Sloniu to jest twoj wykres??

To jest wykres z pierwszego posta. Mój wykres jest spieprzony bo pojechałem na hamownię z źle wskazującym obrotomierzem.

1. co znaczy, że ci obrotomierz, źle wskazywał????

2. na hamowni chyba nie podłączają się pod obrotomierz, więc jego błąd nie powinien mieć znaczenia. hamownia na której pracowałem korzystała z impulsów na kablu WN.

Co znaczy? Spójrz przy jakich obrotach odcina zapłon na wykresie...

Na hamowni którą odwiedziłem obsługa rozpędza moto powiedzmy do 3000 obr/min i potwierdza to w programie, potem do 5000 obr/min i znowu potwierdza.

Jedyne co jest dobrze na wykresie to sama wartość momentu obrotowego - można sobie policzyć ręcznie i wychodzi że moto ma koło 77 KM na tylnym kole (zakładając że jest 55 Nm przy 9800). Ogólnie nie polecam tej firmy Red Race - mają jakość dziwnie nastrojone te oprogramowanie - Panigale pokazuje im ok. 195 KM na kole Hamownia Ratka motocykle to samo - pokazuje głupoty. Moja SV pokaże na niej pewnie ze 110 KM

Jak ktoś chce rzeczywistych wyników:



Lewa kolumna: rzeczywista moc na kole
Środkowa kolumna: moc DJHP - przytłaczająca większość hamowni pokazuje takie wyniki.
Prawa kolumna: przelicznik fabryki - moc osiągana na silniku.

Kiedyś czytałem forum "Kawasaki Z" posty, w których podniecali się, że 750 na hamowni pokazują ponad 115 KM (Ratka) - sorry, ale to jakieś farmazony, nawet jeżeli to DJHP, bo wychodzi, że rzeczywista moc na silniku to 132 KM (gdzie producent podaje 110 KM).

Dlatego nie ma się co jarać samymi liczbami, bo co hamownia, to inny wynik

Najwłaściwsze, moim zdaniem, zastosowanie hamowni jest wtedy, gdy korzystamy cały czas z tej samej hamowni i hamujemy po każdej wykonanej modyfikacji, by zaobserwować zmiany.
Same liczby nie są wówczas tak istotne, za to wiemy, czy zmiany idą w dobrą stronę, czy wręcz przeciwnie.

Równie dużo daje wykres stosunku paliwa do powietrza - gdy wykres w którejś części jest poza tolerancją, wiemy wówczas, że w danym zakresie otwarcia przepustnicy można zyskać dodatkowe kuce.

Generalnie, zmiany w bajku bez sprawdzania na hamowni są moim zdaniem nic nie warte.
Miałem okazję pracować w warsztacie wyposażonym w hamownię.
Ciekawe, że seryjny motocykl z dedykowanymi częściami (filtr K&N, wydech dedykowany i DynoJet/Power commander (zależnie, czy wtrysk, czy gaźniki)) wcale nie miał ładnego wykresu i zawsze dało się coś poprawić, zdarzało się nawet, że motocykl chodził po prostu źle, zamulał, strzelał w wydechy. I to niby dynojet, które są obliczone przez kogoś dla danego modelu.

Znalazłem przyczynę. Wałek sący pierwszego cylindra od 3 ząbki był przestawiony. Że w ogóle to jeździło. Ustawie luzy zaworowe na luźniejsze bo są w dolnej tolerancji i zobaczymy czy nastąpi "radykalna poprawa osiągów za grosze":)

Ha ha spoko ze sie wyjasnilo gonzo kiedy testy juz sie nie moge doczekac twojej opini ... mi sie niechce swoich rozbierac zeby zajzec ale jak napiszesz ze motocykl idzie na kolo naa 1 i 2 biegu to bede musial tam zajzec... ja juz u siebie lodejzewam wyciagniecie lancuszkow rozrzadu ale nie wiem ...
Jak doszedles do tego ze masz przestawiony od razu bylo widac czy jak ?

Miałem 19 ogniw zamiast 16. Nie mam pojęcia jak to się stało, 2 razy sprawdzałem przy zakładaniu za pierwszym razem. Zamówiłem dzisiaj płytki zaworowe bo wszystkie wydechowe miałem koło 0,20 a ssące koło 0,1 więc przyciasno.
Napinacze łańcuchowe u mnie: przedni wysunięty na 2cm, tylni 1,8cm. Jest jeszcze ponad 1cm regulacji więc łańcuchy chyba OK.

Co to w ogóle jest za metoda oceny zużycia łańcucha na podstawie wysunięcia napinacza? Nie rób jaj.

Metoda zupełnie niezła. Czasami np. napinacze mają "ząbki" i sprawdza się, ile ząbków, czy kliknięć wysuwa się napinacz. Bo w łańcuszku ważne, żeby był napięty odpowiednio, jeśli jest odpowiednio napięty, to wszystko działa jak należy. Tylko, że jak się łańcuszek będzie wyciągał i wyciągał, to w końcu wyjdzie poza zakres pracy napinacza i będzie łapał luzy.

Wyciągnięcie to jednak nie jedyny objaw zużycia łańcuszka rozrządu, zdarza się, że ogniwa chodzą ciężko i wtedy też łańcuch kwalifikuje się do wymiany.

Jak znasz lepszą, to się podziel Niestety serwisówka nie podaje granicznej długości 20 ogniw, jak w większości innych silników.

Gonzo a jak tys zmierzyl te wysuniecie napinaczy ... ?

Załóż grubszą uszczelkę pod cylinder lub głowicę, będziesz miał lepszy wynik.
trzeba brać pod uwagę zużycie nie tylko łańcucha ale i innych części. Przede wszystkim ślizgów. Ich zużycie bardziej wpłynie na wysunięcie napinacza.Tak uważam.
Myślę, że lepiej porównać długość łańcucha na kilkunastu ogniwachnp. z nowym.

Blokujesz napinacz kawałkiem blachy "special tools" i wyciągacz.
Koroviov ja wiem że to nie jest pomiar jako taki i najlepiej było by zmierzyć łańcuch. Zmierzyć mogę a co to mi da. Na ślizgi spojrzałem ale z bez rozbierania to taki sam dokładny pomiar jak napinacz wg mnie.

Dla pokrzepienia serc powiem, że moje przy 80 tys. udokumentownych km mają taki wymiar jak kolegi z przebiegiem ok. 30. Chyba sie słabo zużywają, stąd w książce nie ma informacji o długości granicznej.

Jak coś to ja też mam stare łańcuchy z SVki, mogę pomierzyć.

Albo kolega nie ma "udokumentowanego" przebiegu



Gdybyś mógł to pomierz. W sumie to jestem ciekaw wyników.

W sumie w samochodach lancuchy wytrzymuja podobno dluzej niz paski ... i jak dla paska jest np 80tys to lancuch moze miec z 3 razy tyle...
Mozna by zmierzyc nowy jak by ktos mial potem stary i miec juz jakis obraz ile jest wyciagniety... potem przeliczyc to na przemieszczenie kontowe walkow i oszacowac czy ma to jakis wplyw na prace czy nie ale to i tak bedzie tylko szacowanie... chyba ze wyciagniecie lancucha brac z serwisowki innego motocykla gdzies gdzie producent to podaje... jakis punkt odniesienia trzeba miec...

Zużyta krzywka na wałku robi więcej złego niż lekko wyciągnięty łańcuch.

Nie wiem, czy już ktoś myślał o tym, ale...
Czy nie istnieje techniczna możliwość przeszczepienia chłodnicy oleju (z całą infrastrukturą) z wersji poliftowej do przeliftowej? Myślę, że to byłby znaczny postep w upgrade'dowaniu gaźnikowca.