Z tego co słyszałem to nie tłuszcz tylko silikonowa warstewka, ale mogę się mylić.

Sam jeżdżę na używkach.

Gdybym miał nowe opony to przyłączam się do Dono - lepiej delikatnie równo zetrzeć niż mieć już wytarty środek, a tam gdzie najbardziej potrzebujesz przyczepności, w zakręcie, masz śliskie boki opony

Za późno po 5 km były 150 / stary a głupi, aaale żywy ...eh/ tyle że, mechanik, parę kółek po parkingu wcześniej zrobił i kilka hamowań, a ja w pytaniu miałem na myśli unikanie ostrego hamowania na nówkach.
No cóż jak mus to się będzie jeździć trochę, turystycznie.

Mam pytanie odnośnie stanu kasku po dłuższej wyprawie ,otóż muszek oraz wszelakich owadów na nim zginęło co nie miara. Mam na większości kasku biały kolor i po czyszczeniu w paru punktach w dalszym ciągu pozostają żółte oraz pomarańczowe plamy po zapewne jakiś płynach ustrojowych tych owadów. Jest jakiś sposób na to? Bo po paru takich wyprawach kask zmieni kolor na żółto-pomarańczowy.

Ja myję kask płynem do spryskiwaczy, jakimś za 5zł / 5litrów i zawsze wszystko schodzi, a na białych elementach nic nie zostaje.

Ja na owady na kasku czy na aucie stosuję płyn do mycia naczyń Schodzą wszystkie i nie pozostawiają śladów. Dla bardzo uciążliwych to namaczam ręcznik papierowy i kładę na nie tak na 15 min i wtedy już schodzą .

W dłuższą trasę najlepiej nakleić dwie folie elektrostatyczne, zasyfi Ci się jedna zrywasz, potem druga no i zostaje umyć szybkę.

O jakich dokładnie foliach mówisz? Takie jak stretch do pakowania kanapek czy to jeszcze inny wynalazek?

Dobrze namoczyc wystarczy i schodzi wszystko:)

Kiedyś myślałem żeby szybkę wymyć i zapakować w folie maszynką hermetyczną w kuchni . Zapakować ze 2-3 razy i też będą folie do zrywania trzeba spróbować .

W off-roadzie takie folie do zrywania to standard, ale ma to sens tylko gdy jeździ się w grupie i dostaje się błotem po twarzy, bo jak nie, to lepiej bez, a to dlatego, że taka folia (a przynajmniej to, czego ja miałem nieprzyjemność spróbować) daje lekko niewyraźny obraz

Używał ktoś takich gumek , ...na palec tylko
http://www.moto-akcesoria.pl/wycieraczk ... bki,p,1279

Pewnie chodziło mu o takie folie w rolkach co np służą do pakowania palet. One są tak naelektryzowane, że się fajnie kleją do siebie bez niczego.

Ja w swoich rękawicach zimowych mam wbudowane coś podobnego.



I powiem, że moim zdaniem to nie zdaje egzaminu. Ta guma jest po prostu za twarda (przynajmniej u mnie) i nie zbiera dobrze wody. Także wolę już przecierać szybkę innym palcem.

Kuszą mnie te gumki, napewno cholernie przydatna rzecz ale cena powala. Jedną za 8zł bym ostatecznie kupił, ale na cholerę mi dwie

na dwie ręce

I tak używa się jednej, coby drugą trzymać kierownicę

Drugą masz na zapas - jak pierwszą zgubisz, będzie jak znalazł.

A czyścił ktoś z was chusteczkami nawilżającymi dla dzieci? Zajebiście schodzą nawet stare muchy. Chusteczka nawilżona a do tego delikatna.

Kupiłem sobie jakiś specyfik do zmywania owadów i jeszcze go nie użyłem ani razu bo co by nie było na kasku to schodzi samą wodą. Piszecie o jakiś preparatach przeróżnych... może trzeba spróbować jeden raz wodą

Ja najpierw ściągam szybkę. Potem oblewam ją ciepłą wodą. Następnie delikatnie ręką nakładam mydło w żelu. Potem spłukuję to ciepłą wodą ręką.
Dalej to co nie zeszło, mokrym papierem toaletowym. Potem płuczę ponownie i tyle. Jest czyste
Tak samo robię z kaskiem, tyle że bez oblewania