Dekiel kosza sprzęgłowego i inne...
Witam, chciałem sie pochwalić swoją SV i przy okazji pokazać jak można zrobić dekielek kosza sprzęgłowego made by home
Ale od początku... Widziałem gdzieś na necie pokrywki, które są przezroczyste... nurtowałem temat... pytałem mechaników... jak co i gdzie... 80% odpowiedzi po co? Ja: bo fajnie wygląda... Przecież i tak nic nie będzie widać, bo sprzęgło jest mokre... Ale ja widziałem filmik, że nie nie brudzi szybki... no i tak przez swoją upartość i dociekliwość zrobiłem co zrobiłem. Wyszło ok
Dekiel nie brudzi się od oleju, no może nie całkiem... czasem spłynie jakaś smuga oleju, ale nie wpływa to drażniąco na wizerunek całości. Część pomysłu podkradłem z tutejszego forum i zdjęć - sorki ale byliście w końcu inspiracją
Kroki ku sukcesowi:
1. zakup drugiego dekla - może być od DL 1000 (wszystko pasuje) = koszt ok 100-250PLN w zależności od Aledrogo
2. znajomości kogoś z frezarką do metalu
3. czas na operację - ok 3 dni
4. przy okazji wymienić olej i filtr plus płyn chłodniczy
Jak spierdzieliłem wklejanie zdjęć to przepraszam. Próbowałem ogarnąć temat wg waszych wskazówek ale nie wiem czy wyszło ok...
Poprawiłem Ci zdjęcia. Jak naciśniesz "edytuj", to zobaczysz jak wygląda prawidłowa składnia. Nawiasy img zamiast url i na końcu linka musi być rozszerzenie *.jpg.Spoko - podejrzałem. Dzięki za poprawę Tak wygląda stara pokrywa dekla od środka
Tak nowa po zainstalowaniu plexi o grubości 15mm (żeby nie było, że taka potrzebna - poprostu taką miałem)
Tak moja rozebrana
Tak wygląda uszczelka której nie wymieniłem
A tak efekt końcowy
Ogarnąłem sam wiele rzeczy, i bez problemu. Trzeba tylko trochę chcieć i mieć dobrych znajomych do pomysłów.
Ale do rzeczy. Najpierw nowy dekiel do wycięcia otworu. Widziałem, że wycinają większe średnice, ale ja pozostałem przy wielkości firmowej, czyli wyciąłem tylko powierzchnię płaską - od środka patrząc zostawiłem wzmocnienia. W plexi zrobiłem rant - 3 mm jest wypuszczone na zewnątrz. Wewnątrz jest równe na grubość ze wzmocnieniem. Na gwintowałem 4 otwory we wzmocnieniu od środka na śruby 4mm. Na dekielek założyłem dodatkowo oring od środka i uszczelniłem czerwonym silikonem. Śruby wkręcone na pastę przeciw odkręceniom i podkładki. Taki sposób zamontowania jest pewny. Dodam, że oprócz wibracji nie ma tam żadnych sił, ciśnień itp. Więc nie ma potrzeby jakiś specjalnych mocowań. Olej ma kontakt sporadycznie. Koła zębate przy koszu sprzęgłowym są w kąpieli olejowej, ale nie przechodzą (chlapią) na zewnętrzną stronę dekla, tak więc nie ma powodu czym się martwić, że wszystko będzie w oleju. Po zdjęciu starego dekla stwierdziłem, że uszczelka jest w wyraźnie lepszym stanie niż ta którą kupiłem
dodałem tylko pod i na uszczelkę czerwony silikon. Nie dodałem, że tak czy inaczej, warto wtedy wymienić już płyn chłodniczy - i tak trzeba go zlać... Koniec końców najdłużej (ok 4-5 godzin) zajmie demontaż i montaż od plastików poprzez dekiel do efektu końcowego. Reszta to czas, który trzeba poświęcić na przygotowanie nowego dekielka do montażu. Spytacie się pewnie co to za zacieki na dekielku (szkiełku). Powstały po próbie wytrzymałości
którą przeszedł mechanizm. Woda się wykropliła z powodu różnicy temperatur - to samo dzieje się w normalnym dekielku tylko tego nie widać... Po zrównaniu temperatur po kilku godzinach zacieki znikły
Aha... jeszcze jeden wątek, poza wzmocnienie w deklu nie można nic montować bo kosz sprzęgłowy wysuwa się na zewnątrz - czyli można montować wszystko do oryginalnych wymiarów - nie wiele jest miejsca na błędy...
Pozdrawiam i służę radą!
Piotrek