Przez okres zimowy będę musiał wymienić łańcuszek rozrządu,gdyż coś szeleści mi w silniku. Stąd rodzi się moje pytanie, czy jest tak samo jak z napędem. Chodzi mi o to, czy trzeba zmieniać łańcuszek wraz z popychaczem, czy wystarczy sam łańcuszek. Z góry dzięki za pomoc.

Pomijając fakt że nie trzeba, to napinacza też nie trzeba. SV-ki tak mają że czasem coć cyka lub szeleści. Można szukać zmieniać naprawiać, a można wsadzić sobie zatyczki do uszu. Taki tunning jest najtańszy i daje podobne efekty. Nie słychać. Oliwę zmieniałeś?

Napinacze niekoniecznie, być może ślizgi, bo tak jak łańcuch się wyciąga, ślizgi się wycierają.
Czy trzeba wymieniać czy nie trzeba... Hałas hałasem, gorzej jak łańcuch jest już na tyle wyciągnięty, że kończy się zakres napinacza, rozrząd przeskakuje i wtedy zaczynają się prawdziwe koszty