tak Castrol

Niektóre firmy produkujące auta wymagają już wymiany oleju po pierwszych 1000-3000 km. Mineralny olej jest tańszy a firma produkująca auta w mln sztuk zaoszczędza na tym zabiegu masę pieniędzy.

Zalewanie olejami mineralnymi w fabryce ma też swoje uzasadnienie dla silnika. Olej mineralny ma większy współczynnik tarcia, i dzięki temu silniki docierają się szybciej.
Takie zjawisko mamy przecież w nowych motocyklach. (pisaliśmy już o tym w tym temacie). Jest to w samochodach stosowane niezmiernie rzadko. Firmy chcą unikać oburzenia klienta, że niby naciągają go na kolejne koszty związane z wymianą oleju po 1000-4000 tyś km, biorą też pod uwagę, że z przyczyn czysto użytkowych samochodów, którymi często robimy trasy po kilka tyś km wymian oleju mineralnego może być kłopotliwa, więc zalewają przeważnie oleje "docelowe" czyli syntetyczne.

Tak czy siak , nawet ten olej syntetyczny po przebiegu <5000 km należało by wymienić (ja w swoim "Szmelcwagenie" olej w silniku benzynowym wymieniłem dla świętego spokoju po 4000 tyś. km) pozbywając się niedoskonałości (zanieczyszczeń) z taśmy produkcyjnej.

BTW ---- Wymiana oleju w silniku od nowości pracującym na syntetyku po 1000 km nie ma sensu, bo syntetykowi dotarcie silnika zajmuje więcej kilometrów, więc zakres 3000-5000 km jet optymalnym ----

Ich dobór pod względem marki ma niewiele wspólnego z charakterystyką silnika, a rekomendacje opierają się tylko na marketingu. Tu ukłon w stronę Kawasaki, które nie rekomenduje oleju żadnego z producentów.
Ma być tylko ZIELONY

http://motoluka.pl/olej-silnikowy-motul ... -1601.html

http://motoluka.pl/olej-silnikowy-motul ... -1603.html

jest jakaś poważna różnica między tymi dwoma olejami?

Jak pomiędzy każdym pół i pełno-syntetykiem.

Żeby bardziej się zagłębić w temat a dokładniej "Olej Technosynthese® wzbogacony o estrowe bazy olejowe" należało by się zapoznać z tym http://www.dbc.wroc.pl/Content/2604/Ber ... budowy.pdf

To co zostało napisane na tym forum znajduje się w pigułce na stronie 15 (tabela) opracowania które zamieściłeś. Estry są naj, ale są niestabilne. Oleje w technologii PAO mają silne tendencje do odparowywania i przyczyną, że "silnik bierze olej" często jest spowodowane samym olejem w technologi PAO, który po prostu się "ulatnia".
Niestety Castrol od lat uparcie bazy ma oparte na PAO, Motul na estrach, a najbardziej wyważony jest tu Shell produkujący oleje na bazie HC.

Jeśli oleje Castrola są oparte na PAO to charakteryzują się się bardzo niskimi temperaturami płynięcia, bardzo małą lotnością, co umożliwia stosowanie tych olejów w bardzo szerokim zakresie temperatury. Ponadto PAO są odporne na wysoką temperaturę i utlenianie i nie powodują korozji. Charakteryzują się bardzo wysokim wskaźnikiem lepkości, małą toksycznością i polarnością. Z drugiej strony oleje te słabo wypadają pod względem właściwości smarnościowych, jak to rozumieć?

Kronos a valvoline na czym są oparte? ;D

Trochę śmieszne jest zalewnia silnika mineralem w fabryce.

Nie ma nic lepszego jak olej 15W40 w nowoczesnym silniku przy -25 stopniach Celsjusza i dłuższym postoju

Silnik dotrze się jak złoto przy takich rozruchach

Dobre pytanie - bo ostatnio Valvoline syntetyczne są w bardzo dobrej cenie... kupiłem, wlałem ale też chętnie się dowiem "co to jest warte".

Trzeba zajrzeć by do specyfikacji. Jeśli ta milczy na temat bazy to na 99% jest to PAO.

Tak jak pisałem stosują to producenci motocykli (i dobrze), a nimi przy -25 się nie jeździ parkowane sa w garażach.

nie tylko...w samochodach również (wspomniany przeze mnie koncern TPCA)...szczególnie w tych autach przeznaczonych na ciepłe kraje.
Poza tym ja np. nie odczułem żadnej różnicy przy rozruchu zimą przy -30 na mineralnym czy na syntetyku.

...a tak w ogóle to chyba mineralny lepiej zachowuje się w wysokich temperaturach niż syntetyk?? (pewnie są jakieś mega hiper dobre syntetyki dorównujące właściwościami w high temp.)

Ja docieranie silnika w aucie po zbudowaniu robię zawsze na mineralnym. 15W ma temperaturę krzepnięcia przy ok. -15 stopni.

Nigdy w życiu. Wysokie temperatury w mineralnym powodują mega spopieliny, silne zanieczyszczenia oleju i przyśpieszony proces stawania się bezużytecznym i kwalifikującym do wymiany.
Oprócz okresu docierania nie ma żadnych przesłanek przemawiających za stosowaniem oleju mineralnego.

Jeśli chodzi o to docieranie na oleju mineralnym przy pierwszych kilometrach to nie bądźmy mądrzejsi od ludzi którzy konstruują takie silniki.

..człowiek uczy się całe życie...jakoś miałem przekonanie, że gęściejszy minerlany bardziej lepi się w wysokich temp.

Zalałem dzisiaj motocykl Motulem 5100 Ester 10w40. Była to pierwsza wymiana oleju przeze mnie, nie wiem co było wcześniej lane przez Włocha, ale stary olej był strasznie czarny [aczkolwiek "czysty" --> żadnych opiłków metalu sprawdzane magnesem]. Sv po zmianie oleju chodzi znacznie ciszej, zauważyłem również różnicę pracy skrzyni biegów, biegi wchodzą z minimalnie większym oporem, ale to w niczym nie przeszkadza. Pozdrawiam.

zawsze jest czarny
ja 3 raz już zalewam Castrol 10w40 i nie narzekam