Witam.
To mój pierwszy post ale forum przeglądam już dość długo, zaznaczam że szukałem w starych postach i nic podobnego nie znalazłem.
Sprawa ma się tak - przy ruszaniu na niskich obrotach lub gdy jadę powoli na sprzęgle i dodam nieznacznie gazu pojawia się taki mechaniczny zgrzyt, początkowo brzmiało to jakby łańcuch był za luźny i uderzył z impetem w jakąś metalową część, jednak ta możliwość wykluczyłem. Łańcuch prowizorycznie naciągnąłem, wyczyściłem, nasmarowałem...
Dźwięk ten pojawia się tylko przy wolnej jeździe i specjalnie by mnie to nie denerwowało gdyby nie fakt,że ostatnio po szybkiej jeździe przy ruszaniu z ronda pojawił się inny dźwięk - jakby tarcie o gumę, piszczenie trudno w 100% określić skąd ten dźwięk dochodzi - na pewno z dołu okolice małej lub dużej zębatki łańcucha, nie występuje podczas postoju przy obrocie kołem, na luzie, przy szybkiej jeździe. Jest to pojedynczy stuk, uderzenie lub pisk. Nie pomogło naciąganie, luzowanie, smarowanie łańcucha, regulacja obrotów biegu jałowego... proszę o pomoc bo już nawet nie wiem co jeszcze mam sprawdzić

Dziwna sprawa, nie zapomniałeś dokręcić ośki przy napinaniu łańcucha? Ale wtedy moto by chyba tańczyło przy dodawaniu gazu

Nie ośka jest dokręcona, wszystko z nią jest OK, najbardziej mnie zdziwił ten pisk gumy o którym pisałem, rzucajcie wszystko co wam wpadnie do głów, będę sprawdzał po kolei bo odechciewa mi się jeździć jak coś jest nie halo.

Nie mam pomysłu, czekam na pomysły mądrzejszych.

Czy przypadkiem skrzynia Ci się nie kończy i dlatego tak zgrzyta??? Co do pisku to może być jakieś łożysko i Ci się zdaje, że guma.

Możesz sprecyzować co to znaczy że może skrzynia się kończy?
I jak to ewentualnie sprawdzić?

Może jakiś ząb masz uszczerbiony na zębatce lub już jest jego brak, może tez bieg źle wchodzić i wyskakuje. Sprawdzić to jest jeden sposób rozebrać silnik. Może w oleju znalazłeś kiedyś jakieś kawałki metalu lub olej był bardzo zabrudzony opiłkami metalu.

Trudno powiedzieć nie wspomniałem że SVke mam od ledwo 2 miesięcy i wymieniłem w niej raptem olej, filtry i ciecze chłodzące i płyn hamulcowy więc nie wiem o niej za wiele. Przejechałem nią dopiero niecałe 1000km, ale bez żadnych zastrzeżeń... moto kupiłem w stanie bezwypadkowym na 100% ma 40000 przebiegu ale technicznie był igła lecz lekko zaniedbany - w sensie bardzo zabrudzony, wszędzie olej z łańcucha itd.
rozkręciłem dzisiaj osłonę małej zębatki i napotkałem tam na kolejne siedlisko tego oleju pomieszanego z piaskiem jednak to nie może być przyczyna...niepokoi mnie jednak że mała zębatka ma lekki luz - niezauważalny ale słychać puknięcie gdy dopycha się ją do tyłu, w dodatku zębatka jest nie proporcjonalnie zjechana w porównaniu do dużej - nie wiem czy to normalne czy poprzedni właściciel wymienił tylko większą? i czy większe zużycie małej zębatki może powodować stuki, zgrzyty lub np. przeskakiwanie łańcucha?

Pewnie wymienił tylko duża, jeździj i się nie stresuj, jak mówi motto marki SUZUKI SAME STUKI, dopóki coś nie odpadnie to radio głośniej albo załóż przeloty i nie będziesz nic niepokojącego słyszał....

Przednia zębatka ma mieć nieduży luz. To że jest nieproporcjonalnie zjechana do dużej to normalne i oczywiste

Przednia się szybciej zużywa bo więcej razy się obróci przecież od tylnej. A luzy pewnie ma na wieloklinie weź klucz 32mm i z siła 165Nm dokręć zakontruj i gotowe. A jak jest z nią już naprawdę źle to wymień. Może to ona Ci hałasowała bo może spuszczałeś z gazu, a potem go gwałtowniej dodawałeś i te luzy się kasowały z hukiem .

Trochu mnie pocieszyliście
przeloty już był jak moto kupiłem (DOMA)
Na tą chwile powiem że zmienię małą zębatkę (reszta napędu jest w bdb. stanie) i zobaczymy co się będzie działo, na pewno napisze na forum, sorry za może niektóre głupie pytania ale nie mam doświadczeń z Vkami, przedtem miałem bandita 600 i to nie młodego, więc się specjalnie różnymi stukami nie przejmowałem a z SVka to już inna bajka . . . dzięki za wszystkie posty

...moim zdaniem wymień cały napęd, nigdy nie będzie ok jak tylko będziesz wymieniał po kawałku, zrób raz a dobrze i będziesz miał pewność.

Nie wiem czy litry tak mają ale u mnie też słychać zgrzyt przy przyspieszaniu na wolnych obrotach. Winę zrzuciłem na łańcuch. Od razu po kupnie wymieniłem zestaw napędowy i ... dupa. Nic się nie zmieniło

Powiem Tobie że nie zapłacę 500-600 zł żeby to tylko "sprawdzić", tak jak pisałem napęd w sensie duża zębatka i łańcuch są w igielnym stanie, więc liczę że wymiana małej coś poprawi, jeśli nie to trza szukać innej przyczyny ...

Na moje to się nie stresuj tylko jeździj, generalnie zauważyłem że lyter wydaje dziwniejsze dźwięki niż mała SV, bardziej grzechocze przy dodawaniu gazu z dołu i ogólnie czasami mam wrażenie że coś zaraz odpadnie w tym silniku

Panowie nie martwcie się Posłuchajcie sobie Duki jak macie okazję na rozrządzie z paskiem i suchym sprzęgle to dopiero chodzi jakby się miało rozsypać .

Też mam podobne odczucia

Hej, zapomniałem już o tym temacie, a w sumie chyba warto dopisać dalszą część, bo udało mi się zdiagnozować moto....
Wszystko wydało się dopiero gdy zakupiłem stojak centralny i szukałem tych tajemniczych stuków i zgrzytów w zaciszu garażu.
Kręcę sobie tylnym kołem a tu niespodzianka - dość spory luz koła, szybko klucz dokręcamy i nic luz jak był tak jest.
Koło zdjęte, poszło na stół i już wszystko jasne - gumowe/plastykowe osłony łożysk praktycznie nie istniały, jedno łożysko straciło prawie połowę kulek aż dziwne że simmeringi wytrzymały i to wszystko nie poleciało bóg wie gdzie...
Dodatkowo okazało się że luz na łożyskach powodował stukanie tarczy hamulcowej o klocek (stąd ten stuk/zgrzyt) co doprowadziło do nierównomiernego zużycia klocków i co gorsze powstania wgłębienia wkoło całej tarczy, która kwalifikuje się już tylko do wymiany /

Przyczyna dość prozaiczna a objawy dziwne, te odgłosy gumy, zgrzyty, stuki, szmery i co tam jeszcze nie dawały mi cieszyć się jazdą, koszt naprawy śmieszny - łożyska dobrałem w specjalistycznym sklepie bo żaden serwis nie posiadał do SV1000 (do 650 od ręki) a nie wiedzieli czy od jakiś GSX będą pasować, gorzej tarcz i klocki bo to już większy wydatek, na razie pierwszy pogodny dzień od miesiąca więc trzeba wreszcie trochu pośmigać

P.S. W tym temacie pragnę wszystkich przestrzec przed podobnymi objawami - SUZUKI to nie same stuki, proponuje zawsze dokładnie poszukać przyczyny bo koszty rosną proporcjonalnie do czasu w jakim bagatelizowało się problem. pozdro

Ja miałem to samo z łożyskiem w przednim kole Zgrzyty niemiłosierne i piszczenie gumy ale wymieniłem i gitara.