!!!!!!

Jutro z miejscowości BANIOCHA koło Piaseczna w mazowieckim z CPN orlen o godzinie 19:00 wyrusza ekipa quadów i enduro. Lecimy gdzieś w teren i będziemy zwiedzać leśne nieznane zakamary.
Każdy chętny może podjechać. W razie co czekam na telefon 507-355-397

Gruby, Ty jutro bierz XT i ruszaj dupsko w kierunku Torunia. 200km asfaltem da się zrobić, a na miejscu masz taki las, że w życiu jeszcze większego nie widziałeś A jakbyś chciał większy wypas, to Ci mogę podesłać nawet ślad, jak z Wawy do Infi dolecieć +/- legalnym offem

Niestety przykro mi ale nie tym razem


Co do dzisiejszego offa. Początek terenu był trudny. Sam byłem na moto,a reszta na quadach. 4 na Grizzly 700, 1 na Grizzly 450 i 2 na czymś tam

Początek terenu odpuściłem 75% tego co chłopaki pokonali i jechałem ścieżką dla amatorów Bo moja krowa jest za ciężka na takie tereny i po 40min po glebie nie miałem nawet siły moto podnieść
Odpuściłem sobie jak chiałem wjechać na kilkunastu metrowy podjazd o pochyle +/- 70 stopni. Będąc w połowie już uchachany nagle Yamaszka zaczęła zwalniać bo był miękki torf. Więc lekko dodałem gazu..ii....ja zostałem na podjeździe a Yamaszka poszybowała na jednym kole wyskakując z pod dupska i zatrzymała się na pobliskim krzaku (dobrze, że nie poleciała w dół ).
Potem próbowałem zjechać i fart chciał, że przechyliło mnie akurat na stronę małego 2-3m urwiska i poleciałem w dół
Później przy tym był już lajt bo były nadwiślańskie tereny. Więc dużo piachu i dołków ale za to bez stromych podjazdów

P.S Miałem kamerkę. Wszystko było ładnie pięknie przez 10min do póki nie wjechałem do lasu i nie zdjąłem Fisheye co by nie zgubić. W wyniku czego jak teraz oglądam film bez fisheye nagrało siętylko przednie koło i parę metrów w przód...

Więc nie wiem czy jest sens to wrzucać....

Ktoś coś dziślata po lesie ?

Ja dopiero po niedzieli będę mógł... Już ponad miesiąc nie byłem w terenie...

Myślę, że u Barbary, tam gdzie się taplaliśmy w zeszłym roku na jesieni, można by podobny film nakręcić

Śmiałem się podobnie jak Ty zapadłeś się w kałużę
Ehhh tam było pięknie...

Miałem podobnie tylko prawie pod bak Drugi raz już nie próbuję szkoda czasu nerwów i pieniędzy

Rozważam zakup crossa/enduro. Totalnie się na takich motocyklach nie znam, wiem tylko że ma być:
- łatwy do opanowania przez świeżaka
- z homologacją (jeśli mnie wciągnie to następny może bez homologacji)
- niedrogi (powiedzmy 4 tys)

Za czym się rozglądać? W kilku miejscach polecają DR 350. Może macie jakieś inne sugestie?

Przyłączam się do pytania ...widać tutaj sporo ludzi ma jakieś doświadczenia i niejednokrotnie ciekawe propozycje

DR to dobra konstrukcja nie wiem jakie masz wymagania bo to trochę ciężki i ospały koń w sumie w tej kasie ciężko o coś dobrego i jeszcze z prawem rejestracji. Dobrym sprzętem w tym przedziale jest też np. Yamaha XT 600 tenere ale osobiście poleciłbym Ci Hondę XR 600 miałem do czynienia z tym rumakiem i byłem bardzo mile zdziwiony jak to jedzie ma nawet kopa i eksploatacja jest taka jak wiesz co to są narzędzia i troszkę się znasz na mechanice to dasz radę

A gdybyśmy usunęli warunek z prawem do rejestracji? Np. http://otomoto.pl/ktm-sx-125-sprzedam-p ... 17197.html (stoi niedaleko mnie)

...a w pojemności typu 125... warto wchodzić ?

45 KM przy 93 kg - wydaje się niemało, stosunek lepszy niż w małej SVce

Ale to dwu sów i żywotność silnika nie za długa .

W sensie, że częste wymiany tłoka itp.? Czy szybsze generalne zużycie wykluczające naprawy w rozsądnych kosztach?
W 4T jest lepiej?

No i pytanie: co kupować jeśli nie potrzebujemy prawa do rejestracji?

Zależy co i jak, na sćigaczu (chyba) liczyli koszty eksploatacji ktm 2T vs 4T i wyszło, że 2 przeglądy 2T to niewiele większe pieniądze co jeden 4T, a moto sporo tańsze.

Yamaha TTR 250

SX to seria zawodnicza, dla amatorów jest seria EXC

Dla amatorów SX to motocykl crossowy, EXC to enduro, mają inne przeznaczenie. SX miewały 4 biegi, EXC 6, inne zawieszenia, inna charakterystyka silnika. Oba sponiewierają tak samo dotkliwie
Jeżeli faktycznie budżet jest w granicach 4tys, to ktm nie ma co sobie zawracać nawet głowy...