Też mam Bel Ray'a i ten aplikator to jakaś porażka, jakby się nie trzymało, z rurką czy bez, połowa smaru ścieka po puszcze, więcej tego nie kupię.

Takich problemów nie mam, jedynie zawsze po użyciu kropla na końcu rureczki pozostaje.

P.S
Bel-raya podrabiają? może nie trafił wam się oryginał

Zmieniłem nawet ten aplikator (taki sam jest na WD40), ale nadal cieknie, może jakaś trefna puszka nam się trafiła ;-)

Może, to masakra jakaś, bo smar fajny, falga czysta, ale ręka cała w smarze:) No i 3/4 trafia na ziemię
Jak z rurką będzie tak samo, to rozepcham otwór w aplikatorze, może to pomoże.

Sprawdźcie czy nie wycieka bezpośrednio obok rurki, która wystaje z puszki. Wystarczy nacisnąć czymś na krawędź rurki nie zakrywając jej wylotu. Jeśli sączy się obok to sprawa jasna.

Też kiedyś miałem BR i również nie polecam ze względu na ten aplikator, za każdym razem ręce ubabrane w smarze.

Ja ostatnio używałem Castrola Racing. Aplikacja poszła szybko i sprawnie. Koło miałem osłonięte szmatą podczas aplikacji, niemniej na drugi dzień zauwżyłem kilka malutkich plamek, ale biorę to na siebie i błędy własne. Także mogę polecić ten specyfik.
P.S. Ręce czyste nic nie leje się po opakowaniu.

Ja mogę polecić z czystym sumieniem valvoline.Bardzo dobrze trzyma sie łańcucha,jak wyschnie nie łapie brudu.Jest wydajny

Wcześniej właśnie używałem valvoline i z puchą nie było takich przygód jak z Bel-Ray Warstwa smaru była natomiast znacznie grubsza niż przy B-R, choć nie wiem, czy to zaleta czy wada.

Ja używam smaru Bel-ray i jestem bardzo zadowolony. Nic mi nie cieknie a psikam przez dołączoną rurkę. Smar nic nie brudzi koła. jak mi się ten skończy napewno kupie znowu taki sam tej firmy. Ja mam smar biały i nietypowo wygląda łańcuch po nasmarowaniu.

ja od dłuższego czasu stosuje S100 i jest najlepszy z tych co używałem czyli castrol, motul, bel-ray

też stosuję S100 ale nie mam porównania z niczym poza castrolem od którego wyraźnie jest lepszy

Mój Bel-Ray na po godzinie na łańcuchu zrobił się błękitny:) Fajnie to wygląda - to miałeś na myśli, Rikimaru? Ale wastwa jest bardzo cienka, zupełnie inna niż np. po Valvoline.

tak- S100 jest naprawdę rewelacyjny(kiedyś miałem),ale ja używam valvoline`a bo go dostałem w prezencie i tak jak pisze kol. Inkling warstewka jest solidna-łańcuch wygląda na dobrze nasmarowany

Jak tak zachwalacie ten S100 to przypomniało mi się, że znajomy mechanik też mi go polecał, ale zakupiłem wcześniej Castrola. Postaram się pamiętać, żeby następnym razem kupić ten S100. Będzie porównanie.

Z S100 używam impregnatu do skór i jestem zadowolony.

Tak kolor robi się lekko błękitny. Niby ma być biały smar ale daję odcień błękitu. O tak nietypowo jak na kolor łańcucha

S100 również jest biały

Ja na 1L hipolu (12 zł) przejechałem już ze 35 tyś. km. Łańcuch myje naftą z Obi co 4 smarowania. Smaruję delikatnie pędzelkiem łańcuch od środka (olej sam wychodzi na zew. w trakcie jazdy) co 2 tankowania, albo po jeździe w deszczu. Obecny łańcuch przeleciał 25 tyś. (raz napinany) i jeszcze sporo przeleci. Psikacze przerabiałem, drogie i po każdym ciężko umyć łańcuch. Przyznać się, jak często myjecie łańcuch (smarujący psikaczami), tak do gołego metalu...? Założe się, że mało komu się chce i macie tam ciągle pastę scierną, czyli warstwę smaru z kurzem, który się przykleił. W instrukcji obsługi motocykla jest napisane, smarować olejem przekładniowym. Marketing psikaczy wygrywa, choć technicznie spray, nie jest lepszy od hipolu.

Smarowałem już smarem w sprayu (nie motocyklowym, tylko bardziej do oleju podobne)
Niby wszystko ok, ale felga tragicznie wyglądała, oponie też cię troche obrywało.

Ja osobiście łańcuch czyszczę preparatem z Lidla W5 Chain Cleaner 300ml za 5 zł [śmieszna cena aczkolwiek dobrze usuwa brud i naloty] wystarczy spokojnie na 3 czyszczenia. Następnie smaruję łańcuch preparatem Caramba Motorrad Ketten Spray [bezbarwny, nie klei się, aplikator precyzyjny]. Serdecznie polecam.