Silnikowi krzywdy nie zrobisz, skrzyni - niekoniecznie. Sprzęgło będzie się ślizgać i olej po takiej dolewce kwalifikuje się tylko i wyłącznie do wymiany. Ta dolana proporcja to nie tragedia.

A na poprzednim oleju też tak miałeś?

Chyba dla ciebie przestroga Nie przypominam sobie, żeby na forum ktoś tak zrobił

czytajac te wszystkie posty na temat oleju i wyzszosci syntetykow nad pol syntetykami, mam pytanie.
pierwszy wlasciciel w pl przy przebiegu ok 9tys km zalal motula 5100 i od tamtej pory moto jezdzil na tymze oleju. czyli od bardzo dawna uzywany byl pol syntetyk i moje pytanie, czy pozostac przy motulu 5100 czy przejsc na 7100? (obecny przebieg 27 tys)

Ja zrobiłem, i to o wiele gorzej. Od 35 tys km jeżdżę na samochodowym oleju lotos syntetic 5w-40 i, ku oburzeniu wielu prawdziwych motocyklistów, mój silnik, skrzynia i sprzęgło chodzą jak złoto
Panewki nie obróciło, skrzynia się nie zatarła, silnik nie wybuchł. Wystarczy czytać serwisówkę motocykla i lać to co spełnia wymagania w niej podane.

Ja zrobiłem, i to o wiele gorzej. Od 35 tys km jeżdżę na samochodowym oleju lotos syntetic 5w-40 i, ku oburzeniu wielu prawdziwych motocyklistów, mój silnik, skrzynia i sprzęgło chodzą jak złoto
Panewki nie obróciło, skrzynia się nie zatarła, silnik nie wybuchł. Wystarczy czytać serwisówkę motocykla i lać to co spełnia wymagania w niej podane.

"In speaking to a number of people involved in the production, marketing and distribution of motorcycle-specific oils, we could not find anyone who could present a valid argument for discrediting the testing done by Dr. Woolum. In general, they all tried to turn the conversation another direction by bringing up other possible advantages to using their products, while ignoring the viscosity-retention question. Yet without exception it is their own advertising that consistently brings the subject up, touting the special shear-stable polymers as the primary reason motorcyclists should purchase their products.

It is this practice to which we take exception, as we have been unable to find evidence to support these claims. In short, it seems to be nothing more than a clever marketing ploy designed to enhance their products' image and separate motorcyclists from their money.

MCN is ready to print any research or test results provided by the oil companies to support their claims of superior viscosity retention, with this one proviso: The comparisons must be against actual, SG-rated oil products that can be purchased off the shelf at the average auto parts store. Tests against generic, basic-stock mineral oil or against the lower-rated SE and SF oils would lack any credibility in a real-world context.

Despite more than six months of research, reading all the claims and counter-claims printed by dozens of industry experts and lubrication experts, MCN cannot and does not purport to know all there is to know about the differences between automotive and motorcycle oils. However, what we do know is that we can find no substantive evidence that using a high-quality, name-brand automotive oil in an average street motorcycle is in any way harmful or less effective in providing proper lubrication and protection than using the more expensive, motorcycle-specific oils."