego co napisałeś wynika, że nie możesz zahamować mocniej bez zblokowania koła. Dobrze zrozumiałem?

P.S. Jakby była lipna opona, to bez problemu powinieneś wyczuć granicę uślizgu opony.

sorry no tak racja lasooch to było głupie

może blokuje tarcze?

Dobrym pomysłem byłoby danie motocykla komuś kto jeździł czymś z lepszymi hamulcami niż ma SV. Duże prawdopodobieństwo, że jest jak Łasooch dopisał

Taki efekt masz jak za szybko walniesz w klamkę hamulca ze spiętymi łapskami na kierownicy. Nie opieraj się na kierownicy przy hamowaniu i płynnie naciskaj klamkę (im więcej masy na przednim kole tym mocniej można cisnąć) i będzie ok. Ja na jednym treningu gymkhanowym tak na cebrze wyglebiłem jak już byłem zmęczony i się oparłem na kierownicy. Im lepsze hamulce tym prawdopodobieństwo zblokowania koła większe.

Panowie to nie to na śliskim to ja rozumiem ale nie na suchym czarnym asfalcie. Hamulce biorą tylko trochę lepiej niż wcześniej. ja odczuwam to tak że ściąga przy hamowaniu na jedną ze stron czasami na prawo czasami na lewo. Zastanawiam się czy nie ma na to wpływu łożysko główki ramy

Na suchym też w ten sposób wyglebisz. A jak masz rozwalone łożysko główki ramy to opierając sięna kierownicy jeszcze bardziej wzmacniasz efekt...

Moim zdaniem nawet jak coś innego psoci, to opona i tak jest do dupy.

Jeździsz już conajmniej 3 sezony :
możesz postawić chociaż na 10 cm ten motocykl na przednie koło czyli stopal ? Bez usilnego kombinowania z rozgrzewaniem kocami, opalarką czy felgą w piekarniku. Żaden to profesjonalny system oceny opony, ale "przyczepność" czy "ślisko" to bardzo względne pojęcia

Znam typa co mu tylko 2 tłoczki z całych zacisków działały (650) i twierdził że jest wporzo. Jak mu uruchomiłem pozostałe 2 to nie odczuł różnicy - wracamy w ten sposób do "pojęć względnych"


Erikowi Buellowi zrobiło się przykro

Nie zrobiło się przykro, bo Buell stosuje zaciski ZTL i ZTL2 - "Zero Torsion Load"

Ramie między tarczą a osią obrotu koła jest zbyt małe żeby spowodować odczuwalne skutki. W przeciwnym wypadku każdy sprzęt z jedną tarczą by "krzywo hamował". Lezy technika albo opona, stawiam na obydwa.

takie durne pytanie. Używasz do hamowania 4 palców?

Jeśli jest stara opona jeśli nie jesteś w stanie wykorzystać jej potencjału to nawet nie wiesz kiedy tracisz przyczepność.
Kiedyś mając komplet jakiś Metzelerów, które był twarde jak cholera wydawało mi się wręcz nie możliwe aby postawić motocykl na przednim kole. Nie tylko i mi się to wydawało ale też moim znajomym, którzy tego na tym motocyklu próbowali, w przeciwieństwie do przedniego jazda na tylnym kole wychodziła im bezbłędnie . Pewnego dnia spotkałem się z poprzednim właścicielem i przedstawiałem mu, że za każdym razem kiedy za mocno wciskam klamkę przednie koło zrywa przyczepność aż w końcu zaliczyłem szlifa On wsiadł ruszył i momentalnie tylne koło oderwało się od ziemi, robił to jak chciał i gdzie chciał bo nie ważne było dla niego, że dzieje się to na mokrej kostce z klamką podchodzącą już pod manetkę. Wytłumaczył mi w czym tkwi problem. Widząc co on wyprawiał teoretycznie to samo teraz i ja mogę powiedzieć, że na największym kartoflu można jeździć na przednim kole bez wcześniejszego rozgrzania opony, ale żeby dokładnie tak wykonać jak on to robił to już się boję

Przednia opona ma dwa lata i wygląda jak nowa. Stawiam jednak na to że to wina łożyska główki ramy. Wymienię na nowe złożę całość i zobaczę jak będzie się moto zachowywało.

a koło staje dęba podczas hamowania ?

Ja to odczułem tak że przyblokowało skręciło kierownice i moto się położył wszystko trwało 2 sekundy.

ze mnie dupa nie mechanik ale olej w lagach masz świeży? może jedna chowa ci się bardziej i stąd takie coś? ale to byłoby zawsze w jedną i tę samą stronę