Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 19 kwi 2025, o 22:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa? 
Autor Wiadomość
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15
Posty: 254
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dzięki cloud. A co z ewentualnymi uszkodzeniami mechanicznymi? Jak się ma taka wycena gościa na miejscu, u mnie do faktu, że nawet nie zajrzy 'do środka'? Nie spodziewam się takich uszkodzeń ale nigdy nic nie wiadomo jeśli wyjdzie coś później. W warsztacie teoretycznie powinni tam zajrzeć. Jak na razie jestem umówiony z oględziny u siebie na miejcu.

_________________
Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.


25 cze 2013, o 10:26
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52
Posty: 5631
Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
Płeć: mężczyzna
Moto: suzuki sv 650S 99r.
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
kisiel_krzychu napisał(a):
kozik napisał(a):
kisiel_krzychu napisał(a):
Policja mogła ale nie musiała zebezpieczać nagrania, gość przyznał się został ukarany mandatem, mimo to może warto byłoby poprosić o zabezpieczenie nagrania przez policję, lub samemu spróbować uzyskać na pendrive/dvd


Nagranie można sobie darować, policja jedynie może obejrzeć zdarzenie ale jeśli się w markecie nie muszą go udostępniać jeśli nie działo się to na drodze publicznej . Ja bym bardziej stawiał na zeznania świadków.

Tengux napisał(a):

[color=#FF0000]Czytaj ze zrozumieniem, nie było kontaktu pojazdów wiec kierowca miał prawo nie widzieć motocyklisty i jego upadku i pojechać dalej.


Jeśli świadkowie potwierdzą, że koleś spojrzał do tyłu, kilka razy ruszał i się zatrzymywał i w końcu odjechał a takie zarażenie miało miejsce jak opisuje kolega to nie ma bata ale to już przez sąd będzie zaliczone jako ucieczka.



tak kozik, zeznania świadków jak najbardziej tak, ale skoro była by możliwość zabezp. nagrania to czemu tego nie zrobić.

pozdro


Pewnie, że tak. Niech idzie do kierownika sklepu i poprosi o to nagranie. Nie mówię, że w ogóle nie udostępnia bo tak nie jest zwłaszcza w takiej sytuacji jak ta.

cloud napisał(a):
Mandat dla niego w wysokości 300 zł to jakaś paranoja. Za samo spowodowanie wypadku jest tyle, a gdzie nieprzepisowe zmienianie pasów itd ?


Już za sam fakt ucieczki pomimo pojawienia się po jakimś czasie na komisariacie to bym mu dowalił „Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym” 500zł + Nieustąpienie pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu podczas włączania się do ruchu 300zł. Sąd w takiej stacji trzymał by stronę pokrzywdzonego i negował by tego mandatu.

_________________
SV 650 S '99/GSX-R 750 K1

www.logo-ratio.pl


25 cze 2013, o 10:46
Zobacz profil WWW
mundrek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50
Posty: 1758
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
kozik napisał(a):

Już za sam fakt ucieczki pomimo pojawienia się po jakimś czasie na komisariacie to bym mu dowalił „Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym” 500zł + Nieustąpienie pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu podczas włączania się do ruchu 300zł. Sąd w takiej stacji trzymał by stronę pokrzywdzonego i negował by tego mandatu.


Probowac mozesz, ale to nie Ty rozdajesz mandaty ;) Ubezpieczalnia dopiero zgarnie od niego kase, wiec dobrze sie trzeba zastanowic przed ewentualna ucieczka. Z reszta - juz to rzeczoznawca sam powie ze sie do sprawcy zwroca o kase - i moge sie wetnyc o zimnego lecha ze ubezpieczalnia mu nie odpusci... ;)

_________________
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość...


25 cze 2013, o 11:02
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15
Posty: 254
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Pytanie tylko, czy ja będe musiał się o to dodatkowo postarać i ubezpieczalni 'udowodnić', że była ucieczka - w przypadku, gdyby policja w ostatecznej notatce o tym 'zapomniała'. Czy może postarają się i zainteresują się już tym sami... Czy to ja będę musiał postarać się o oficjalne zabezpieczenie nagrania i dodatkowe relacje świadków. Obawiam się, że policja sprawę przykryła wlepiając mandat i olewając fakt ucieczki - kontaktu nie było, nie widział, 'przecież się przyznał'.

_________________
Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.


25 cze 2013, o 11:47
Zobacz profil
Mister Apollo
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16
Posty: 5365
Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
[quote="kisiel_krzychu"]Jest coś takiego jak domniemanie niewinności i nawet w tym kraju to działa że muszą udowodnić mu winę.[/color]W przypadku ucieczki jest inaczej, przy braku innych dowodów zakłada się, że delikwent był dziabnięty. Spytaj się kogokolwiek kto zajmował się likwidacją szkód komunikacyjnych. :)

_________________
SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza


25 cze 2013, o 13:33
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 8 maja 2013, o 13:07
Posty: 147
Lokalizacja: KR
Płeć: mężczyzna
Moto: sv 650s k4
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Zbieraj wszystko co możesz, nagrania, zeznania podpisane przez świadków razem z numerami ich dowodów i telefonu, notatki policyjne ( tylko sprawdzaj, czy pokrywają się z prawdą, jak nie, to się upominaj ). W razie czego powiedz, że zgłosisz sprawę znajomemu reporterowi i na pewno przyjedzie zrobić wywiad, a znany jest z tego, że nie boi się używać prawdziwych nazwisk i pisać szczerej prawdy. Niechaj więc niebiescy ruszą dupę i Ci pomogą, bo mają taki obowiązek.
Jeśli chodzi o szkody, których nie uwzględni rzeczoznawca, to się nie bój. Jak tylko coś 'wyskoczy' u mechanika , to oficjalne pisemko z zakładu i wysyłka do ubezpieczyciela. Pokryją koszta, muszą.
Pamiętaj o udaniu się do szpitala i trzymaj te papiery przynajmniej przez 10 lat ( tak długo po wypadku ubezpieczalnia musi opłacić koszta twoich ewentualnych rehabilitacji), bo czysto teoretyzując za 9 lat odezwie się coś, co było spowodowane tym szlifem i będziesz w stanie to udowodnić, to ubezpieczalnia tego gościa będzie musiała płacić ci po raz kolejny, a w przypadku, w którym uniemożliwiłoby Ci to pracę zarobkową winna jest wypłacać rente.
Może chaotycznie, ale spieszę się do sklepu :)

_________________
Internet 20mb/s i TV 80 kanałów za 39,90 zł.
Internet 100mb/s i TV 80 kanałów za 49,90 zł.
Umowa na 12 miesięcy, telefon stacjonarny za 5zł.

Jeśli byłeś klientem Aster, możesz już teraz zerwać umowę. Więcej na priv.


25 cze 2013, o 15:20
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04
Posty: 191
Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
handsonmyface1 napisał(a):
Moje pytania:

1) Czy rzeczywiście nie mogę zwyczajnie otrzymać danych sprawcy? Co to za ochrona danych, gdy mając sprawcę zdarzenia, w którym jestem poszkodowany nie poznam nawet imienia i nazwiska kierowcy? Jeśli będę chciał skierować sprawę do sądu lub będzie się ciągnęła dalej w jakiś sposób - w jaki sposób zdobyć to oficjalną drogą?
2) Kamera - w takiej sytuacji, gdy sprawa ze strony policji jest wyjaśniona - zakładam, że nie zjawią się nawet w markecie po nagranie - do niczego im to nie potrzebne. Sklep przechowuje nagranie przez miesiąc - czy nie powinno być to jakoś zabezpieczone? Pomijam fakt, że 'osobiście' by mi się przydało


Jeżeli nie wymagałeś hospitalizacji dłużej niż - chyba - tydzień, twoje zdarzenie jest uznawane za kolizję - czyli wykroczenie.
Postępowanie w sprawie już zostało zakończone postępowaniem mandatowym - sprawca uznał swoją winę i przyjął mandat.

Nawet jeżeli sprawa poszukiwań ciągnęła by się do tego stopnia, że nie można by było jej zakończyć postępowaniem mandatowym, oskarżenie do sądu kieruje oskarżyciel publiczny - czyli Policja.
Pierwszy idzie wyrok nakazowy.
Jeżeli sprawca zgłosi sprzeciw do wyroku - wtedy zostanie wyznaczony termin rozprawy na ogólnych zasadach.
Wtedy możesz zostać oskarżycielem posiłkowym i tylko wtedy poznasz pełne dane sprawcy.

Możesz ew. założyć sprawę z powództwa cywilnego za "doznane cierpienia, straty moralne".
Jak uzyskać dane sprawcy - nie podpowiem.

Nagranie ochrona sklepu może udostępnić tylko policji.
Dla Ciebie jest opis przebiegu zdarzenia.

handsonmyface1 napisał(a):

Pytanie, jak najlepiej rozegrać naprawę i całą sprawę? To moja pierwsza gleba, która będzie pokrywana z czyjegoś ubezpieczenia.

1) naprawa motocykla - samemu, próbować przez ASO, serwis? Czekać na wyceniacza i zobaczyć ile stwierdzi, najwyżej się nie zgadzać? Co myślicie o opcjach przekazania moto do jakiegoś serwisu z upoważnieniem, gdzie to oni zajmą się wszystkim - rzeczoznawcą, negocjacjami, naprawą? Czy dobrze na tym wyjdę? Serwis z czegoś też musi chyba zarobić...
2) ciuchy - zakupione niedawno, mam na wszystko paragony
3) holowanie motocykla do domu za niezłą kasę, wyłożenie gotówki i faktura - tutaj zwrot bez dyskusji


Naprawa - jak chcesz mieć naprawiony motocykl - wstawiaj bezgotówkowo do ASO lub do warsztatu który ma podpisana umowę.
Upewnij się tylko aby TU zaakceptowało kosztorys, aby potem moto wiecznie nie stało w serwisie, albo abyś nie musiał dopłacać.
Robisz z OC czyli koszt naprawy do 100 % wartości pojazdu w dniu zdarzenia.

Jeżeli tą koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu - szkoda całkowita - wypłata gotówki pomniejszona o wartość "wraku" (tak po krótce)

Jak chcesz zarobić - poproś o wypłatę gotówki i pisz odwołania od przyznanej pewnikiem zaniżonej kwoty.
Na jednym się nie skończy.
Potrzebna też będzie alternatywna wycena naprawy np z ASO lub PZMot

Za cuchy powinni wypłacić kwotę z paragonów.
Za lawetę kwota z faktury.
Zbieraj faktury za leki !!! .

Jeżeli masz żal do kierowcy samochodu i chcesz mu dodatkowo dopiec - możesz dodatkowo "uprzejmie donieść" jego TU, najlepiej pisemnie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - że sprawca "oddalił się z miejsca zdarzenia, bez udzielenia pomocy i pozostawienia danych"

Oczywiście dobrze mieć świadka na potwierdzenie Twojej wersji.

Bardzo prawdopodobne, że TU zwróci się do sądu o regres wypłaconych kwot odszkodowań.
Tylko pomyśl, że komuś możesz wsadzić na łeb komornika i obciążenie rzędu 20 tyś złotych



Pozdrawiam


Ostatnio edytowano 25 cze 2013, o 21:42 przez lessero, łącznie edytowano 1 raz



25 cze 2013, o 21:11
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 09:57
Posty: 1957
Płeć: mężczyzna
Moto: 2x 650s K9 ..... 675
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
leserro mylisz się co do tygodniowej hospitalizacji. Tu chodzi o skutki zdrowotne utrzymujące się dłużej niż 7 dni po zdarzeniu(boli Cie noga, ręka itp) nie musisz być w szpitalu, ale musisz mieć dokumentację medyczną.

_________________
675


25 cze 2013, o 21:37
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15
Posty: 254
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
lessero napisał(a):

Jeżeli masz żal do kierowcy samochodu i chcesz mu dodatkowo dopiec - możesz dodatkowo "uprzejmie donieść" jego TU, najlepiej pisemnie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - że sprawca "oddalił się z miejsca zdarzenia, bez udzielenia pomocy i pozostawienia danych"

Bardzo prawdopodobne, że TU zwróci się do sądu o regres wypłaconych kwot odszkodowań.
Tylko pomyśl, że komuś możesz wsadzić na łeb komornika i obciążenie rzędu 20 tyś złotych



Z jednej strony tak, z drugiej - jak tu mieć skrupuły wobec takiego ch***, który nie zrobił nic abym ja się teraz do takiego czegoś nie posunął. Normalny człowiek robi to, co napisałeś wyżej - udziela ewentualnej pomocy i pozostawia dane. Po to ma przecież ubezpieczenie i chyba nie warto spieprzać dla tych paru złotych zniżek. Jeśli nie widział naprawdę - albo się ktoś kłóci i nie dowierza, bo może ktoś chce go wrobić, albo jak człowiek chce np. takiego poszkodowanego przeprosić - a nie akceptacja mandatu, 'nie widziałem' i po temacie.

Gdyby gość się zatrzymał, wysiadł i okazał się do tego dość rozsądnym człowiekiem, który popełnił błąd - raczej nikt nie chciałby pozbawiać go kasy i załatwiać regresy...


25 cze 2013, o 21:42
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lis 2012, o 22:56
Posty: 1186
Lokalizacja: Kraków/Wielka Wieś
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650s k3
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Wal frajera po kieszeni to się pajac nauczy!!!!

_________________
650S k3 by Rene >> viewtopic.php?f=9&t=8742&start=20


25 cze 2013, o 21:47
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04
Posty: 191
Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
Dread napisał(a):
leserro mylisz się co do tygodniowej hospitalizacji.


Zgadzam się - poszedłem na skróty... upraszczam do hospitalizacji 7 dni lub złamania np palca...
Albo do unieruchomienia ręki na co najmniej 7 dni - tak jest bardziej obrazowo, ale w/g definicji:

„Wypadek, to zdarzenie mające miejsce w ruchu lądowym, spowodowane poprzez nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w tym ruchu, którego skutkiem jest śmierć jednego z uczestników lub obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni”.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni określa lekarz i nie jest to jednoznaczne ze zwolnieniem lekarskim wystawionym w związku z uczestniczeniem w zdarzeniu drogowym.


Czyli - opina lekarza + dokumentacja medyczna.

Przypomnę, że drogę do "łatwiejszego" odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu otwiera wezwanie ekipy pogotowia ratunkowego na miejsce zdarzenia, transport do szpitala, obserwacja, narzekanie na stan zdrowia (zawroty głowy, bóle, etc) - oczywiście trzeba mieć świadomość,m że trochę przekolorujemy prawdę ...

Jeżeli na miejscu zdarzenia nie było ekipy pogotowia, możemy sami iść na izbę przyjęć.

Zostaniemy przyjęci "bez zbędnej zwłoki" jako ofiara wypadku komunikacyjnego, ale tylko w ciągu pierwszej doby, w której miało miejsce zdarzenia.
Jeżeli minęła doba w której miało miejsca zdarzenie - izba przyjęć ma prawo spuścić nas do kolejki do poradni urazowo - ortopedycznej.

Do autora wątku:

Moim zdaniem - wystarczająco szczęśliwie się skończyło.
Jesteś obolały, ale nie połamany - czyli kolizja.

Co zrobisz z puszkarzem - Twoja sprawa... jednak wrócił na komisariat...
Mam nadzieję, że obydwoje się czegoś nauczyliście - chociaż w zdarzeniu nie było krzty Twojej winy.

Najważniejszą sprawą są zawsze - nr rejestracyjne i świadkowie, świadkowie, świadkowie - im więcej tym lepiej
Jeżeli tylko możesz się ruszać - gonisz po ludziach i spisujesz dane i nr telefonów
Bezpośrednio po zdarzeniu ludzie są współczujący, mili, chcą pomóc.
Potem emocje opadają i najczęściej "a co mnie to interesuje, a co ja będę na policje chodził - sad but true"


Teraz należy się skupić nad dojeniem ubezpieczyciela, a ten z pewnością będzie się stawiał.
Wyremontować moto, kupić nowe ciuchy i śmigać.


25 cze 2013, o 22:05
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 09:57
Posty: 1957
Płeć: mężczyzna
Moto: 2x 650s K9 ..... 675
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
No teraz nikt nie będzie miał wątpliwości :)

_________________
675


25 cze 2013, o 22:26
Zobacz profil
mundrek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50
Posty: 1758
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
lessero napisał(a):
Tylko pomyśl, że komuś możesz wsadzić na łeb komornika i obciążenie rzędu 20 tyś złotych

My dalej myslimy o sv650k4 i o 20k? Bo z jednej szkoda calkowita ( gdzie wg. mnie znajdzie się 70% bo pozostałe 30% jest zabezpieczeniem ze strony TU na wypadek szkód których nie było widać a pojawiły się podczas naprawy ) to wartośc pojazdu to pare k, a nie 20 - toć to można dobrą aprilię za to kupić i trzyćwierci kilka wusztu !

_________________
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość...


25 cze 2013, o 22:34
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43
Posty: 1795
Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
kacperski napisał(a):
kisiel_krzychu napisał(a):
Jest coś takiego jak domniemanie niewinności i nawet w tym kraju to działa że muszą udowodnić mu winę.[/color]W przypadku ucieczki jest inaczej, przy braku innych dowodów zakłada się, że delikwent był dziabnięty. Spytaj się kogokolwiek kto zajmował się likwidacją szkód komunikacyjnych. :)



kacperski nie wiem o co Ci chodzi teraz.... jeżeli Policja nie ma na kwicie nie ma że miał wypite ( protokół badania trzeźwości) to traktowany jest jako trzeźwy, oczywiście sam fakt że sprawca uciekł jest okolicznością obciążającą sprawce.


jeszcze jedno: na chwilę obecną najważniejsze jest że gość przyjął mandat i przyznał się policji, policja na pewno w notatce ma ujęte fakt że gość uciekł skoro im to mówiłeś, nie spuszczajmy się nad tym za dużo, nie zakładajmy od razu wersji że to pominęli itp itd......

są świadkowie, monitoring itp.

najważniejsze teraz jest aby likwidator szkody dobrze wycenił Twoje straty, żebyś nie był w plecy na całym tym zamieszaniu.

pozdrawiam :)

edit: kacperski już wiem o co CI chodzi, na poprzedniej stronie z godz. 21.52 z tego posta moja wypowiedz to tylko ostatnie zdanie na samym dole, reszta to wypowiedz poprzedniego użytkownika która jakoś dziwnie się edytowała w moim poście i wygląda jakbym ja pisał.
jeżeli chciałeś zaakcentować że raz piszę tak a raz inaczej to proszę czytaj uważniej!!! pozdrawiam :mrgreen:

_________________
SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]


Ostatnio edytowano 25 cze 2013, o 22:43 przez kisiel_krzychu, łącznie edytowano 1 raz



25 cze 2013, o 22:38
Zobacz profil WWW
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04
Posty: 191
Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
lpt napisał(a):
lessero napisał(a):
Tylko pomyśl, że komuś możesz wsadzić na łeb komornika i obciążenie rzędu 20 tyś złotych

My dalej myslimy o sv650k4 i o 20k? Bo z jednej szkoda calkowita ( gdzie wg. mnie znajdzie się 70% bo pozostałe 30% jest zabezpieczeniem ze strony TU na wypadek szkód których nie było widać a pojawiły się podczas naprawy ) to wartośc pojazdu to pare k, a nie 20 - toć to można dobrą aprilię za to kupić i trzyćwierci kilka wusztu !


Moplik + łachy + laweta + opinie papierkowe + leki + ew. b. małe odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu + koszta postępowania

Uzbiera się...

A autor ma w profilu SV 650 2007 slepugo :mrgreen:


Ps. ni ma dobrych Aprilli, tak w Imielyniu godojom...


Ostatnio edytowano 25 cze 2013, o 22:43 przez lessero, łącznie edytowano 2 razy



25 cze 2013, o 22:40
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15
Posty: 254
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
lessero napisał(a):

Co zrobisz z puszkarzem - Twoja sprawa... jednak wrócił na komisariat...
Mam nadzieję, że obydwoje się czegoś nauczyliście - chociaż w zdarzeniu nie było krzty Twojej winy.


Nie do końca wrócił, może niejasno się wyraziłem. W zasadzie to nie miał wyjścia - podobno po niego pojechali, przedstawili fakty, że jest nagranie, świadkowie i sytuacja raczej ewidentna i że ma stawić się na komisariacie. No to się stawił.

lessero napisał(a):
Najważniejszą sprawą są zawsze - nr rejestracyjne i świadkowie, świadkowie, świadkowie - im więcej tym lepiej
Jeżeli tylko możesz się ruszać - gonisz po ludziach i spisujesz dane i nr telefonów
Bezpośrednio po zdarzeniu ludzie są współczujący, mili, chcą pomóc.
Potem emocje opadają i najczęściej "a co mnie to interesuje, a co ja będę na policje chodził - sad but true"


Szósty zmysł... właśnie takie miałem odruchy mimo, że to pierwsza moja gleba w ruchu ulicznym z udziałem osób trzecich. Największe moje zdziwienie: na jakieś 10 osób, które od razu podeszły zapytać, czy jestem cały z tego jakieś 4-5, że może być świadkiem i dać numer - TYLKO JA zapamiętałem numery. Reszta w szoku, bardziej niż poszkodowany ;) taki wniosek i obserwacja na przyszłość.

lessero napisał(a):
Wyremontować moto, kupić nowe ciuchy i śmigać.


Taki właśnie jest plan :spoko:


25 cze 2013, o 22:43
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:04
Posty: 191
Lokalizacja: Oberschlesien
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650N K3
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
handsonmyface1 napisał(a):

Nie do końca wrócił, może niejasno się wyraziłem. W zasadzie to nie miał wyjścia - podobno po niego pojechali, przedstawili fakty, że jest nagranie, świadkowie i sytuacja raczej ewidentna i że ma stawić się na komisariacie. No to się stawił.





Aha - to zmienia postać rzeczy

W takim razie kill'im :killer:


25 cze 2013, o 22:45
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15
Posty: 254
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: Z750
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
W sumie napisałem wcześniej trochę nieprecyzyjnie, 'znajdują typa który po godzinie-dwóch stawia się na komisariacie' więc mogłeś zinterpretować trochę inaczej ;)


25 cze 2013, o 22:50
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:43
Posty: 1795
Lokalizacja: kościerzyna
Płeć: mężczyzna
Moto: sv100s 2003
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
cloud napisał(a):
Nie czytałem całości, ale widzę, że stało się to 3 dni temu. Masz jeszcze dwa dni na to, żeby lecieć do lekarza/ szpitala i zgłosić jak wiele rzeczy Cię boli. Jeśli do 5 dni po wypadku komunikacyjnym, w którym sprawca ma ważne ubezpieczenie OC, zgłosisz się do lekarza i dostaniesz odpowiednie notatki od niego, to przysługuje Ci całkiem gruba kasa i jak ktoś się tym dobrze zajmie, to kupisz nowy motor z salonu. Mówię oczywiście o odszkodowaniu osobistym, nie rzeczowym ( motor i ciuchy mają być naprawiane osobno, ale wszystko musisz zgłaszać ).
Wiem, bo pracowałem w firmie zajmującej się takimi odszkodowaniami. Ktoś odemnie z rodziny uczestniczył w wypadku dwóch samochodów i po odliczeniu 20 czy tam 25% prowizji firmy dostał kwotę 5 cyfrową zaczynającą się na 4. Co prawda zabrała go karetka na obserwacje, ale nic się w sumie nie stało.

EDIT:
Teraz przeczytałem tą burzliwą dyskusję i pozwolę sobie dodać od siebie jak to wygląda w rzeczywistości:
- Sprawcą jest ten, z którego winy zostaje uszkodzone mienie drugiego, czyli w tym wypadku wyjechał, kolega starał się uniknąć zderzenia, a że miał dwa koła, to się wywrócił i zniszczył swój motocykl. Bezdyskusyjnie gość jest WINNY.
- Naprawa: jeśli masz znajomych mechaników, lakierników, a część będziesz mógł sam naprawić, to nie odsyłaj moto do serwisu, może uda ci się wyjść na plus, ale pamiętaj, że PRZYNAJMNIEJ RAZ MUSISZ się odwołać. Ot, pierwsza wycena ZAWSZE jest żałośnie niska.
- Nagranie z monitoringu: Idź do kierownika sklepu i poproś jak człowiek człowieka o ten kawałek nagrania, w którym widać co gościu wyprawiał. W Polsce obowiązuje prawo, które mówi, że ktoś nagrywając wykroczenie/przestępstwo ma obowiązek to nagranie udostępnić. Pytanie tylko, czy dostaniesz nagranie bez notatki policyjnej.
- Notatka policyjna: Nie daj sobie wmówić, że nie dają teraz nic. Wróć i powiedz, że jest Ci to potrzebne do uzyskania nagrania (jeśli go nie dostaniesz) i że masz zamiar kierować sprawę do sądu z powództwa cywilnego.
- Świadkowie: Mam nadzieje, że masz do nich numery :)
- Ochrona danych osobowych: Co za :cenzura: bzdura. Jeśli działają w Twoim interesie TO PRAWO TO NIE OBOWIĄZUJE, jest od tego ustępstwo. Poza tym, musisz mieć wyraźnie napisane' Kierowca kierującym pojazdem A, Jacek Jacek blablabla ... kierującego pojazdem B Krzysztof Krzysztof blablabla ... ' W przeciwnym wypadku gość ma 30 ( a może więcej?) na wycofanie swoich zeznań i będziesz w dupie.
- Teoria Macierewicza: (spodobało mi się to określenia :D ) - Wyjścia są dwa, albo liczył, że nie masz numerów i się mu upiecze, albo faktycznie był pijany/jechała żona bez prawka, bo się uczyła jeździć. Mandat dla niego w wysokości 300 zł to jakaś paranoja. Za samo spowodowanie wypadku jest tyle, a gdzie nieprzepisowe zmienianie pasów itd ?

Bierz na wszystko rachunki, faktury i poważnie mówię zgłaszaj się do szpitala ! Oczywiście nie mogę ci powiedzieć, żebyś symulował urazy głowy i kręgosłupa, które są najbardziej płatne, bo byłoby to nielegalne. Aha, broń borze nie kłam, że ci drętwieje ręka i noga od chwili wypadku, bo to też nielegalne.


1. zgadzam się z Tobą
2. zgadzam się z Tobą
3. idz to sklepu, gość albo będzie w porządku i da Ci nagranie albo nie, udostępnić ma tylko obowiązek organom ścigania ( policja) ale zdarza się że dają zwykłym ludziom bez problemu
4. ciekawa teoria, to ubezpieczalnia zwraca się do policji o dokumentację ze zdarzenia, zwykły człowiek może dostać np. potwierdzenia zaistnienia zdarzenia, co notatka ma do udostępnienia nagrania?
5. zapewnie dane świadków właczenie z nr telefonów ma policja, raczej nie radzę kontaktować się ze świadkami żeby potem nie było że ich namawiałeś aby gadali na twoją korzyść, poza tym dane świadków powinny być i zapewne są w notatce policyjnej więc ubezpieczalnia w chwili zwrócenia się do policji ( po Twoim zgłoszneniu szkody) ubezpieczalnia ma wszystkie dane
6. tak jest ochrona danych osobowych, pracowałeś w firmie zajmującej się odszkodowaniami to powinieneś wiedzieć,
7. i w tym momencie mam pewność że albo krótko pracowałeś w tej firmie od odszkodowań, nie odróżniasz pojęcia wypadek drogowy od kolizji. za wypadek drogowy policjant nie może ukarać mandatem( chodzi o te 300 zł co napisałeś) - masz sprawe karną w właściwym miejscowo sądzie rejonowym, jeżeli nie było żandej śmiertelnej ofiary to wypowiada się biegły lekarz sądowy nt obrażeń poszokodowanego/ ych czy jest rozstrój zdrowia/ naruszenie czynności życiowych poszkodowanego jeżeli tak to dostajesz wyrok/grzywnę, jezeli nie to sprawa przechodzi z sprawy karnej na wykrodzenie i możesz być ukarany mandatem.

pozdrawiam

_________________
SPRZEDAM MOJĄ SV1000s http://olx.pl/oferta/suzuki-sv-1000-s-d ... d198d58589[/color]


25 cze 2013, o 23:05
Zobacz profil WWW
mundrek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50
Posty: 1758
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
Post Re: Wymuszenie, gleba, ucieczka... naprawa?
lessero napisał(a):

A autor ma w profilu SV 650 2007 slepugo :mrgreen:


Ps. ni ma dobrych Aprilli, tak w Imielyniu godojom...


A no fakt, to tera to fest podkoczyło ! :D Musiołby sie synek fest potłuc zeby do 20 dojechac, a jak chce zostawić wrak, to on też ma jakaś wartość - nawet i 5k ( ciężko nazwać wrakiem coś co ma zwykłe uszkodzenia ślizgowe ) , 7 w łapę na całkowitej... daleko tu do 20tki a gdzie tam winierka ! ;)

Ps. W imielinie sie nie znajom ! Bo "U nas w niymcach" to som dobre aprilie, nie to co "u was w tej Polsce", co są same "czekaj, jak sie to mówi po polsku...raszple !" ;P

_________________
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość...


25 cze 2013, o 23:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL