Mniej więcej przy 3/10 postojach na światłach mam problem ze znalezieniem luzu. Czasami zdarza się, że luz wchodzi gładziutko, częściej muszę użyć trochę siły, a czasami w ogóle macham sobie z jedynki na dwójkę i z powrotem. Wiadomo, że póki moto się toczy to luz łatwiej znaleźć, ale nie zawsze jest czas go znaleźć przed pełnym zatrzymaniem.

I teraz: nie wiem czy to taka specyfika SVki czy do czegoś w skrzyni powinienem zajrzeć?

Jeżdżę na Motulu 5100 10W40 (świeżo wymieniony). Do bandziora lałem taki sam olej i nigdy nie miałem takich problemów.

PS. widziałem że o podobnych problemach pisano w temacie o olejach, ale to chyba zasługuje na osobny wątek.

na postoju jak szukasz luzu używaj manetki gazu (lekka przygazówka) i można bez problemu skakać dźwignią między poszczególnymi biegami jak i luzem

Ja mam ten sam olej co ty ale takiego problemu nie mam prędzej nie zapnę 2 właściwie podczas jazdy i wskoczy luz (mój błąd) niż nie znajdę luzu na postoju.

Pytanie do mechaników a SV nie ma jakiejś regulacji wodzika biegów?

Też na początku kilka razu trosze szukałem luzu. Czasami j.w jest większy problem z wrzuceniem biegu wyższego z mojej winy.

Zacznij liczyć biegi i gdy ogarniesz, pod światłami tocząc się odrazu z 2. biegu na luz dawaj.

porady jak jeździć są zbędne, bo takiego problemu nie powinno być, na luz powinieneś bez problemu stojącym motocyklem wrzucić, a nie "zacznij liczyć biegi i tocz się na 2 i na luz" to jest błędne myślenie! Motocykl powinien działać poprawnie.

Mi też przytrafił się ten problem, nie rozwiązałem go jeszcze stawiam na źle wyregulowane sprzęgło, tarcze sprzęgła, albo skrzynia.

myślę że to wynika ze zużycia samej skrzyni biegów.Miałem podobne objawy ale w motocyklu o przebiegu 80tys.nie wiem co było dalej bo tak sprzedałem

Zacznij od poprawnej regulacji sprzęgła, jeżeli nie pomoże to ew. sprawdziłbym jeszcze czy przekładki pomiędzy tarczami nie są pofalowane.

Panie to nie Romet

Jeśli masz aż taki problem z tym wrzuceniem luzu to może być wszystkiego po trochu, zła regulacja sprzęgła, lekko pofałdowane przekładki pomiędzy tarczami, zły olej i się robi z tego duży problem. Może być też tak, że jesteś tak wyczulony jak ja kiedy przesiadłam się z kawasaki ale przyzwyczaiłem się do tego kiedy usłyszałem, że ten typ tak ma. Ostatnio pomogła wymiana oleju na Shella na topornie działająca skrzynie ale może być to też trochę złudne po zimie.

Jednak polska myśl techniczna to było coś

U mnie poprzednik wymieniał tarczę sprzęgła i też latam na motulu 10W40 i bawić się biegami mogę do woli złapanie luzu to żaden problem Więc może w tym u was tkwi przyczyna.

To jednak Romet, bo jeśli chodzi o nagwintowany pręt biegnąc od dźwigni zmiany biegów do silnika...

Ja jeździłem przed wymianą oleju w tym sezonie i od razu zalaniu Shella i jest różnica. To nie fikcja

Zwłaszcza jak były złe wyregulowane a nie było to łatwe i bieg wyskoczył w niewłaściwym momencie. Dziękuje za taką myśl

Jeżdżę na Mobilu półsyntetyku.
Na przepracowanym oleju luz wskakuje jak ta lala.
Po wymianie mam podobnie jak opisuje Gocollo, ale niedługo wszystko wraca do normy

Po około czterech wymianach, przestałem panikować

Po dzisiejszej podróży do pracy mogę powiedzieć że problem jest chyba rozwiązany, a przyczyna banalna.
Miałem po prostu słabo naciągniętą linkę sprzęgła. Wcześniej tego nie wyłapałem, bo klamka mimo wszystko chodziła pewniej, a biegi wskakiwały równie płynnie jak w Bandziorku (zarówno w górę jak i w dół).
Wczoraj wieczorem naciągnąłem ją mocniej i dziś luz bez problemu znajdowałem na każdych światłach.

Dzięki wszystkim za podpowiedzi.