Witam. Słuchajcie, moto zakupiłem w lutym bieżącego roku, jak wracałem był już problem z akumulatorem, ponieważ motocykł gasł na światłach. Dałem akumulatorek pod prostownik, pan w akumulatorkach powiedział że naładował ale że już dużo z niego nie będzie. Z powodu złej pogody nie jeździłem, odpalałem raz na tydzien. Przez ostatni miesiąc jezdziłem ze 3 razy i wszystko było ok. Tydzień temu wyjechałem na dosłownie 4-5km ( dodam że padał lekki śnieg) i jak wracałem motocykl zaczął przerywac i tracić moc. Myślałem że to wina braku paliwa, więc jak najszybciej odstawiłem svke. Dzisiaj pojechałem po paliwko, zalałem moto, no i niestety, Przerywa, brakuje mu mocy, i wydaje dziwny dźwięk, osiągi są na miarę 125ccm. Czy może być to wina już wyczerpanego akumulatora? Jak sądzicie? Nie wiem czy ma to duże znaczenie ale mam pęknietą osłonę przy obrotomierzu i jak tydzień temu jechałem kiedy padał śnieg, może wtedy coś się stało, może to wina elektryki. Z góry dziękuje za pomoc.

a nie chodzi ci na 1-dnym garze?
jechałeś na lekkim śniegu, śnieg mógł dostać się na przedni cylinder zalać fajkę świecy i możesz mieć przebicie

Po pierwsze acinr, jakbyś mógł, to bardziej zrozumiale i na chłopski rozum, bo "świeży" jestem:). Jakie objawy są jak chodzi na 1 cylindrze? A to przerywanie też by świadczyło o tym? I co to znaczy że mam przebicie?

aku raczej nie ma nic do tego, ja bym na początku świece sprawdził

często jeżdżąc w deszczu dochodzi do zalania świecy 1szego cylindra!wtedy własnie silnik nierówno pracuje i jest ewidentny spadek mocy!Kiedyś w trasie złapał mnie deszcz
dosłownie po 10min jazdy sv już chodziła na jednym garze i ledwo co szło utrzymać prędkość 100km/h
wykręć świece przedniego i tylnego cylindra zakręć rozrusznikiem i spr czy ma iskrę-tylko nie trzymaj za świecę przy kręceniu rozrusznikiem

Kojot, używaj opcji ''szukaj''. Następnym razem nazywaj tytuł tak żeby było wiadomo o co chodzi.

Slayer, to mój pierwszy post, nast. razem będe pamiętał.
2. Jeśli to będzie cylinder, wiecie ile to mnie więcej będzie kosztowało?

Kojot to trzeba to opić

a tak na poważnie to zobacz a raczej niech zobaczy to elektryk czy masz lądowanie

Jeśli masz zalany cylinder to kwestia odparowania wody. Bez dotykania moto, najpóźniej za tydzień powinieneś odpalić
Musisz dorobić sobie prostokąt z gumy i umieścić go pod chłodnicą, żeby woda z przedniego koła się nie lała do cylindra.
Popatrz w galeriach użytkowników jak to wygląda.

to chyba dopiero po piciu

Dzisiaj odpaliłem svke.. Napewno chodzi na jednym cylindrze. Co mam wymienić panowie?

Najpierw sprawdź świece w jakim są stanie. Może są tylko mokre - wytrzesz i będzie śmigać. Jak będę czarne to trzeba by nad jakąś regulacją pomyśleć.
to może pomóc trochę w ocenie stanu świec: h[url]ttp://www.iskra-kielce.pl/temp/zdjecia_kat/3634/Eksploatacja%20świec.pdf[/url]

Na swiecy nie ma iskry? Jezeli tak to zamien je miejscami i sprawdz czy iskry nie ma na tej samej swiecy. Jesli tak bedzie to wymiana swiec

Czy jest ktoś w Warszawie, chętny który mógł poświęcić mi czas, pomóc. Ktoś z was może prowadzi jakiś warsztat, do którego mógłbym podjechać? Oczywiście nie charytatywnie. Jestem zielony chłopaki, a nie jestem typem człowieka który oddaje maszynę do warsztatu i czeka tylko na zrobienie, tylko chciałbym być przy tym, nauczyć się czegoś, poza tym motocykl kupiłem za własne pieniądze i nie stać mnie też na takie zabawy. Otwarcie sezonu na bemowie już pojutrze a svka nie działa. Z góry dziękuje jesli ktoś się zainteresuję , jeśli nie w tym temacie napisałem, to proszę o przeniesienie i przepraszam. Pozdrawiam

ja mogę spróbować ci pomóc ale dopiero w niedzielę.