ubezpieczenie zniżek super sprawa, zwłaszcza że wystarczy wykupić taką opcję na jeden pojazd a obejmuje wszystkie inne pojazdy zarejestrowane na
właściciela/właścicieli z moimi zwyżkami za młody wiek i zniżkami męża 75% za OC w PZU zapłaciliśmy 96zł + NW 66zł

Osobiście nigdy do tej pory nie miałem nic na siebie zarejestrowane. Zawsze na brata ze względu na zniżki i zawsze PZU bo najtaniej wychodzi.


Pewnie mąż ma niebieską kartę w PZU co wiąże się z dodatkowymi zniżkami 20%?

da

Jak spowodujesz jakąś szkodę to ile zniżek tracisz? Wszystkie od razu? Bo mi się wydaje, że za jedną szkodę traci się 10% i to na rok, potem znowu zniżki wracają. Więc nie bardzo rozumiem jaka jest idea dopłacania za dodatkowe ich ubezpieczenie?

Dokładnie tak jest bo kiedyś się też tego obawiałem, że w razie czego bratu polecą zniżki ale te 10% to jakoś da się przeżyć

traci się 10% na 2 lata
dlatego jakby co lepiej te 10 zł dołożyć wyjdzie taniej na wypadek gdyby...

10%, po roku 5% wraca, z ubezpieczeniem nie traci się zniżek (w przypadku jednej kolizji). My mamy w PZU 2 samochody i 3 motocykle, więc warto raz do roku wydać te 10zł, ubezpieczenie obejmuje wszystkie sprzęty

W tym tygodniu zadzwoniłem do LINK 4, gdzie mam OC na moto i propozycja z ich strony to:
OC (60% zniżek, Poznań) - 113,00 zł
OC i assistance na Polskę - 187,00 zł

Jeszcze nie zdążyłem przejrzeć warunków assistance, ale na pewno jest holowanie do 100km,
co mnie zdecydowanie satysfakcjonuje.

Dzisiaj byłem wykupić ubezpieczenie OC. Padło na PZU (zupełnie zapomniałem o wspomnianym ubezpieczeniu od utraty zniżek), koszt 86zł przy 60% zniżek kod 72-003.
O 6zł więcej życzyła sobie Uniqa (rozmiawiałem z agentem).

Ubezpieczenie wykupiłem w Warcie:
OC - 87zł (60% zniżki)
NW - 36zł
Mam takie pytanko: w lutym skończyła mi się ważność badania technicznego. Przy takich zaje... warunkach za oknem na 100% nie pojadę teraz na przegląd.
Czy funkcjonuje coś takiego jak "ostateczny termin" wykonania przeglądu? Czy mogę spokojnie poczekać aż aura pozwoli opuścić garaż? :-)

Mi się skończyło w listopadzie i jakoś może uda się dojechać na przegląd bez zatrzymania przez policje.
Za NWW strasznie tanio, tacie w zeszłym roku prawie 90zł policzyli

NNW zależy od kwoty jaką wybierzesz. Ja jak widać specjalnie nie szalałem :-)

nie ma czegoś takiego jak "ostateczny termin".Jedz prosto na przegląd a jak będziesz miał pecha z policją to powiedz że pierwszy wyjazd i lecisz na przegląd.Mogą Cię puścić albo zabiorą dowód.Jeśli zabiorą jedziesz dalej-na przeglądzie dostaniesz taką kartkę,że masz ważny przegląd i odbierasz dowód w wydziale komunikacji

Nie musi być ciągłości w przeglądach, ale jakoś musisz dotrzeć na przegląd
Jeśli nie napotkasz policji na swojej drodze to luzik

Zawsze możesz np.zapomnieć dowodu rej. - mandat 50zł bez pkt.

Za brak ubezpieczenia nie ma żadnego mandatu, więc brak dowodu i 50zł to raczej słaby biznes
Po prostu policja zatrzymuje dowód, odbierasz jak zrobisz przegląd i tyle. Jak szybko zrobisz przegląd, to odbierzesz w komendzie, po paru dniach policja wyśle dowód do Twojego wydziału komunikacji i tam będzie na Ciebie czekał. Żadnych dodatkowych opłat

Nie postraszyliście kolegi, że jeśli spowoduje wypadek a ubezpieczyciel udowodni, że stan techniczny sprzętu miał wpływ na powstanie wypadku, to ubezpieczyciel ma prawo zmniejszyć wypłatę odszkodowania lub nie wypłacić go wcale :-)

Kierowcy zawodowi pozbywają się np.tarczy tachografu za której brak kara jest określona. Kara za przekroczony czas pracy,prędkość itp. w zależności od zdarzenia kary są gigantyczne.
Lepiej nie mieć czasami jakiegoś dokumentu a za brak badań technicznych też jest mandat.

To albo taryfikator zmienił, albo po prostu trafiłem na wyrozumiałych policjantów. Ze 2 lata temu zatrzymali mnie do rutynowej kontroli i okazało się, że od pół roku jeżdżę bez przeglądu. Zabrali dowód, przegląd zrobiłem następnego dnia, odebrałem dowód na komendzie i tyle. Ale może zwyczajnie miałem szczęście

Faktycznie miałeś szczęście-ale po prawdzie to nie powinno być za to mandatu mnie kojarzy się to z zatrzymanie dowodu rej.za brak przeglądu przy kontroli drogowej za inne wykroczenie.było to przed świętami pomimo, że natychmiast zrobiłem przegląd na komendzie nikt nie chciał ze mną rozmawiać .Dowód odebrałem dopiero po 2 tygodniach i musiałem udać się do mojego W.K około 200km dokonać opłaty administracyjnej i stracić cały dzień. Pokwitowanie przeważnie dają na 7 dni więc ja ktoś się nie wyrobi teoretycznie nie powinien jeździć.Podejrzewam, że policjant na drodze ocenia na miejscu sytuację i podejmuje decyzję o ukaraniu mandatem za brak badania (jak za brak dokumentu) i ew. holowaniu, uwzględnia ile czasu jeździ zapominalski bez badania, czy stan techniczny budzi wątpliwości itp. Zależy na jakiego się trafi.
50 zł to nic w porównaniu z tym.
A tak na marginesie:
".....dopuszczenie przez właściciela, posiadacza, użytkownika lub prowadzącego pojazd: pojazdu do jazdy na drodze publicznej pomimo braku wymaganych dokumentów stwierdzających dopuszczenie pojazdu do ruchu
50 Pln. "