Wg mnie z tym olejem nie wiadomo jak jest do konca... z2maciek ma racje skoro olej ma parametry jakie zaleca serwisowka to poco przeplacac za olej ktory ma narysowany motocykl na butelce...

Ja ostanio czytalem artykul i tez go przytocze o mafi olejowej... http://www.wiatrak.nl/1035/wielka-samochodowa-tajemnica
Sa goscie na swiecie ktorzy w olejach robia cale zycie i twierdza ze wymiana oleju to wszystko lipa... sam mam znajomego ktory po przeczytanie tego artykulu niewymienia juz oleju w aucie... narazie zrobil 40 tys km... i zyje...

Akurat co do niewymieniania można dyskutować, ponieważ:
1. Lepkość każdego oleju w miarę użytkowania maleje, potwierdzają to badania.
2. W silniku olej przejmuje wiele zanieczyszczeń, z których tylko część może być wychwycona przez filtr oleju. Chodzi tu zarówno o zanieczyszczenia chemiczne np związki siarki z paliwa jak i mechaniczne (submikronowe cząsteczki metalu pochodzące ze zużywania się elementów silnika, zbyt drobne by mógł je wychwycić filtr oleju.
3. Część składników z oleju odparowuje łatwiej niż inne, co powoduje zmianę składu z upływem czasu.

Nie zmienia to faktu że, być może, czynniki te nie są na tyle istotne by radykalnie skracać żywotność silnika w samochodzie.
Druga sprawa jest taka, że wiele silników zużywa np 0,3 l oleju na 1000 km. Oznacza to że co 15 tys km do silnika dodajemy 4,5 l nowego oleju. W istocie więc, w dużej mierze poprzez dolewki go wymieniamy...

Temat już chyba do zamknięcia, bo zaczyna się robić satyryczny.
Płyn to płyn co za różnica do czego, podobnie jak olej to olej przecież nie ?

Temat wałkowany do znudzenia a co jakiś czas ktoś wyskakuje z porównywaniem oleju samochodowego z motocyklowym twierdząc że, skoro spełniają tą samą klasę lepkości i jakości jest to właściwie to to samo.
A zresztą co mi tam. "Lejta co chceta".

Panowie zjedzcie snikersa bo zaczynacie gwiazdorzyć xD offtop pełną gębą ;D

Ten wątek jest mocno humorystyczny już od dobrych kilkudziesięciu stron, mowy nie ma o zamknięciu

A tu się zgodzę całkowicie. To coś jak dyskusja nad wyższością jabłka nad gruszką, albo które święta są ważniejsze - Boże Narodzenie czy Wielkanoc

http://allegro.pl/valvoline-durablend-4 ... 62860.html

Jakieś sugestie przeciw? Lepkość itp. zgodna z serwisówką, klasy też ok (choć Valvoline jest JASO MA API SG, a np. Castrol ma API SJ). Poprzedni właściciel mówił, że lał Repsola (ale jaki rodzaj już nie pamiętał..), więc dla spokoju lepiej wziąć półsyntetyk, dobrze myślę?

Olej myślę sprawdzonej marki (nie słyszałem nic złego, a o Castrolach owszem), od oficjalnego partnera Valvoline wymienionego na stronce - czyli na bank oryginał. Próbować?

Nikt Ci chyba nie odpowie bo mało kto chyba na tym jeździ.
Poza mną oczywiście
Jednak - ja wlałem pełnego syntetyka 10W50 czyli ten:
http://allegro.pl/valvoline-synpower-4t ... 63670.html

Mam go zarówno w SV650 jak i w CBR1100XX
Co mogę powiedzieć ?...... Nic
Wszystko jest idealnie - czyli tak jak przed wymianą. A w obydwu sprzętach nie wiem co było wlane wcześniej...
Opowieści o tym jak to "ciszej chodzi", "biegi lepiej wchodzą" u mnie nie mają zastosowania, bo i przed wymianą i po wymianie było i jest tak samo dobrze.
Valvoline to dobra marka, nie wiem dlaczego nie cieszy się większym powodzeniem...

Sory za offtop,ale co do tego,że temat stał się ostatnio satyryczny:

Czy mogę zalać moto tym olejem:



Specyfikację ma taką jak podaje producent w serwisówce,więc chyba może być nie ?
Dobra konieć żartów

jeśli mam w moto wlane lotos 10w40 syntetyk zostać przy tym i dolać tylko czy wylać i zmienić na np syntetyk motul 10w40 ??

Weź poprawkę na to, że pytasz w wątku satyrycznym a nie technicznym co bardzo trafnie stwierdził Lasooch kilka postów wyżej.
Lotos 10W40 to chyba półsyntetyk a nie syntetyk. Ja jeżdżę na lotosie syntetyku 5W-40 i sobie od lat chwalę. Wprawdzie według "prawdziwych znawców" mój silnik powinien już dawno się rozpaść i zatrzeć, a sprzęgło ślizgać, no ale jakoś uparciuch nie chce no i działa.
Jeździj na zdrowie a kasę zaoszczędzoną na motulu wydaj na paliwo Takie moje zdanie ale ja się podobno nie znam.
A jak chcesz coś ciekawego przeczytać na temat różnic między olejami motocyklowymi i samochodowymi to polecam artykuł http://www.nightrider.com/biketech/oiltest1.htm

Ale, pomijając obecną w tym wątku satyrę...
To mam zasadnicze pytanie: skoro oleje samochodowe i motocyklowe są w podobnych cenach: np. mój samochodowy shell helix ultra extra 5W30 to koszt ok 90 PLN, a motocyklowy valvoline 10W50 to koszt ok 115 PLN - co zatem zaoszczędzamy lejąc samochodowy olej do motocykla ? Te 25 PLN na sezon ? Przecież to nie całe 5 litrów benzyny.
Szaleństwo jakieś...

W pełni się zgadzam. Jak cena podobna za podobną klasę, to lać motocyklowy.

Duskusje o oleju będą ciągnęły się w nieskończoność...hehe

Przy pomysłach lania oleju samochodowego do motocykla to na pewno ten wątek będzie się ciągnął w nieskończoność

Noooo.racja.Ja jednak zostanę przy oleju motocyklowym do motocykla.Ale nazwę tego tematu trzeba by już chyba zmienić...hahahaha!!!

Dlatego, że większości się nie chce przeczytać co dobre tylko piszą głupoty, a pozostała cześć musi ich uświadamiać, że niszczą silnik.

nie wiem dlaczego ale niektórzy lubią iść pod prąd xD temat nie do zajechania poprzez płukanki do silnika, olej samochodowy do motora, poprzez nawet "szklaneczke" samochodowego bo było ciut za mało, a nawet do tego że oleju się nie zmienia ;D
pozostaje nic innego jak prosić o zdrowy rozsądek

Poczekajmy, może się jeszcze jakaś perełka trafi