Dobra pany. Bardzo szybkie pytanie.
Miał kto kawkę ZX9 R (B) z okolic 1995- 99 czy jakoś tak. Chodzi o ta co miała jeszcze normalne teleskopy z przodu a nie takie jak nasze w sv-kach. Właśnie obczaiłem że z prawie plug and play wlazłyby do suzy te od zxr 750, Gdyby nie to że są za krótkie. A ZX9 obczajałem kiedyś i zdawał mi się troche większy od tego taboreta 750. Czy ktos może potwierdzić moje przypuszczenia?
W sensie że lagi są podobnej długości co w SV (dłuższe mogą być w razie co)

Zapytam kumpla bo on ma ten unikat zx7r i ma fioła na punkcie kawasaki więc może coś podpowie...
Jego dziołcha jeżdzi sv 1000 i coś tam w temacie esfałek też wie.
Poczekaj z 1 dzień

Troche mnie sie pali bo mam na oku widły do kawy. A napaliłem się dlatego że zawiecha w kawce od młodej (ZXR 400) jest po prostu zajebista jak dla mnie. A mysle że od 9-ki gorsza nie będzie.

Nie mierzyłem nigdy dziewiątki centymetrem, ale jak na sporta, to miała wysoko clipony i wygodną pozycję, więc możesz mieć rację z tą długością

Kurde, ja sie nawet na forum kawoszy zapisałem. Ale widac oni cos mało rozmowni są
Póki co z neta se zapodałem boczny obrazek 9-ki , zeskalowałem przoda opierając się na średnicy koła żeby pasiła do analogicznego obrazka suzy i mi wychodzi że laga kawki jest dłuższa o jakie 2 cm.
Ujdzie będzie sterczec troszkę .
I chyba zrobię ryzyka-fizyka i łyknę ten widelec


ed:
Zanim zrobiłem ryzyka-fizyka to na miedzynarodowym forum kawoszy walnąłem pytanie i po chwili jakis kolo mi odpowiedział że:
(może komuś sie przyda)
Lagi ZX9 R z serii B mają długość po całkowitym rozciagnięciu 817 mm nie licząc sterczących regulatorów, które podobno zajebiście działają
ZZR-y z seri C mają 804, ale ich nie poleca bo taka sama kicha jak w moim
a ZXR-y maja 755 i też sa ok ale twardsze od ZX9 i po przyklapnięciu wstępnym do suzy będa za małe (to już zresztą wiedziałem sam)

I tym właśnie sposobem, przed chwilą stałem sie posiadaczem ślicznych, bez ryski nawet (podobno) lag od ZX dziewiątki
W razie gdyby jednak kicha to wylądują w NTV-ce


Pisząc wcześniej że plug and play miałem na mysli że lagi od ZX9 mają 43 mm średnicy a SV 650 rura ma 41 mm. Myslę że biorąc pod uwagę ilośc mięsa dookoła to smiało można rozwiercic na te 43 mm.

I nie bawic się w rzeźbienie półek. Tylko browara i do znajomego warsztatu ew. kilka paczek fajek z przemytu i sprawa załatwiona.
Zaciski powinny pasowac od suzy, tarcze chyba nie za zbytnio. A ew. dystense na ośke to się dorobi

wie ktos jskie zarowki wchodza do gaznikowej ski na mijsnia i drogowe ?
bo w manualu pisza tylko 12v 45/45wx2 i niewiem czy to h4 czy co...tez tak macie ze mijania swieci lewe oko a drogowe dopala sie prawe ?

W esce sa żarówki H4, dwie takie same po obu stronach Tylko że przy 45 watowych to bedziesz ch... widział, jeszcze jak ci jakis blaszak po oczach walnie. 55 W chyba jeszcze nie stopi reflektorów (u mnie nie stopiło)
Ale też ch..... widać w nocy. Dlatego wkrzyłem sie i zapodałem HID-y 35W. Wali jak lokomotywa na prostym torze
I teraz widać fajno

Sa zarowki offroad'owe chyba osramy swagier ma w aucie... wyglafa jak ksenon tylko bez homologacji sa... ale swieca ostro

ta sama żarówka w reflektorze s-ki będzie świecić słabo. O ile ją elektrownia uciagnie albo kable się nie zjarają, mamy cos raptem ok 300W na wszystko.
A kiepsko dlatego że reflektorki sa małe i wpip fotonów idzie się je....
Zanim załozyłem HID-y to przerabiałem jakieś tam plus 200% procent światła, plus 300 i niby jakies udawane xenony. Na których jeszcze gorzej było widać

Wyjmij i sprawdź, ja mam h1 ki. Ja puscilem nowe kable do żarówki przez przekaznik sterowany fabrycznym zasilaniem lamp Plus porzadna masa. HID i bluevision na drogowym i swieci jak ufo hehe

Znowu ja
Na którym rowku standardowo w fabryce zapinali iglicę w gaziolach s-ki ?

co do lamp. To takie zapodałem:


Super świecą, świetna granica światła gdy w pozycji roboczej >na krótkich< znakomicie się daje ustawić reflektory i nie oślepiają innych. Pomimo tego że naprawdę ostro nadają.
Poboczny efekt taki że z kawałeczka blaszki od puszki z orzeszkami w kilka minut mozna zrobic świecenie reflektorów UK na resztę świata.
Ostatnio zrobiłem w czasie gdy przez eurotunel telepelam się, a przerobionego pomysła sprzedał mi biker z irlandii północnej.
No i poza tym same żarówy to plug and play w reflektor S-ki. Rozkręcaja się na dwie częsci. Najpierw samo zwierciadełko wkłada sie jak zwykłą żarówkę, zakłada uszczelkę tą co jest fabrycznie a potem w to wszystko zapina się na bagnetowy zaczep głowicę z palnikiem.

Na 2 od góry.

Dzięki bardzo Janek

Nie chcę zakładać nowego tematu, także strzelę tu takie pytanko (mam nadzieję, że dla Was proste ).

Moja SVka zimowała sobie w garażu, przykryta szmatą. Ostatnio ze względu na to, że się robi coraz cieplej zaglądnąłem do niej. Odpala bez problemu, jednak zauważyłem dużą plamę jakiegoś żółtego płynu w okolicach przedniego koła. W sezonie letnim nic takiego się nie działo, amory się nie pociły ani nic.. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale motocykl całą zimę stał na stopce bocznej (i po tej stronie jest też wyciek - po lewej od koła).

Ciężko mi okiem laika rozpoznać nawet , myślicie, że to płyn hamulcowy czy raczej jakieś wycieki z zawieszenia? I co w obu przypadkach może być przeczyną i co powinienem zrobić?

Edit: Dodatkowa aktualizacja informacji:
1. Wyciekło tego całkiem sporo, nie parę kropel, ale porządna kałuża
2. Tłuste i oleiste
3. CHYBA zidentyfikowałem miejsce (zdjęcie)



Pytanie - co do zrobienia i na jaki wydatek się przygotowywać orientacyjnie?

Dziwna,sprawa... Kolor zolty to moze byc plyn hamulcowy, olej w lagach zmeczony moze nabrać ciemniejszego koloru. Obejrzyj dokladnie moto z czego to moze wyciekać. Jaka konsystencję ma plyn? Jak gęstszy to moze pochodzić z moto. Z dachu ci nie kapie? Plyn chlodniczy bym wykluczyl.

Nie wydaje mi się żeby nagle mógł Ci zacząć wyciekać płyn hamulcowy bo to prędzej by wyciekało podczas ciśnienia przy hamowaniu a to byś poczuł. Jeśli uszczelniacze Ci nie popuszczają to wątpię, że śruba tłumika by puściła ale to też podczas jazdy by się działo a poza tym amortyzator byłby mokry.
Obejrzyj zaciski czy nie ma jakichś wycieków w okolicach tłoczków, przewodów i odpowietrzaczy. Zerknij ile masz płynu w zbiorniczku hamulca. Sprawdź jaką to ma konsystencje, czy się lepi. Poszukaj w okolicach czaszy. Możliwe, że jeśli miałeś pod szmatą która jest wodoodporna to wilgoć się zebrała gdzieś i skądś skapnęło.
Zerknij też pod silnik czy przypadkiem jakoś skądś olej nie chlapnął. Wróżę z fusów ale sprawdzić możesz.

Gdyby ktoś nie zauważył to edytowałem mój post z góry dzięki.

Odpowiadając na Twoje pytanie przygotuj się na wydatek rzędu 170zł. 120 zł - komplet uszczelniaczy + 50 zł olej do amortyzatorów. Jeżeli nie masz warunków by zrobić to we własnym zakresie, to dolicz kwotę za robociznę.

Mi też uszczelniacz pierdyknął podczas zimowego postoju. A wydawać by się mogło, że jeżeli miałby nawalić uszczelniacz, to tylko podczas jazdy.

Co do zrobienia ?

Bedzie tak:
1)Komplet uszczelniaczy na lagi kupić (obie) plus bańka litrowa oleja
2)Ze dwa browary plus paczka fajek
3)Spokojnie na luzie rozkręcić wszystko, wyczyścic, załozyc niwe uszczelniacze i zalać oleja. W tym czasie sobie piwko i szluga w małyc przerwach

a po jakichś dwóch godzinkach miło spędzonego czasu wszystko będzie

Mam pytanie jak wyciągnąć dolny uszczelniacz od łożyska ? Przy półce dolnej


Zdjęcie zapożyczone od kolegi Słoniu mam nadzieje, że się nie pogniewa.