Witajcie, otóż chodzi mi po głowie (a właściwie już postanowione, pytanie jak się sprawa potoczy) myśl kupna drugiego motocykla, specjalnie na wyjazdy na tor. Powód prosty - posiadanie drugiej sztuki tylko do takiej zabawy, aby w razie gleby nie zostać w sezonie bez sprzęta w śmierdzącym tramwaju drugim powodem jest posiadanie do tego czegoś bardziej sportowego, obecnie posiadam nakedową SV którą byłoby mi szkoda przeszlifować, wolę, żeby stała gotowa do codziennej jazdy w wersji cywilnej

Tory w Poznaniu i sporadycznie wypad na bliższy Radom. Niestety ma to być motocykl dość tani i co za tym idzie nie pierwszej młodości. Mam na oku pewną F3 z 1996, wiekowa ale dość pewna, kolega nią latał w 2013 na Speed Day'ach w Poznaniu (torowe przełożenie, rolgaz od R6 i parę innych gadżetów). Oczywiście do tego opony i reszta kosztów zabawy. Rozważam też starsze F4-ki, trochę już droższe ale tu nie mam nic pewnego na oku i musiałbym pewnie przedzierać się przez szroty.

No i pytanie: ma to wg Was sens? Jaki motocykl byście polecali? Co sądzicie o pomyśle z F3, która w tym sezonie będzie obchodzić 18-stkę? Nie ukrywam, że gdybym ją wziął i nadawałaby się na początek to zaoszczędziłbym sporo czasu i pieniędzy na szukanie, bo mogę ją wziąć praktycznie od ręki. Powiedzmy, że moto w granicach 6-8k PLN.

Z góry dzięki za pomocne rady

Mi zawsze marzyła się na tor Aprilia RS 250 .
Jak masz możliwość z tą Hondą mówisz, że dobra pewna to bierz.

Jako drugi motocykl powiadasz. Dla mnie sprawa jest prosta. SV650.

F3 jak nie miała spotkania z przeszkodą to śmiało bierz, pancerne moto i bardzo dobre do torowania. F4 tylko w wersji Sport bo zwykła już nie miała pełnej regulacji zawieszenia, ale ciężko taką znaleźć w dobrym stanie za normalne pieniądze...

Podepne sie do tematu I zapytam o yamahe thundercat. Niby motocykl bardzo podobny do f3 ale czy na pewno? Mial ktos z nim stycznosc? Jakies mile/zle wspomnienia pozostaly?

Sent from my ZTE V880H using Tapatalk

A może GSX-R 600/750 SRAD? Bardzo sportowa pozycja. Z wad to raczej sztywne owiewki, które przy glebie kruszą się mocno.

Widzę, że temat bliźniaczo przypomina "jakie opony". Będę śledził z zapartym tchem.

Dlaczego pomyślałem o tym samym...

A ja głupi kupiłem SV z myślą o wyjazdach na tor .

N-kę czy S-kę? Bo w N-ce szybko sety robią się za niskie, kiera za szeroka, itd... Z S-ką sprawa lepiej wygląda.

Ja się kiedys interesowałem tym moto, przejechałem się i duzo czytałem. Generalnie sprzęt nie do zaje...rąbania (poza skrzynią), ładny (wg. mnie), ale na tor nie bardzo, to taki usportowiony turystyk i pod takim hasłem sprzedawała go dalej Yamaha gdy już na świecie była R6. Jest za ciężki i za wygodny na tor, a na tor chyba ze wszystkich podzespołów najbardziej nadają się hamulce (te same co w R1). Co do problemów to legendarna skrzynia biegów, zdarza się że dwójka wypada jak ktoś się o to prosi. Koszt naprawy na ori częściach to około 1900zł i wiemy że ma się dobrą skrzynię.



Ja w sumie też a teraz po głowie chodzi mi RS125, a SVę zostawić tylko na codzień (zwłaszcza że taka ładna)

Może R6 gaźnikowa, skalpel na kołach, a torówkę można naprawdę tanio dostać (tylko znów problem ze skrzynią, może być )

Witam
Z tego co mi wiadomo to na torach ludziska chwala sobie r6/r1 a skoro masz taki przedział cenowy to może pomysl o jeszcze jednej sv-ce (s) ?

Mozna trafic jakas starsza r6 juz przygotowana na tor w tej kasie

S-kę oczywiście .

tak.święte słowa. a kierowce wyporzyczyć z jakiegoś zaprzyjaźnionego forum.

Nie wolno zapomnieć o kupnie zdartych sliderów, bo nie będzie lansu

To jakie te opony?
Znowu łacha drzecie...dajcie spokój!
Ja się nie znam, ale kolega który miał cebrę 1000 i nią śmigał na torze, teraz kupił R6 właśnie na tor.

Koniecznie potorówki, bo nie trzeba się samemu męczyć żeby je pozamykać


a gdzieżby

Macie ubaw....a pomoc nie oceniona.....

Mozesz zobaczyc tez zx6r, sa tanie. Podejrzewam, ze do 6 tys moglbys w sezonie zimowym zlanezc j1 albo j2 (wersja torowa). Stare GSXR-y tez sie nadadza do zdzierania gum na torze i szkolenia techniki.

Tutaj wielu ludkow tak robi, posiadajac drogowy motocykl (w pelni oplacony)oraz torowa (nie trzeba oplacac co ucina koszty).

POszukaj juz gotowej torowej wersji, zaoszczedzisz na przerobkach. Na eBaay-u jest tego troche. W dobie dobrze rozwinietego transportu PL-GB koszty przytargania wynioslyby ok 500żł.
Czasami na stronie http://www.trackdayriders.co.uk/tdr/forum/forums.html ktos sprzedaje swoje maszynki, warto zajrzec.

Pytanie nasuwa mi sie jeszcze jedno: jak czesto bedziesz smigal na ten tor? W PL nie ma ich az tak wielu a inwestowac 6kzł aby zrobic wypad 2 3 razy w roku to sie nie kalkuluje. Chyba ze powaznie myslisz o regularnych wyjazdach to jak najbardziej warto zainwestowac.

Owszem, z prostej przyczyny, proponujecie maszyny typowo torowe dla zawodowców, a kolega chce sobie po torze polatać za niewielkie pieniądze :-) A z za taki budżet jaki podał to lepiej kupić starą F3-kę a resztę zainwestować w szkolenie, a nie w torowe maszyny, bo potem się okazuje że objeżdża nas dzieciak na jakimś małym pierdzipędzie

Chyba wyczuwam sporą dawkę ironii w niektórych wypowiedziach, no cóż, jedni wolą na temat, inni obok tematu nawet gdyby poszczególne zagadnienia były już gdzieś poruszane a niektórzy twierdzili, że to właśnie powinna być SV i koniec tematu to chyba nowy wątek w zimowym, forumowym zastoju nikomu nie zaszkodzi

Tym bardziej, że chodzi o coś innego, swoją sytuację opisałem, jednak o argumentach nt wyższości SV650S nad takim supersportem do zabawy na torze chętnie poczytam

Podejrzewam, że będzie to jakieś 5-6 dni w Poznaniu na Speed Day (może więcej w zależności od finansów i czasu) oraz kilka wjazdów do Radomia. 6k na zabawę z taką częstotliwością mogę już wyłożyć, większość chyba do mnie wróci

Dokładnie, budżet w granicach wspomnianej kwoty za moto, opłacenia torów, transportu, opony + niezbędny serwis. Wielkich przeróbek tej F3 raczej bym już nie robił. Chodzi głównie o naukę, szkolenie techniki, dobrą zabawę. Rzeczy takie jak czasy będą w tym sezonie jeszcze drugorzędne


Przy okazji, co myślicie o tym? Jako alternatywę na rzadkie wyjazdy:

http://www.motogen.pl/Jedziesz-na-tor-W ... 18373.html

Miał ktoś jakieś z nimi doświadczenia? Mają R6 z 2008 i Kawę 636 z 2006, 500 PLN/dzień. Koce, obsługa itp. na miejscu. Przy czasach poniżej 2 minut na okrążenie w Poznaniu cena wyższa z powodu opon. Podobno mimo zapewnień wcale tak kolorowo nie jest w przypadku gleby, słyszałem, że kasują mocno