Witam mam taki problem otóż mam sv650 po lifcie(2005r). Motocykl nie ma w ogole świateł pozycyjny a światła mijania włączają sie od razu po przekręceniu stacyjki. Tu pojawia sie moje pytanie czy po przekreceniu stacyjki nie powinny sie zapali swiatła pozycyjne a po odpaleniu mijania??

Pozycyjne, a w zasadzie chyba postojowe zapalają się (same) tylko przy zgaszonym moto, gdy się zablokuje kierownicę i przekręci kluczyk w stacyjce jeszcze trochę odwrotnie do kierunku wskazówek zegara.
Postojówki są w lampie, takie małe żaróweczki najbardziej na zewnątrz reflektora, czasem ludzie zamiast tego upychają tam kierunkowskazy.
Światła mijania zapalają się od razu po przekręceniu kluczyka do pozycji zapłonu, jest to normalne i nie da się ich wyłączyć gdy moto ma włączony silnik

Czyli pozycyjne nie świecą podczas jazdy tak?? A czy swiatła mijania powinny świecic przy wyłaczynym silniku?? (chyba nie powinny obciążać układu)

Pozycyjne świecą i mijania też świecą podczas jazdy.

Mijania zapalają się zaraz po przekręceniu kluczyka, obciążając układ

Ok dzięki za informacje, spodobał mi sie pomysł z kierunkowskazami w lampie i pewnie też coś takiego zrobię.

A skoro jesteśmy przy tym temacie. U was bezproblemów da się zmienić pozycje kluczyka na pozycyjne??
Próbowałem chyba już wszystkich metod (oprócz na siłę), ale nie udało mi się ich włączyć.
Czy to efekt zanieczyszczenia stacyjki?

U mnie również jest z tym problem ale wydaje mi się że w moim przypadku jest to źle dorobiony kluczyk. Nawet przekręcając na zapłon jest problem

A wciskacie ten kluczyk i przekręcacie w lewo? Czy tylko przekręcacie?
Najpierw trzeba skręcić kierownicą w lewo, potem wcisnąć kluczyk i zablokować kierownicę, a następnie przekręcić w lewo o jeszcze jedno 'oczko'.

Kluczyki mam (raczej) oryginalne, ale by włączyć zapłon musze POCHYLIĆ kluczyk w dół. A tak wciskam kluczyk oczywiście przy kielni do oporu w lewo i nadal nic. Może coś jest z tym kluczykiem

Ale wciskasz tylko na blokowanie, jak już masz zablokowaną, to tylko trzeba przekręcić, bez dalszego wciśnięcia, żeby zapalić te światła

Próbowałem wszystkich sposobów, ale nic to nie dało. Na siłe nie próbuje, bo nigdzie nie pojade.

Ja również by przekręcić na zapłon musze pociągnąć kluczyk lekko do siebie, czy tak jest w każdej sv'ce?

nie nie jest, miałem podobnie, ogólnie suzuki ma słabe stacyjki. ja dorobiłem klucz i teraz jeżdzę na dorobionym kluczyku i mi się już nic nie zacina, nie trzeba przyciągać/odciągać/przechylać/przeginać w żadną stronę kluczyka. podejrzewam że oryginał miałem już trochę zużyty i stąd te cyrki.


co do stacyjki, w svce wtrysku żeby włączyć zapłon, tzn. przekręcić w prawo kluczykiem nie należy go wciskać,
żeby przekręcić kluczykiem w lewo aby zablokować kierownicę czy zablokować i zostawić włączone pozycje to trzeba

włożyć najpierw kluczyk do stacyjki/ skręcić kierownicę w lewo/ lekko wcisnąć kluczyk aż bębenek lekko się wciśnie, i tak trzymając wciśnięty przekręcić w lewo na kierownicy skręconej w lewo, można lekko tą kierownicą poruszać od skrajnego lewego położenia w prawą stronę jak nie chce zblokować kiery.

przy odblokowaniu, wkładasz kluczyk w stacyjkę, wciskasz bębenek kluczykiem w stacyjce ( chyba.... z pamięci teraz piszę) , ja lekko ruszam kierą jak przy przekraniu kluczyka w prawo nie chce puścić blokada - tak miałem w poprzednim moto. . . z tym zacinaniem się blokady.

powiem tak kiedyś też myślałem że mi blokada nie działa, a wystarczyło tylko z wyczyciem kręcić kluczykiem i kierą aby się zapięła i odpieła, , , , także spokojnie. a jeżeli do tych czynności przy blokowaniu i odblokowaniu macie problem z zużytym kluczyku którym trzeba jeszcze majdać żeby zatrybił to się nie dziwcie. mi pomogło dorobienie kluczyka ( i to już w 2gim suzuki) i wszystko ustąpiło.

pozdro

W takim razie dorobię drugi kluczyk mam nadzieje że pomoże