Hej,

Ma ktoś u siebie taki patencik zainstalowany?
http://www.scigacz.pl/Angrip,uchwyt,dla,pasazera,na,bak,15913.html

Wygląda ciekawie, ale mam obawy co do tego jak ten uchwyt wpływa na bezpieczeństwo przy ewentualnym wypadku

Przerabiałem temat z uchwytem PUIG-a


Niestety temat nie jest wcale komfortowy dla kierowcy ani pasażera. Dziewczyna trzymając ręce na uchwycie musiała cały czas mieć je ugięte w łokciach co było męczące nawet po krótkiej trasie. Dodatkowo przy każdym mocniejszym hamowaniu albo przyspieszaniu aby mieć stabilność łapiąc mocniej za uchwyt ściskała mnie w bokach uciskając na nerki nerki aż mi oddechu brakowało
Dodatkowo do baku już się nie przytulisz przy większych prędkościach. Chyba że za każdym razem kluczyk w dłoń i wykręcanie śrubek. Ja jakoś szybko zrezygnowałem z tego "patenciku"

No i nie daj Boże mieć czołówkę z obojętnie czym i można zostawić ojcostwo na moto.

Ten uchwyt który umieściłem w pierwszym poście wygląda trochę bezpieczniej, ale i tak bym się bał o żebra/miednicę/bebechy...

Chyba nie ma co się bawić w półśrodki, trzeba zaiwestować w Goldasa jeśli ma być komfortowo

Kupiłem i czekam, aż mi przyjdzie (powinien być w tym tygodniu)

Jak tylko zamontuję to zrobię fotki

Ja mam ten PUIG'a. Małżonka jest z niego zadowolona , mi w niczym nie przeszkadza-ale jestem chudziną... 60 kg żywej wagi

W weekend zamontowałem angrip, wygląda on tak:









Po zamontowaniu miałem obawy, że mięsień piwny będzie mi się owadzał o angripa, jednak tak nie było. W czesie jazdy w ogóle mi nie przeszkadzał. Jak pogoda się poprawi to zabiorę jakąś niewiastę na wycieczkę i przetestuję go na dłuższej trasie oraz przy większych prędkościach.

A ja powiem że jest to trochę mało sensowne bo jeśli ja jade z kimś to raczej jest to jakaś wycieczka a wiec tankbag jest na baku.

Nie każdy z tank bagiem jeździ.

Sam miałem podobny uchwyt "hand made" i moja ówczesna partnerka twierdziła że rozwiązanie rewelacja.Oczywiście sprawdza się na przejażdżkach bez bagażu.

Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Mi takie coś odpowiada, bo tankbaga nie posiadam i nie planuję kupować...

Dobrze wygląda, gdzie kupiłeś ?

Przydałby się taki do mojej.

Czekam na jakieś relacje z tripów. Jak plecaczek na to (nadgarstki, pozycja, jak ze stabilnością w zakręcie - plecaka) oraz jak bardzo przeszkadza to kierowcy przy składaniu się przy 180+.

Bo mimo wszytko jak by to miało przeszkadzać w normalnym użytkowaniu (sam kierowca) to raczej nie warta skórka za wyprawkę (chyba ze jakieś dalsze podróże-to zawsze można zamontować a później odmontować)

Ewa mówi, że to trochę zbyt daleko się wydaje i może nie sięgać, albo przynajmniej w zbyt położonej na mnie pozycji.

Przydałyby się uchwyty, które by były niżej, tuż nad nogami kierowcy, na wysokości pasa.

Jest coś takiego-zakładasz na siebie jak pas.Ma to coś uchwyty.Nie wiem jak to sie nazywa fachowo

Kupiłem na tej stronie:
http://www.motoequipment.eu/

czas oczekiwania to niestety 2 tygodnie. Mój był malowany na czarny matowy, bo czarny połysk nie wyglądałby za dobrze przy matowej ramie mojej SVki.

Co do tankbaga:
http://motoequipment.eu/files/13620624156.JPG <-- a może jednak się da

Po mieście polatałem solo z angripem przymocowanym do baku. Nie przeszkadza on w czasie jazdy, po kilku kilometrach zapomniałem o nim - mój test przeszedł pomyślnie. Nie wiem czy widać na zdjęciach, ale mam szybę turystyczną, więc nie muszę mocno schodzić na bak...

Jak ktoś jest ze śląska to mogę podjechać i będzie mógł się przymierzyć.

Montaż angripa jest dziecinnie prosty i szybki, tylko 5 śrub typu imbus trzeba wkręcić.

Z plecakiem polatam jak pogoda się poprawi.



Jak jest w stanie Cię objąć to powinna sięgnąć angripa...

Kupiłem angripa licząc na to, że niedoświadczony pasażer będzie czuł się bezpiecznie trzymając w rękach stabilnego uchwytu, którego może się trzymać i zapierać przy hamowaniu.

Wszystko fajne wszystko ładne
tylko właśnie zależy co komu potrzebne
jak ktoś z pasażerem jeździ raz na ruski rok
albo pasażer jest w wadzie piórkowej
to gadżet ten będzie sztuką dla samej sztuki .
Niemniej jednak stanowi bardzo ciekawe rozwiązanie na długie wyprawy
z tym jednak ze pasażer musi znać zasady poruszania się na moto
ponieważ jeśli zacznie pochylać sie po swojemu lub prostować możne być tzw ,, lufa w krzokach ''

Martwi mnie tylko co sie staje z ojcostwem w razie wypadku....wedlug mnie zostaje razem z motocyklem.

Nie bardzo jest o co urwać :-P Pod tym względem krytykowałbym rozwiązanie firmy PIUG.

Niebezpieczeństwo może być przy uderzeniu klatką piersiową o uchwyt, może być to bardzo nieprzyjemne w skutkach.

W niedzielę pojeździłem z niedoświadczoną pasażerką, która trzymała się angripa. Wrażenia z jazdy mojej jak i jej super. W ogóle nie czułem ciężaru pasażerki. Przy hamowaniu nie zsuwała się na mnie, a przy rozpędzaniu nie bała się, że zleci. Jedyne co to po jeździe marudziła, że bolą ją barki od ciągłego hamowania i rozpędzania :-P Na autostradzie jazda wypadał dobrze, nawet przy prędkości 160 i więcej nie było problemu, podobnie na ostrych winklach i mocnym złożeniu czułem, że w 100% panuję nad maszyną Angrip spełnił moje oczekiwania.