uważam jak jak voss napisał, nigdy oringów, x-ringów nie smarowałem i ani nie wypadły, ani się nie rozszczelniły.




Może się nie zużyła bo ma większą powieszchnie pracy z łańcuchem a jeśli rzeczywiście była z tak dobrej stali najlepiej zobaczyłbyś to gdyby była wykonana na zdawczą

przednia zębatka JT - szkoda dobrego łańcucha jeśli z taką współpracuje, tylnia może być JT.

Ja tam przestrzegam zaleceń producenta. Pisze żeby zwilżać uszczelnienia no to ja to robię. Drugą kropelkę na rolki przy płytkach i też to robię.
Co do zdawczych kółek to się zgadzam, gdy z gównolitu zrobione to pada chwila moment. Ale najgorsze jest jeżeli jest niedokładnie zrobiona, w sensie podział pomiedzy zębami. Dlatego każda jedną sprawdzam. Taki specjalny przymiar w Halfordsie kiedys kupiłem, jest to negatyw jakby ząbków, przegubowy grzebień. Ma 6 zębów i usiłujesz wetknąc to tak żeby wszystkie dolegały, patrzysz pod światło i widzisz co z kólkiem.
Najczęściej widać lipę że tak powiem. Koła ciągną co druga albo trzecią rolkę a reszta luzem se tam siedzi.
Jedyna radę jaka na to sobie prywatnie znalazłem to doszlifowywanie dremelem. Żeby nie czekac aż to sie samo od łańcucha zrobi bo chyba logiczne mi się wydaje że zanim sie ułoży to łańcuch dostanie najpierw.
A to tylne, napędowe koło. Kumpel zrobił zegarkowo. Przykładam przymiar i siedzi idealnie.
Ostatnio zakupiłem 3 zadawcze, nie były najtańsze ale producent ? jakiś tam. Jedno w miare ok, co juz lata w moto, drugie trochę słabsze a trzecie to chyba pójdzie jako ozdoba na gwoździu w ścianie.

ps. wogóle to zamiast przymiaru mozna staroświecka metodą na tusz sprawdzić z nowym łańcuchem

szkoda że swoich nie sprawdziłem przed założeniem, ciekawe czy w serwisach motocyklowych takie coś mają, choć wątpie zeby chciało się im w takie coś bawić. Myślełem że problemem jest tylko słabe utwardzenie a to całe "ułożenie" się napędu to pewnie właśnie niedokładność fabrycznego wykonania.

Panowie, poszukuję napędu do N'k K4, co moglibyście polecić do ok 550 zł ?:)

Proponuję przeczytać poprzednie wypowiedzi

W tej cenie to pewnie sunstar + did vs

Następnym razem obejrzyj dokładnie. Jeżeli zobaczysz że zęby były tylko frezowane to niestety ale jest duża szansa że łańcuc trochę oberwie. Jeżeli są szlifowane to raczej lepszy warsztat wykonał koło.
Tak po prawdzie to koła zębate do łańcuchów nie powinny być utwardzane powierzchniowo. Powinny byc zrobione ze stali wysokowęglowej i hartowane >na wskroś<
Wtedy w miare zużycia osiadają niejako zachowując zarys w części odpowiedzialnej za osadzenie łańcucha w miejscu-osi gdzie jest ciągniety
Robią się rekinie zeby z czasem ale skierowane do przodu W kierunku obrotu koła.
Na utwardzonych powierchniowo zrobią się w przeciwna stronę. A to juz jest katorga dla łańcucha bo zwiększa średnice podziałową, płaszczyzna w punkcie osadzenia nie jest prostopadła do > łańcucha< i następuje bardzo duże jego ociążenie. Tak jakby usiłowało go rozciagnąć na samym kole, równolegle do jego promieni. Ma tendencje do przeskakiwania jakby.

ed. troche namotałem ale dawno wypracowań z techniki i technologii nie pisałem. Ale jak się skupic to da się załapac o co mi chodzi. Nawet moja młoda obczaja temat nieźle

Walnąłem fotkę koła zdawczego które niedawno wymieniłem. Bardzo dobre koło z niego było
Nieudolnie domalowałem strzałkę odzwierciedlająca kierunek w którym się kręciło. Zęby są pochylone w tą samą stronę jak widać

Łe... dobre koło zębate żeś Pan wymienił. Jeszcze by na nim polatał ze kilka tysięcy km

Jak na mój standard to nie bardzo. Chociaż parę tysięcy jeszcze by polatało

a jakby obrócić zębatke gdy się robią w przeciwną strone, to będzie lepiej czy gorzej dla łańcucha?

Rozkosmany... to był tylko żart

Chociaż ja jedno koło umęczyłem bardziej. Ale nie namawiam do podobnych czynów.

Będzie lepiej, ale to rozwiązanie gdy jesteś np. na Syberii i nie masz skąd wziąść drugiego a jakos chcesz się dokulać do domu. Koło będzie pracowac nie zuzytą strona jakby. Ale lepiej nie hamowac za bardzo silnikiem. Przynajmniej w SV-ce
Jężeli już chceś obrócić a masz stare koło. To złozyć je ze sobą >na odwrót< z przesunięciem. Tak że koła dobrą strona bedą pokazywać dobry kształt zęba i nawet zwykła boszką z tarczą do cięcia, delikatnie zeszlifować to co jest beee.
I ta stronę właśnie dać do hamowania Jak masz jakis łańcuch powiedzmy w 70% zuzyty to i tak nic nie tracisz
O ile łańcuch jeszcze w miarę równo wyciagnięty

Zęby będa oczywiście cieńsze i w takiej SV-ce wyrywnej jaka ma Słoniu to gwaracji wolałbym na to nie dawać

Ale panowie po co ? My nie zyjemy juz w Polsce lat 80'tych.

Mam tu takiego kolegi Piotrka jezdzi Zx9 i kiedys my wszyscy kombinowali co sie u niego ze skrzynia dzieje w czasie przyspieszania.
Tak sie darla jakby wszystkie biegi naraz sie przelaczaly, tylko Piotrek spokojny taki nic sie nie przejmowal.
Okazalo sie ze czasu niemial wymienic Lancuch- setu i mu tak "troche po zebach skakala ".

Ja uwazam ze oprocz jakis calkiem dzikich histori ( z rodzaju " srodek Syberi a mi tu lancuch..") to wymieniac nalezy caly komplet i przy w miare dobrym materiale wszystko zuzywa sie na tyle rownomiernie ze zadnych dodatkowych kombinaci nie potrzeba.

no właśnie z tym równym zużywaniem się nie jest tak fajnie jakby się chciało, pomijając że łańcuch wyciąga się nierównomiernie... nie wiem dlaczego tak się dzieje. To czy przy zębatkach tej samej firmy np. JT mniejsze zębatki (zdawcze) robią twardsze? Jak tego nie wiem dlatego przy zakupie napędu kupiłem łańcuch i tylnią zębatke JT a przednią dokupiłem Sunstara

[quote="yacow Jak tego nie wiem dlatego przy zakupie napędu kupiłem łańcuch i tylnią zębatke JT a przednią dokupiłem Sunstara[/quote]


a moge zapytac skąd te przekonanie ze jedna firma lepsza niz ta druga ?

Ja daleki jestem od negowania tego ze ten Sunstar leprzy od JT
(poprost tego nie wiem ) ale ciekawi mnie na czym to przekonanie jest oparte.


Tu w de. ogulnie jak kupuje sie Set napendowy to b. zadko wie sie z gory jakie zebatki tam bedam ( maja byc dobre ).
Z tego co wiem to b. czesto jest wlasnie albo JT , Stealth albo zadziej Sunstar.


A z tym rownym zuzywaniem to moze sie zle wyrazilem
Uwazam ze:
Jak kolo zdawcze ( ktore bylo jako nowe w miare dobre ) sie zuzyje
to i lancuch i tylne kolo zebate tez juz mozna smialo wymienic.
Mimo ze moze to ostatnie zuzyte jest tylko w xx %.
Dalej uwazam ze sama wymiana kola zdawczego, z zachowaniem starego lancucha, chocby nawert ten lancuch byl zuzyty tylko w 50% mija sie z celem. Poniewaz dalsze zuzycie tego sarego lancuch i nowego kola zdawczego bedzie znacznie szybsze i lancuch ten nie wytrzyma napewno tych teoretycznych 50% ktore mu zostaly.


pozdrawiam
voss

z praktyki, co prawda przy innym rozmiarze łańcucha niż jest w SVce bo w GSie ale przy zębatce JT na przodzie już po kilku tysiącach miałem wyraźne ślady zużywania i wymieniłem tylko zdawczą na sunstar bo szkoda mi było porządnego łańcucha, potem nie zauważyłem już wizualnie zużycia na niej.



będzie znacznie szybsze zużywanie się samej przedniej zębatki bo łańcuch swoje już dostał.

Jak znajde dzis wieczorkiem troche czasu to zdejme deckel i zrobie fotke
mojego kola zdawczego z ZZR600 on jest tam juz od 2008 i ~ 28kkm i tez jest JT.

I wlasnie dlatego jakos nie umiem zrozumiec dlaczego niby takie zle te JT.

Ale czkowiek uczy sie cale zycie.

pozdr.
voss

No ale o co piane bijesz? Padło pytanie to dałem odpowiedź zgodną z moimi przypadkami jeżdżącego motorem.
Myslisz że ktos jadąc daleko nie bierze tego pod uwagę? Bierze
Tylko co zrobić gdy np. to co miałem. Nówka łańcuch, jade 7 tys w jedną stronę, wracam. Kasa na styk (tylko nie pisz o rezewie walutowej bo była. Tylko przeznaczona na naprawde czarną godzinę i typu : utrata moto) a do domu jeszcze 2 tysiące.
Co, nie lepiłbyś doraźnie łańcucha?
Może i nie. Ale ja tak, w pierwszym z brzegu garażu koleś ze złomu wyciągnął łańcuch, wybraliśmy z 15 ogniwek na oko trzymających się kupy i przeszczepiliśmy w miejsce rozłażącego sie kawałka w tym na którym jechałem. Wszystko miło, przy piwku. Jedno dla mnie drugie dla niego i pojechałem sobie dalej

Na niucha, to by się chciało wszystko z tytanu i grafenu, a tu taaakaaa niespodzianka: materiały zębatek do napędów, a szczególnie w takich konfiguracjach, które są znane i występują w kompletach, celowo są komponowane tak, żeby się zużywały wraz z łańcuchami! Oczywiście mniej-więcej, bo za dużo czynników niepewności. Mięciutkie!...

Nie bije piany, i tak jak napisałem " na zupełnie dzikie historie " to oczywiście każdy sposób który umożliwia dojechanie jest ok.



Ale tak jak obiecałem pochwale się moim łańcuchem . po sprawdzeniu okazało się ze założony na 600'tke wiosną 2009 i przejechał do tej pory trochę powyżej 25kkm .
Proszę nie patrzeć na syf ja mam moped do jeżdżenia


i tył