Ja klocki zmieniałem przy 37 kkm przód i 38,5 kkm tył.
Cieszę się że mogłem pomóc zadając proste pytanie .

Te majtkowe esfały to jednak najekonomiczniejsze , nawet spalanie wychodzi mi ostatnio 4,75 - 5,25 L

Mam zeskanowany cały test, gdyby ktoś był zainteresowany to poproszę maila na pw (prześlę). Tu tylko ostateczny wynik testu 2013 - MOTOCYKL nr 8/2013

O ile różnica punktowa w dalszych miejscach jest mała, o tyle Pirelli miażdży resztę stawki.

posiadam u siebie continentale road atack 2 zrobiłem ponad 2tyś km w sumie mało ale oponki mogę śmiało polecić dobrze się kleją szybko rozgrzewają kupowałem je w zimę przez allegro komplet wyniósł mnie 824zł

Chwalą Conti na poręczność i dobre trzymanie w zakrętach, ale mają najgorszą trakcję na mokrym spośród testowanych.

Na mokrym zdarzyło mi się jechać krótkie odcinki więc za wiele nie powiem

A co polecacie na tor?

Pilot power - wystarczająca. Pirelli supercorsa - mój faworyt. Metzeler RaceTec - bardzo dobry.

Pirelli Diablo Superbike

Po dzisiejszym motopopołódniu stwierdzam że Angel ST wymiataja. Jeśli ktoś planuje długie przeloty + czasem tor to opony dla niego

1600 km na Angel GT i śladowe oznaki zużycia tyłu.

Pilot power, dobrze powiedziane - wystarczająca ale chce coś lepszego więc pewnie padnie na supercorse ale jaką? SP? SC0?

Race Tec jeszcze nie słyszałem ani nie widziałem można by się zastanwić




Jak wygląda sprawa z dogrzewaniem tych gum?

PS.

Michelin Power One - jedna wizyta na torze i nie ma opony na bokach 180km zrobione na oponie (połowa była)

Może by ktoś ją kupił? na środku ok 4mm

Producenci dlatego mają tak szeroką ofertę, że dla każdego co innego jest dobre. Wg. mnie na pilot powerze można pojechać szybciej niż ktokolwiek z nas potrafi.
A z tymi slikami to skwaro sobie jak zwykle zażartował.

Nie tylko wg. Ciebie.

jestem za PP - super jak dla mnie na tor. obecnie władowałem qualifiera i żałuje, bo gorzej się 3ma. Na PP czulem się bardziej stabilnie (mówie o tylnej oponce)
Power One na przodzie wymiatał

http://www.scigacz.pl/Czucie,przyczepno ... 15760.html JAk będziecie ładować najlepsze opony na rynku to się nie nauczycie tak jak na "starych".

Znakomity artykuł. Tyle, że adresowany do kogoś zupełnie innego, niż my zwykli zjadacze chleba. Kto z nas np. zacieśnia powerslidem? Skoro jeździmy daleko przed limitem opon, na pełnej przyczepności nie ma się co zastanawiać nad zaawansowanymi technikami i równie zaawansowaną technologią.
Poza tym tor i droga to dwa różne światy.

Dużo osób wybiera opony które są po części torowe lub przeznaczone na takie jazdy. Nie trzeba jeździć powerslidem żeby zrozumieć, że lepiej pojeździć na"gorszej" oponie i wyłapywać swoje braki,poczuć granice(tudzież różnice w cenie przeznaczyć na jazdy)niż pchać się w najlepsze możliwe opony i dodatkowo ich nie wykorzystywać a zużywać w tempie jednej wizyty na torze.

coś w tym jest!!! dlatego póki nie nauczę się ganiać wstawiłem tzw. kartofle - diablo strady...i rozgrzewać trzeba i uważać na wyjściach z winkli bo tyłek niesie, tanie!...ale dają frajdę!!!...co prawda nie zamknąłem ich jeszcze (chicken strips ok. 2cm) ale są lepsze niż fabryczne dunlopy

Oczywiście nie możemy też przesadzić w drugą stronę i zakładać starych opon 12 letnich itp ale wiadomo o co chodzi.