Jak wlałeś shella ultra to będziesz dolewał , ja dolewam setkę co 1tyś. A motula 5100 ani grama nie dolewałem , ale skrzynia to chodziła strasznie ( po mieście bardzo ciężko biegi wchodziły ).

Motul 5100 to półsyntetyk? Bo ja castrola gps ani grama nie dolałem przez ponad 5000 km. Spodziewam się, że może zżerać nieco, dlatego zastanawiam się, czy jest sens jakoś odzyskać nadmiar oleju z silnika i zostawić na później na dolewki, czy pozostawić to w silniku jako rozerwę?

Szczykawką przez kosz sprzęgłowy też sciągałem tylko cienki wężyk bo śruby od sprzęgła zawadzają .Powodzenia.

Sorry nie szczy tylko strzykawką.

Niedawno wymieniłem olej u siebie. Pan w sklepie poradził by nie bawić się w 10w50 bo to nie Hiszpania więc wybrałem 10w40. Następnie Pan zalecił aby wziąć olej Bel-Ray zamiast Castrola, którego akurat kupowałem. Argumentował, że ten drugi jest do ****, a Bel-Ray rzekomo ludzie zachwalają i że nawet biegi łatwiej (ciszej?) wchodzą. Ekspertem nie jestem i Pan ze sklepu na pewno lepiej się zna ode mnie bo dłużej jest moturzystą, więc zaufałem mu.

Okazało się, że faktycznie o ile porównuję z przepracowanym poprzednim olejem (chyba to był motul, nie pamiętam czy pół czy syntetyk - teraz dałem półsyntetyk no bo bez przesady) jest rzeczywiście duża odmiana. Biegi faktycznie (to się wydaje trochę śmieszne bo wcale tak trudno nie wchodziły) wchodzą jakby lepiej. Silnik też ładniej pracuje. Nie wiem czy to siła sugestii... na pewno zmiana stary na nowy olej może przynieść różnicę W każdym razie gdyby ktoś chciał kupić Bel-Ray 10w40 półsyntetyk do swojej sv i nie był do końca zdecydowany to ja polecam, jestem zadowolony.

Zalanie silnika świeżym olejem prawie zawsze daje spooorą poprawę.

Pan dobrze doradził, żeby nie zdziwiać z 10W50.

10w50 to nic, niektórzy chcieli rzeźbić w 15w50 ;D

Bo może chcieli uszczelnić silnik z dużym przebiegiem 50 tys. km, albo nie wiedzieli co było wcześniej i chcieli olej z "kategorii bezpiecznych".

Wkleję wam tabelkę, żebyście widzieli jaka klasa oleju przeznaczona jest do jakich temperatur zewnętrznych - czyli powietrza.

Dlatego bezsensowne jest kupowanie oleju: cośtam-W50 bo u nas w życiu nie będzie temperatury ponad 40st

Dlatego u nas najpopularniejszy jest 10W40 bo raczej innych wychyleń temperatury u nas nie będzie. I 10W40 może być zarówno syntetyczny jak i półsyntetyczny. Cyferki nie oznaczają, że olej jest minerał czy syntetykiem. Jak chyba 90% ludzi myśli kupując olej.







Więc nie wiem jaka to dla ciebie jest rzeźba? skoro 10w50 i 15w50 mają takie same właściwości w dodatnich temperaturach. Jedyną różnicą jest to, że 10W zachowuje swoje właściwości w niższej temperaturze...

To samo gość w sklepie mówił, że w Hiszpanii można dawać W50, a u nas bez sensu. Ja jedyne co powiem że 10w50 jest droższe niż 10w40, później najdroższe co lałem to do crossa 5w50 motorexa, no ale to zalecali bo silniki wysilone.

Bywa 36 st. w cieniu, w korku na słońcu między samochodami, jak myślisz, ile może być (choć najważniejsze jest, ile ma olej. Tam gdzie 40 się spopieli już, 50 może dać radę...)? Górskie serpentyny, jazda pod górę w upale, obciążony motocykl, wysokie obroty, małą prędkość. Myślę, że tam można testować olej. Ja 3 sezon kończę na Agipie (traz Eni) 10W-50, myślę, że nie szkodzi.

W Egipcie jeździłem na quadzie chłodzonym powietrzem po pustyni. Temperatura - myślę ponad 40 stopni na polu.

Quady już dość leciwe, ciekawe czy właściciel lał 10W60 do niego, bo quady jeździły już dobrych kilkanaście lat po tej trasie

ZAGADKA

Jakby lał 10W40 co by się stało ??

Sam sobie trochę zaprzeczasz...
W pierwszej części zdania piszesz "To samo gość w sklepie mówił, że w Hiszpanii można dawać W50, a u nas bez sensu"
A później "najdroższe co lałem to do crossa 5w50 motorexa, no ale to zalecali bo silniki wysilone"
Czyli wniosek jest jeden: dla wszystkich którzy piszą "tu nie Hiszpania" jest jedno przesłanie - zanim zaczniecie się odnosić jedynie do temperatury powietrzam zastanówcie się jeszcze jaki macie silnik i jakiego oleju wymaga.
Ale chyba SV faktycznie wystarczy jak dostanie 10W40, choć nie bardzo rozumiem co miałoby być gorzej po wlaniu np. syntetyka 10W50 ?

Racja Bodzion.. nie wiem dlaczego tak mówili żeby lać 5w50 do crossa... może żeby zarobić? Bo strasznie to drogie było

Wiesz... trochę sie tu narażę specjalistom ale ja chyba rozumiem tych którzy kazali Ci lać do wysilonego crosa 5W50.
Był tam pewnie silnik pracujący w trudnych warunkach i dość wysilony.
Więc dość obciążony termicznie.
Dlatego granica gęstości oleju przy "pracy na ciepło" powinna być przesunięta w górę.
Stąd pewnie ten 5W50.
Mam to samo w... smarcie Tam tez serwis mercedesa zaleca lać 5W50 pomimo tego, że w książce serwisowej jest napisane, ze może być 10W40. Po prostu ten mały, doładowany silniczek o pojemności 0,6 litra ma 54 KM. No i nie ma chłodzenia swobodnego a jedynie wymuszone.
Więc - przy doborze oleju trzeba się jak widać kierować nie tylko "temperaturą powietrza" ( wspomniana wcześniej Hiszania ) ale też rodzajem silnika do jakiego sie ten olej leje i warunkami w jakich ten silnik pracuje.
i jeszcze jedno - oleje 5W50 to syntetyki. To dla mnie powód, że już je lubię.
Ps - moja SV też jeździ na 5W50 i ma się świetnie.

Czyli zalecenia producenta i konstruktora danej jednostki napędowej możemy włożyć między bajki.

Niestety ( a właściwie na szczęście ) tak.
Po pierwsze zalecenia te są zazwyczaj sprzed 5 lub 10 lat - bo tyle średnio lat mają nasze sprzęty.
Twoja Hubix SV ma 10 lat - wyobrażasz sobie jak technologia produkcji oleju poszła do przodu przez dekadę ?
Po drugie dlatego, że producent podaje zalecenia minimalne/średnie - co nie znaczy, że nie może być zastosowane coś lepszego.
Dlatego w tej chwili można stosować z powodzeniem oleje w pełni syntetyczne, o gęstości 5W50 lub 10W50 zamiast półsyntetyków ( zazwyczaj ) 10W40.
A w instrukcjach "sprzed lat" własnie 10W40 jest wpisane jako zalecane przez producenta. Bo wtedy było to optymalne rozwiązanie. Dzisiaj już nie...
Dodatkowo ceny syntetyków i półsyntetyków już się tak bardzo nie różnią.
No ale mamy wolność i każdy może robić co chce

Wypowiedzi na ten temat sięgają dna. Proponuje zamknąć wątek.

Takie propozycje o zamknięciu przewijały się już wiele razy.Pisanie w tej chwili o olejach i który lepszy jest odgrzewaniem kotleta-co chwilę ktoś się powtarza i nic nowego się nie wnosi.Uważam że ten temat jest do cna wyczerpany i dopisujący jakieś dziwne wywody i przemyślenia tylko zaśmiecają forum!