Przeszukałem forum i nie znalazłem nic takiego co mnie dziwi, dlatego jeśli jest to proszę o linkę i przepraswzam za zaśmiecanie, a jeśli nie ma to...

Wpienia mnie, że rezerwa zapala mi się po 150km kulania się po mieście. Nie chcę się tu mazać, że dużo pali, ale popłaczę sobie, że mały bak jest.

Są magicy, którzy spawają szczelnie i bezpiecznie baki, więc chodzi mi po głowie wypie... usunięcie airboxa, pociągnięcie rurek pod czachę i założenie tam stożkowych K&N'ów oraz oddanie baku do magika co mi wytnie dziurę w dnie i dospawa jakiś kawałek blachy, który powiększy mój zasięg.

Temat szkodliwości filtrów K&N znam, natomiast intryguje mnie czy ktoś coś gdzieś rozkminiał na temat zjawisk fatowych w airboxie i wpływu takiego wydłużenia dolotu, czy to np. będzie skutkować brakiem mocy przy wysokich obrotach czy jak?

A jak nie wywalenie airboxa i dolot z czachy, to przeniesienie airboxa a'la harley na bok silnika.

No Panowie (i Panie) trzeba coś z tym zrobić, bo to jakaś masakra jest.

Podpowiecie?

...a może zamontować dodatkowy zbiorniczek gdzieś np. w ramie moto, zadupku itp. ? zawsze to parę litrów więcej

Kombinacja norweska... Kruku, potem będzie problem, żeby to sprzedać. Naucz się z tym żyć. Userzy VTR Firestorma mają gorzej.

A nie żal ci kaleczyć moto dla kilku litrów więcej. Bo co uzyskasz 2l max?
Zmień styl jazdy, tankuj 98 bd palić mniej.
To tylko moja subiektywna opinia szkoda rzeźbić.
PS
Na gumetree był kiedyś wystawiony jakiś enduro, który miał w kufrze butle LPG.
Podobno to ładnie latało na gazie.
I proszę masz pareset kilometrów więcej...

Rób jak uważasz.
I daj znać jaki bd finał.
Powodzenia

1. Na 98 wiele mniej nie spali.
2. SV1000 również był z LPG nawet na forum ktoś go reklamował.
3. j.w, wg. mnie troche bez sensu przeróbka, ale to twój sprzęt, rób jak uważasz.

Panowie, ale odpowiedzielibyście chłopowi na jego pytanie, a nie odradzalibyście. On chyba jest przekonany takie coś zrobić i niech robi jeśli się tylko da
Sam jestem ciekaw jak działałoby to z tymi dolotami

Najlepiej będzie jak ubierzesz plecak i będziesz wozić ze sobą kanister taki z 5-7litrów.

Kruku jest zniesmaczony zasięgiem po przesiadce z bandita Swoją drogą witam na SV'kowym forum

Jeżeli chodzi o dolot to po wydłużeniu i zwężeniu spodziewałbym się dławienia na wolnych obrotach (do wyregulowania), zwłaszcza przy zimnym powietrzu. Nie wydaje mi się żeby koń stracił zauważalnie na mocy. Ale moja wiedza jest poparta tylko tego typu eksperymentami w samochodzie.

Na 98 na pewno mniej nie spali, nawet prawdopodobnie minimalnie więcej.

Moje odczucia są takie, że jak silnik wysoko kręcony to lepsze 98, ale jak nisko to 95. Znaczy badzior palił mi mniej na 98 na tyle, że opłacało się lać i ciszej pracował silnik. Tu też zalałem 98 i po następnym baku zaleję 95 z tej samej stacji, ale to jest różnica rzędu 0,5 litra jak pamiętam. A dwa litry więcej w baku to dodatkowe 25 km do rezerwy przy obecnym spalaniu
Zresztą mam poczucie, że to będzie więcej jak dwa litry, a jak jeszcze bak się od przodu podniesie. Jak patrzyłem, to może i by zmieścił dwa KNy tylko na kolankach założone po bokach na wysokości przepustnic.

No nic na spokojnie będę to rozkminiał.

Siema Miles, poznaje avatar

Tankuje na lotosie. Pare razy sprawdzalem jak wypada 95 wzgledem 98. Do zapalania sie rezerwy na 95 robilem 230-250 km przy podobnym stylu jazdy. Na 98 250-280 km wiec musi byc jakas rozica w paliwie. Teraz leje tylko 98

Ja bym kupił drugi bak i wtedy się bawił w przeróbki. Nawet uszkodzony, w końcu oddasz do spawacza. Zapytałbym też kolegi spyra78 z tego co pamiętam przy swoim cyklopie też coś z bakiem kombinował.

O widzisz dzieki za ukierunkowanie :-)

Pisze z Ciapciaka wiec sory.

Biorąc pod uwagę, że Warszawa to prawdziwy koniec świata, koncepcja przeróbki wydaje się być jak najbardziej sensowna. Była kiedyś firma przerabiająca stare BMW GS na rajdy pustynne. Dostawiali wózek boczny i to wszystko zabierało 120l paliwa. No ale tu się tyczy Warszawy... Więc proponuję zamontować zbiornik od DR 750 (chyba 29l), wywalić siedzenie pasażera i dostawić kolejne 20l i oczywiście wózek. A na nim 200l beczkę. To powinno trochę zwiększyć zasięg i może styknąć na warszawskie warunki. A jeśli kroiłaby się wycieczka nad morze to coś można by jeszcze dorzucić.

dokładnie w Warszawie takie rzeczy się dzieją... xD zachód pozdrawia xDDD

No dobra, to umawiamy się tak, Wy się śmiejecie a ja robię swoje

Myślę, że Kronos mógłby Ci coś mądrego powiedzieć. Chyba, że w ogóle nie bierzesz pod uwagę innego motora niż SV.

Zastanawiam się trochę nad problemem zasygnalizowanym przez Kruka. I tak dziś na stacji paliw pomyślalem, ze ja zawsze tankuję moto oparte na nóżce (żeby nie przesadzić z paliwem, nie przekroczyć poziomu kołnierza), ale gdyby tankować motocykl stojący prosto, to pewnie z 1,5l więcej wachy by weszło. Jak tankujecie?

często tankuje prostując moto (nie opierając go na stupce) i zawsze więcej wchodzi ciężko oszacować czy będzie to 1,5 l czy 1 l ale coś koło tego

Zawsze prosto, czemu ktokolwiek miał by robić inaczej?