Oczywiście że silnik nadal będzie się kręcił, tylko nieco wolniej, ale to akurat nieistotne. Po odcięciu zapłonu radykalnie zmniejszają się siły i ich zmiany przenoszone przez tłok, sworzeń, korbowód, panewkę korbową danego cylindra. Jeśli jest jakiś luz na jednym z tych elementów który słyszymy w postaci stuków, odgłos ten znacznie się zmniejszy w momencie gdy odłączymy zapłon w danym cylindrze. Metoda znana ze starszej literatury i sprawdzona w praktyce.

Update:

Luzy zaworowe ideał. miedzu 0.1 a 0.15 ssące i 0.2-0.25 wydechowe, więc to nie zawory
@z2maciek: Ciekawe to jest, jutro odpalam i dam znać

Nie wierzę że ten motocykl ma przejechane 9 600 km. Niecałe 10 tys to jest nowy motocykl. A po wyglądzie silnika według mnie ma co najmniej 40 tys najechane. Jeszcze zmieniona kierownica. . . Kto kombinuje przy nowym motocyklu z kierą. Może luz jest dobry a zawory są wyklepane. . .

może ktoś źle dotarł silnik jak kupił. Nie widzę innej przyczyny w ogóle przytrafiania się takich rzeczy....

hahaha. Kiere ma wymienioną bo miał glebę na prawą stronę ale jakąś taką niewielką bo na grzybkach i kierze się skończyło, więc koleś przy okazji sobie "upgradeował".
Przecież to jest motocykl 9 letni a nie nowy. Po jakim wyglądzie wnosisz ze ma 40k ? haha
Masz oko... (mam nadzieję, że złe)

Jakaś taka wada technologiczna chyba. To jednak nie jest Honda, a pewnie tam też się raz na 1000 moto zdarza taka padaka.
Oczywiście nie mam gwarancji na przebieg. Ale na moje oko jest właśnie prawdziwy. Wnoszę po tym jak silnik wygląda w środku. Te czapki głowic to ściągałem po raz pierwszy, w środku na wałkach ślady po szlifowaniu. Zero, absolutnie zero zużycia. Kanapy, bak, plastiki. Jak motor ma 40tyś to to widać po takich mikro ryskach, zmatowionych miejscach. Ten wygląda pod tym względem super.

Polacy tacy są, że wolą wierzyć, że mają niskie przebiegi w swoich maszynach. Dlatego prawie kazde auto czy moto ma kręcone przebiegi...po prostu z dużym przebiegiem się nie sprzedają.
No ale może akurat Twoja stała zapomniana od nowości u dziadka w garażu, tak jak ten maluch, o ktorym głośno ostatnio....
Mimo tego zyczę powodzenia w naprawie silnika.

Hehe. No ja nie podchodzę do tego zbytnio sentymentalnie. Ten moto kupiłem jako eksperyment bardziej. Ale kupiłem go w Belgi a nie PL a tam cofanie jest chyba troszkę rzadsze. Oczywiście, że są tam handlarze o ciemniejszej karnacji, którzy cofają jak w PL ale ten moto kupiłem od osoby prywatnej. Normalny, spoko gość, słabo ogarnięty, bo w ogłoszeniu napisał, że moto jest z 2002 i ma przebieg ok 20 000km bo nie miał akumulatora, więc nie wiedział jak sprawdzić. hehe
Skoro nie był w stanie się skubnąć, który to rok to wątpię, żeby cofał licznik, szczególnie, że oddał motor za bezcen włącznie z kaskami itd.

Konkluzja. Może mieć więcej niż 9600, co nie zmienia faktu, że nawet jak ma 30k to wstyd, żeby silnik padł.

Kupuję silnik od gościa, który mówi, że sprzedaje 3 te silniki tygodniowo!. I że padają panewki pierwszego cylindra od jazdy na kole. Tego do końca nie rozumiem bo przecież czop jest wspólny dla obu cylindrów... No ale jeśli mu wierzyć to jest to dość powszechny problem.

Od jazdy na kole jest. Gadalem kiedys z kolesiem, ktory uczyl sie jazdy na kole na SV. Po sezonie silnik do wymiany.

Glebę to zauważyłem, że miał bo zauważyłem po osłonie chłodnicy, że jest przytarta. Przy przebiegu 10 tys:


tak by to nie wyglądało.

jadac z jarocina do warszawy wjechalem na autostrade w koninie po kupnie biletu ruszylem i jep spadla moc i sv zachowywaqla sie jak twoja identyczny dzwiek przejechalem 5 km i zjechalem na najblizszym punkcie w szoku i zdezorientowaniu szukalem przyczyny zaznacze ze byla godzina 24 i burza taka ze woda po prostu zalewala wszystko po sprawdzeniu okazalo sie ze przedni cylinder jest zimny wymienilem swiece i odpalila pieknie roponuje ci zaczac od podstaw kup swiece bo nawet jesli swieca ma iskre po wykreceniu to nie musi prawidlowo dzialac po wkreceniu do silnika

Niepotrzebnie wymieniales swiecie, wszystko z nia bylo w porzadku. Wystarczylo ja przedmuchac. To normalne w SVkach przy jezdzie w deszczu.

Wczoraj wieczorem pojawił mi się podobny dźwięk do tego, co słyszę na Twoim filmie. Dzisiaj oddałem moto do serwisu i mam już wstępną diagnozę - to przepustnica stuka. Koszt to podobno parę złotych.
U Ciebie, jeśli dobrze słyszę dźwięk dobiega z pierwszego cylindra, u mnie z drugiego i jest sporo cichszy, ale być może dlatego, że słychać go dopiero od 70km.